Mamita87 wynik przyszedł poczta sama tyle wiedziałam że czysto w kanale szyjki i jamie macicy.
Wycięta zmiana co mnie zdziwiło Cin 2 a nie jak z biopsji Cin3, dochodzi do obrzeży skrawka ale nie jest w granicy, więc chyba nie jest źle??? Tego własne nie rozumialam
Ale właśnie wracam od profesora nie będzie docinki ani nic ładnie się goi. W lipcu mam się zgłosić na cytologie.
P. S kazał kupić kwas foliowy 😉
evelinka_90 tak się cieszę, że wszystko poszło zgodnie z planem ❤❤❤ oby CIN już nigdy nie wrócił
Mam nadzieję, że u mnie będzie podobnie 😉
W piątek mija 3 tygodnie od zabiegu. Myślę, że w poniedziałek zadzwonię zapytać, czy już jest wynik.
Niemiła Pani sekretarka powiedziała mi, ze raczej będzie po 4 tygodniach, ale jeszcze ja trochę pomęczę wcześniej 😂
Mamita87 będzie wszystko dobrze ❤️❤️❤️
Bardzo się cieszę ze tak wszystko poszło zgodnie z planem, jeszcze w lipcu cytologia i wierze ze będzie wszystko w porządku i będę mogła rozpocząć starania o dzidziusia 😍😍😍
Hej Kaska82! Moj pierwszy zabieg to bylo tylko wyciecie zmian na powierzchni szyjki i lyzeczkowanie kanalu ale wrocilo po roku i mialam konizacje stozka szyjki na 1,3 cm. I powiem Ci, ze prawie mi to ujscie calkowicie zaroslo przez 6 m-cy. Przez pierwsze 2 miesiace jak byla rana i strupek to okres mialam ok, a z kazdym miesiacem czulam jakby cisnienie krwi przy okresie bylo wieksze a krwawienia skape (cale zycie bylo obfite). W 6 m-cu mialam kontrolna kolposkopie i lekarz pobieral wycinki z kanalu i wyobraz sobie, ze moim zdaniem udroznil mi to zarastajace ujscie bo od tamtej pory jest ok a minely 2 lata. Slyszalam o takich przypadkach, ze sie ujscie zrasta calkowicie jak sie rana zagoi i krew nie ma ujscia i babki chodzily wtedy na taki zabieg udrazniajacy ale to sie rzadko zdaza. W Twoim przypadku bym sie nie martwila bo na pewno jestes pod stala kontrola lekarza, wiec widzi co i jak. Trzymaj sie !!! Pozdrawiam serdecznie.
Hej Kobitki!!! Melduję się i ja 😁
Dziś odebrałam wynik i kiedy zobaczyłam "zmiany dysplastyczne usunięte doszczętnie", myślałam że wyskoczę przez sufit z radości 😍
We wtorek mam wizytę kontrolną i jak doktor pozwoli to wracam do mojego sportowego życia 🤜💪 i znów będę szczęśliwym człowiekiem 😭❤
Mamita87
Serdeczne Gratulacje ❤️❤️❤️
Dakota, wszystkie kontrole mam co 6 m-cy i to sa kolposkopie z cytologia. Pierwszy zabieg byl w 2017. 3 m-ce po byla pierwsza kontrola i nie bylo granicy zdrowej tkanki (HPV 16 i CIN II LSIL). Kolejne 6 m-cy i lekarz twierdzil, ze cytologia stopien 2 jest ok. Zmienilam lekarza ze wzgledu na przeprowadzke, kolejna kontrola i okazalo sie po roku od 1 zabiegu, ze mam CIN III + rak 1a mniejszy niz 1mm z kazdej strony...W grudniu 2018 konizacja stozka bo nie zgodzilam sie na histetektomie. Tym razem lekarz powiedzial, ze poczekamy 6 m-cy od zabiegu dla pewnosci zeby sie zagoilo. Byla spora granica czysta i brak HPV. Od tamtej pory nadal co 6 mcy wizyta. Wlasnie w czerwcu teraz mam kolposkopie i znowu stres... W zasadzie to sie zastanawiam jak dlugo umawiac sie co pol roku? A kiedy wystarczy raz na rok? I czy robic tylko cytologie czy zostac przy kolposkopii? Jak to u Was jest lub bylo?
I jeszcze jedna wazna sprawa bo wiele z Was poruszalo ten temat tzn.wzajemne zarazanie sie z mezem czy chlopakiem. Badac ich na HPV czy nie. Na samym poczatku choroby wpadlam w panike i totalne zalamanie jak pomyslalam, ze teraz bez konca bedziemy sie wzajemnie zarazac...Ja bede miala zabiegi zeby sie wyleczyc a maz mnie znowu zarazi. Zrobil wiec badania za posrednictwem urologa i nic, zadnego sladu HPV. Ma tak silny organizm, ze jesli nawet mial ode mnie to go zwalczyl. Takze glowa do gory bo roznie bywa i nie ma co sie martwic na zapas. Pozdrawiam!