Lekarz mówił ze zarazić można dziecko podczas porodu jak kobieta ma brodawki płciowemu spowodowane wirusem, nie w sytuacji kiedy wirus wpływa na zmiany na szyjce.
Mój lekarz nie jest zwolennikiem szczepienia, według niego jest to działanie bezsensu i naciągnie na koszty oczywiście jeśli się uprę możemy to zrobić.
Konsuktowalam to z 2 innymi lekarzami i mają takie samo zdanie na ten temat.
A co do zakażenia dziecka ryzyko jest znikome a nawet jeśli to dziecko samo się tego pozbywa. Tę kwestię akurat przewertowałam z lekarzami oraz dużo na ten temat czytałam.
Myslalam o szczepieniu ale po 1 nie daje to żadnej pewność a po 2 po konizacji wirus nadal u mnie jest więc szczepienie jakby nie ma sensu. Jedynie co to nie mam tych onkogennych typów bo typowaniem robiłam.
Hej dziewczyny:) szczegóły jeśli chodzi o wynik konizacji co prawda poznam w piątek, ale już wiem że zmiana została usunięta i to nie rak... kamień z serca... Strasznie mnie nastraszyli tym telefonem ze szpitala że wynik jest nieprawidłowy.. Miłego dnia 😍
Osemawin dziekuje za odpowiedz. Troche sie zmartwilam. Istnieja jakies sposoby zeby pozbyc sie tego dziadostwa z organizmu?
Witajcie dziewczyny.
Jestem tu nowa, tydzien po konizacji szyjki macicy. Wyniku jeszcze nie mam, jedynie wynik wycinkow, ktore byly pobierane przy kolposkopii. Brzmia one: V.a.CIN 1-2, PAP III D1 i HPV 66. Mieszkam w Niemczech i tu bylam operowana. Szukalam w internecie i ten HPV66 nie jest chyba jakos wysoce onkogenny?