Drodzy Forumowicze, Droga Kaju1677, Drogi Carlo
Mój tata nigdy nie przyjmował chemioterapii. Nie zgodził się na chemioterapię. To smutne, ale lekarzy nie interesują nasze wyniki spadających białych ciałek, jeżeli nie są one wynikiem chemioterapii. Mój tata jest na diecie dr Maxa Gersona. Z grubsza polega ona na piciu świeżo wyciśniętych soków. Są ich cztery typy: czysty marchewkowy, marchewkowy z jabłkiem, pomarańczowy(względnie grapefruitowy, jeżeli ktoś nie może pomarańczowego), oraz sok zielony z sałaty, szpinaku, jarmużu, itp. Dodatkowo tata robi dwie lewatywy z kawy ekologicznej dla pobudzenia wątroby do wydalania toksyn. Nie wiem czy wiecie, ale ponoć wątroba bez tłuszczów nie pracuje dobrze. W diecie Gersona nie przyjmuje się tłuszczów i zachodzi niebezpieczeństwo śpiączki wątrobowej bo wypłukane przez soki toksyny wędrują do wątroby , stąd trzeba pobudzać ją lewatywami. Lewatywy ze specjalnej kawy eko (ważne!) powodują zwiększenie kilkukrotne wyrzucania przez wątrobę żółci i pobudzenie innych związków których nazw już nie pamiętam. Między jelitem grubym gdzie wlewamy kawę a wątrobą ponoć jest mały krwiobieg który transportuje substancje smoliste z kawy i ponoć pobudza wątrobę nie podtruwając reszty organizmu. Normalnie pita kawa nie działa w ten sposób, a wręcz szkodzi. Dieta ta ma więcej obostrzeń żywieniowych o których nie wspomniałem, wszystko opisane jest w książce "Terapia doktora Gersona". Dlaczego białko zwierzęce jest problemem i nie spożywa się go na tej diecie? Wg książki chodzi o enzymy trzustki. Ponoć potrafią one wykrywać i rozkładać komórki nowotworowe. Ale ich podstawową funkcją jest ponoć trawienie białek zwierzęcych. Dlatego nie dostarczając białek zwierzęcych te enzymy ponoć są zużywane do niszczenia komórek nowotworowych. Najważniejsze że to daje efekty w postaci zmniejszenia WBC.
Pozdrawiam wszystkich walczących z tą chorobą w każdy możliwy sposób.
max
Witajcie biali przyjaciele. Ja zacznę diete owocowo warzywną. Może cos pomoże. Odebrałem dziś wyniki cytogenetyczne z komórek szpiku. Analiza do genu TP53 i chromosomu 17 nie wykazała delekcji tego genu, ani monosomii chromosomu 17. Analiza dla genu ATM i chromosomu 11 nie wykazała delekcji tego genu w 200 analizowanych jądrach. WBC od pół roku utrzymuje sie w granicah 20000-22000. Ale węzły chłonne rosną. W brzuchu największy mam 4-5 cm ale na szyi czuje się kwadratowy. Następną wizytę mam pod koniec czerwca. Będe miał USG I morfologię. Mój lekarz mówi mi o chemii RFC. Nie wiem co myśleć. Czy godzić się na nią ??. Boję sie tego. Myślałem, że wakację przejdą w spokoju
Joka0 a ty kiedywybieraszsie na odział mój lekarz mówi zewciągu tygodnia mozna zacząc leczenie na odziele dziennym wysleci wiadomosc na priv
a jak myslicie z z czego lepiej robicgenetykez krwi czy z szpiku
bo niewiem czy nie zrobic badań z krwi TP 53 [17P 13/SE17]
MAX a czy twemu tacie węzły też zmalały czy tylko wbc
Dobry wieczór
Puchnięcie organów, węzłów chłonnych ponoć polega na odkładaniu się białych krwinek w tych organach. Powiem tak. Tata kiedy był już na diecie dorobił się jęczmienia pod okiem. Bardzo szybko spuchł mu węzeł chłonny pod tym okiem, a białe krwinki przestały spadać co widzieliśmy na wynikach badań. Dostał antybiotyk w maści i po tygodniu nieprzerwanej diety WBC nadal zaczęły spadać i węzeł chłonny wielkości jajka zmiękł, opuchlizna zanikła. Trzeba uważać na infekcje. Ale podejrzewam że gdyby nie dieta WBC podniosłyby się jeszcze wyżej, a tak stanęły tylko w miejscu albo wzrosły o 1-2 tyś. Mój tata ma taką wersję białaczki przy której organy spuchły równomiernie widocznie dopiero przy WBC 150 tyś. Ale z tego co czytałem na forum niektórym lekarze ordynują chemię przy 24-35 tyś. bo organy bardzo puchną. Chyba nie ma jednej zasady. Domniemywam że wraz ze spadkiem WBC organy wracają do poprzednich rozmiarów. I jeszcze jedno co jest ważne w naszych gorących dniach. Tata pojechał nad morze w zeszłym roku, wrócił opalony ale zaliczył też jeden z większych wzrostów białych krwinek, tak więc uważajcie na słońce. Niestety tata nie miał robionego badania USG po znacznym spadku WBC. Wydaje się być to logiczne - spadek WBC i spadek opuchlizny organów. Cała dieta jest opisana w książce córki dr Gersona, myśmy tą książkę studiowali nim cokolwiek zrobiliśmy. Lewatywy ze specjalnej kawy są bardzo ważne ze względu na oczyszczanie wątroby i my je stosujemy cały czas. Wyniki badań wątroby(ALAT ASPAT GGTP, fosfataza alkaliczna) po 2 miesiącach lewatyw były w porządku.
Pozdrawiam
max