Moja choroba rozwija się. Węzły mam ok. 5 cm. Więcej napiszę za kilka dni po wizycie u pana doktora.😪
Ja też byłam prywatnie Kaju. Było to we wrześniu tamtego roku.Ponieważ wizytę miałam już wyznaczoną na onkologi na 4 stycznia, lekarka stwierdziła że mogę poczekać ( do niej też byłam w poradni onk. zapisana , ona też pracuje na oddziale) .A potem miałam pecha, bo 4 stycznia mojej lekarki akurat nie było, a druga p. doktor stwierdziła, że nie jestem jej pacjentką to mi skierowania do szpitala nie da bo nic się nie dzieje i mogę czekać.Następna wizytę w poradni wyznaczono za pół roku tj. na 7 czerwca. W końcu była moja lekarka i zapisała mnie na oddział i tak to się wlecze.No cóż pewnie dla lekarzy CLL to wśród białaczek "mały pikuś" tym bardziej we wczesnym stadium, które u mnie już trwa 5 lat.Tylko dla pacjenta czyli mnie jest to wkurzające.
Witaj Ilusiu. Ja poszlam prywatnie do hematologa i sie umowilismy, ze ustali i zadzwoni do mnie z terminem na wszystkie badania w kierunku diagnozy. Podczas wizyty mnie uprzedzil, ze ten termin moze byc nie tak szybko. Jak obiecal tak zadzwonil do mnie z terminem za dwa miesiace. Tak wiec u mnie poszlo bardzo sprawnie - dwa miesiace od pierwszej wizyty u hematologa bylam juz zdiagnozowana. Lekarz mowil mi to co Tobie mowia, ze nie ma pospiechu, to tylko cll.
No i znowu się rozczarowałam. Pierwszy termin przyjęcia do kliniki hematologii miałam na 3.07. Oczywiście przełożony na "pod koniec lipca". Dzwonię dzisiaj , bo w pracy muszą wiedzieć i ja też chce wiedzieć. W słuchawce słyszę "pod koniec sierpnia. To CLL -nic się nie dzieje" I nie bądź tu człowieku zły jak nawet zdiagnozować się nie możesz. Wiem , że są poważniejsze przypadki i muszą być na "już" Ale ja na ten kawałek papieru z wyrokiem czekam od stycznia, a do szpitala jak widać dostać się nie mogę.
Ciekawe czy w sierpniu powiedzą "pod koniec września?" A Wy dziewczyny jak długo czekałyście?
Kaju - ależ dziękuję bardzo :) zaraz to uczynię :)
Nala, pogratuluj synkowi dostania się na studia!
Ania Wajs - kochana drinki bez alkoholu są boskie. Ostatnio zmieliłam truskawki, melona, mięte i limonkę. Do tego woda minerala i kosteczki lodu. No coś wspaniałego! Więc polecam.
Do tego rodzina, słońce, błękitne niebo i można upijać się szczęściem.
Wspaniałe jest, że wychowałaś tak dzieci, że chcą być z Wami na wakacjach!!! Trzymajcie się i wypoczywajcie kochani!!!!
Nala masz rację staram się dbać o siebie nie tylko o męża. Właśnie się pakujemy i mamy w sobotę rano byc nad morzem .będą inne w tym roku z dietą z zero używek drinków z parasolem ale to nie istotne istotne że będziemy cała rodzinka razem .bo na szczęście nasze dzieciaki mając 19 i 16 lat jadą z nami z wielką radością. Postaram się zaraz dodać jakieś pozdrowienia .Kochani trzymajcie się mocno ściskam każdego z Was osobno i bardzo mocno .Dla Nala dodatkowy buziak
Dzień Dobry kochane moje dziewczyneczki :) Jak się dziś czujecie? U nas duszno, oddychać ciężko, ale ... mój synuś dostał się na studia o których śnił więc jest cudownie. Wstawiłam pranie, suszy się na dworze a ja zasiadłam z koktajlem z melonem, maślanką, bananem i dosypałam łyżeczkę Nesquika :) Więc co mi tam choroba :) Niech się goni :)
AniaWajs - nie martw się kochanie na zapas, myśl też proszę o sobie!
Ilusia - tak dziewczyny mają rację - możesz reklamować życie, bo tak świetnie wyglądasz!!
Ściskam Was serdecznie!!!
dziewczyny, ja już się doczekać nie mogę urlopu, już ledwo zipię i odliczam dni