Witam Cię Kaju
Niestety choroba nie patrzy na wiek... Patrząc na moje wcześniejsze badania ja rownież uważam, że zaczęło się to wcześniej. Mimo że badania robiłam regularnie (2 lata), właśnie z tego powodu, wyszło tak jak wyszło. Dopiero zmiana ośrodka na obecny i wykonanie odpowiednich badań pozwoliło lekarzom na postawienie odpowiedniej diagnozy. Ale podobno nie ma tego złego .... parę zmarszczek i siwych włosów mniej... 😃😃😃
Carlo, przez 6 lat miałam małe wahania WBC, 3 razy miałam większy skok ok 10000, ale później wracało do normy. Rok temu rozpoczęły się większe skoki, a wariować zaczęły na początku roku.
Opisuję dokładnie, ponieważ chcę abyście wiedzieli co może się dziać i nie przerażali się...
Pozdrawiam
Tak czytam to forum od kilku lat I zaciekawilo mnie ile lat juz zyjecie z diagnoza bialaczki? Ludzi sie tu przewija masa.. jedni sie odzywaja inni tylko czytaja :) Wiem jakie sa statystyki ale interesuje mnie jak to jest wsrod was.. moja mama choruje od 2012 roku. Na ten moment nie leczona I miejmy nadzieje ze dlugo w taki etapie zostanie
Jak ktoś kojarzy Emila z Warszawy (ze spotkania kwietniowego) to jest juz po zakończonym leczeniu.
Ponizej wiadomosc od niego jaką dostałem w sobote:
"Czesc tak ja juz jestem po leczeniu w czerwcu mialem 6 cykl fcr ... U mnie poki co wyszlo wszystko ok, wezly sie cofnely i doktor prowadzaca mowi ze jak dobrze pojdzie to na kilka lat bedzie spokoj ... Przy chemii nie mialem za wiele ubocznych objawow typu wymioty czy wypadanie wlosow .... Wiec mysle ze to dobre leczenie jest i mam nadzieje ze u wiekszosci osob sprawdzi sie podobnie jak u mnie. Poki co wszystko jest ok i od wrzesnia mam zamiar zabrac sie do pracy oczywiscie uwazajac juz nieco bardziej na zdrowie aby go nie niszczyc bardziej i nie dawac okazji do szybszego powrotu PBL. Trzymam za was kciuki aby tez bylo wszystko dobrze ...tego wam wszystkim zycze:)"