Przewlekła białaczka limfatyczna u osób "młodych"

14 lat temu
Witam! Założyłam ten temat, bo na PBL chorują prawie wyłącznie osoby starsze. Jest to nieuleczalna postać raka układu limfatycznrgo (w oststeczności stosuje się chemioterapię, która często przynosi więcej szkody, niz pożytku), U mnie zdiadnozowano PBL w wieku 47 lat, czyli ponad 3 lata temu. Niestety od pwenego czasu nastapiła szybka progresja choroby. W przyszłym tygodniu mam badania kontrolne, po których zapadnie decyzja o ewentualnym rozpoczęciu chemii. Nie muszę pisać, jak sie czuję i co przeżywam. Poszukuję osób z PBL w zbliżonym wieku, aby mieć z kim wymienić doświadczenia. Kilkuletni okres przeżycia, jaki daje ta choroba, to dla osób w podeszłym wieku stosunkowo dobra perspektywa, co innego dla tych, którzy dopiero zaczęli swoje majwiększe zyciowe osiągnięcia. Wiem, że takich osób jest bardzo niewiele, ale mimo to liczę na odzew. Trzymajmy się, razem będziemy silniejsi! Małgorzata
3320 odpowiedzi:
  • Witaj Bowska :) Bardzo mloda bylas w chwili diagnozy... Dobrze, ze do nas trafilas, tu sama mlodziez ;) Ja mam 45 lat, o PBL wiem od poczatku 2017 roku, ale mysle, ze moglam wczesniej zachorowac. W tej chwili jestem na obserwacji. Pozdrawiam serdecznie

  • 6 lat temu

    Hej Bowska... powiedz prosze WBC rosło powoli równomiernie czy był nagły wzrost ??

    Ile było przy diagnozie WBC ??

    Ja mam 38 lat od roku zdiagnozowany...

  • 6 lat temu

    Witam Cię Kaju

    Niestety choroba nie patrzy na wiek... Patrząc na moje wcześniejsze badania ja rownież uważam, że zaczęło się to wcześniej. Mimo że badania robiłam regularnie (2 lata), właśnie z tego powodu, wyszło tak jak wyszło. Dopiero zmiana ośrodka na obecny i wykonanie odpowiednich badań pozwoliło lekarzom na postawienie odpowiedniej diagnozy. Ale podobno nie ma tego złego .... parę zmarszczek i siwych włosów mniej... 😃😃😃

  • 6 lat temu

    Carlo, przez 6 lat miałam małe wahania WBC, 3 razy miałam większy skok ok 10000, ale później wracało do normy. Rok temu rozpoczęły się większe skoki, a wariować zaczęły na początku roku. 

    Opisuję dokładnie, ponieważ chcę abyście wiedzieli co może się dziać i nie przerażali się...

    Pozdrawiam 

  • Tak czytam to forum od kilku lat I zaciekawilo mnie ile lat juz zyjecie z diagnoza bialaczki? Ludzi sie tu przewija masa.. jedni sie odzywaja inni tylko czytaja :)  Wiem jakie sa statystyki ale interesuje mnie jak to jest wsrod was.. moja mama choruje od 2012 roku. Na ten moment nie leczona I miejmy nadzieje ze dlugo w taki etapie zostanie 

  • 6 lat temu

    Jak ktoś kojarzy Emila z Warszawy (ze spotkania kwietniowego) to jest juz po zakończonym leczeniu.

    Ponizej wiadomosc od niego jaką dostałem w sobote:

    "Czesc tak ja juz jestem po leczeniu w czerwcu mialem 6 cykl fcr ... U mnie poki co wyszlo wszystko ok, wezly sie cofnely i doktor prowadzaca mowi ze jak dobrze pojdzie to na kilka lat bedzie spokoj ... Przy chemii nie mialem za wiele ubocznych objawow typu wymioty czy wypadanie wlosow .... Wiec mysle ze to dobre leczenie jest i mam nadzieje ze u wiekszosci osob sprawdzi sie podobnie jak u mnie. Poki co wszystko jest ok i od wrzesnia mam zamiar zabrac sie do pracy oczywiscie uwazajac juz nieco bardziej na zdrowie aby go nie niszczyc bardziej i nie dawac okazji do szybszego powrotu PBL. Trzymam za was kciuki aby tez bylo wszystko dobrze ...tego wam wszystkim zycze:)"

  • 6 lat temu

    Emil, życzę Ci wielu, wielu lat spokoju.

  • 6 lat temu

    Ja jestem po drugim cyklu R - FC.

     Tak, jak za pierwszym razem miałam jadłowstręt i duże nudności. Włosy mam, węzłów wizualne nie widać.

  • Dzięki Carlo za przekazanie informacji od Emila. Świetnie, że wraca do formy i normalnego życia. Pozdrów go proszę od nas.  

  • Joka, jeszcze jeden cykl i będziesz w połowie, jeszcze troszkę :) A jakie masz sposoby na wzmocnienie organizmu w czasie chemii? Coś lekarze podpowiadają?



Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat