Chciałam podziękować dziewczynom (m.in. Agaccie) za wiele ciepłych słów skierowanych w moją stronę. Przeszłam konizacje z końcem maja, moja sytuacja była chyba dość nietypowa (nie znalazłam analogicznego przypadku na forum): CIN 2 w kanale, nic na tarczy. Zmiana wycięta, na kontroli w lipcu powiedziano mi, że jest ok i możemy nawet niebawem starać się o dziecko. Pani doktor zauważyła tylko upławy i niewielka ziarninę. Przyszedł sierpień, wrzesień... I coraz częściej planie, najpierw były to krwawienia kontaktowe, teraz już właściwie ciągłe. Na wizytę muszę czekać jeszcze miesiąc. Jestem załamana. Czy któraś z Was miała po konizacji (lub niezależnie od niej) taka sytuację?
cześć. Od kilku dni szukając informacji i chyba pocieszenia czytam te rozmowy.
Moja sytuacja obudziła wielki strach.
Ok 2 miesiace temu miałam bardzo dużą imfekcje. Skojarzyłam to z wizytą na basenie. Zrobiłam cytologię wynik wyszedł cin 1 lsil z adnotacją "do powtórzenia na cito koniecznie po leczeniu ".
Tak więc Zrobilam. Wczoraj czyli dwa miesiące od tamtej cytologii odebrałam wynik powtórny.
Hsil.....
Lekarka skierowała mnie na pobranie wycinków . Na cytologii było napisane to zalecenie.
Niesamowicie mnie martwi że po 2 miesiacach od pierwszej cyto z lsil zrobil sie hsil? Czy jesli to rak,i w takim tempie się posuwa . ...?czy mogę mieć takie myśli, wnioski?
Dodam że mam nadzerke,sporą. Przeczytałam gdzieś na forum że przy nadzerce m9ga wychodzic wyniki cyt III grupy. Nie wiem czy to odpowiednik hsil?
2tyg temu mialam zapalenie pęcherza. Ucisk pozostał. Boje się że to jakiś przeżut.
Nie oceniajcie mnie. Wiem że być może to panika ale bardzo się boję. Nie wiem też dlaczego w moim wyniku brak było określenia cin? Czy któraś z was miała tak albo podobnie?
Nie mam z kim o tym porozmawiać. Mam też do odebrania morfologie ale zaczelam sie jej bardzo bać.
CZyjest szansa że ta moja historia nie będzie oznaczać najgorszego?
Czy wynik badania świadczy że to rak i bardzo szybko się posuwa?
Witaj w naszym gronie Aleksandra, doskonale rozumiem Twoje obawy, 2 lata temu przeżywała dokładnie to samo . Wyniki są niepokojące i konieczna jest dalsza diagnostyka, ale lsil czy hsil czyli dysplazje to nie jest jeszcze tragedia. Wynik z wycinków będzie wiążący, rzeczywiście jest tak, że rozległa nadżerka może zafałszować wynik, więc jeszcze nie wszystko przesądzone
Witaj w naszym gronie Aleksandra, doskonale rozumiem Twoje obawy, 2 lata temu przeżywała dokładnie to samo . Wyniki są niepokojące i konieczna jest dalsza diagnostyka, ale lsil czy hsil czyli dysplazje to nie jest jeszcze tragedia. Wynik z wycinków będzie wiążący, rzeczywiście jest tak, że rozległa nadżerka może zafałszować wynik, więc jeszcze nie wszystko przesądzone
dziękuję Ci że odpisałaś. Dziś mam gorszy dzień. Czułam się okropnie przez moją psychikę. Byłam na usg jamy brzusznej. Watroba ani sledziona nie są powielszone. Martwię się ponieważ odczuwam od kilku dni mocniejsze parcie na pęcherz i ucisk w kroku. Jestem przed okresem może to ma jakiś wplyw nie wiem. Odebrałam dziś wynik posiewu,jest ujemny. To mnie zmartwiło bo w mojej głowie pojawiła się myśl że to hsli to już rak i mam przezuty na ten pęcherz. W necie przeczytalam że takie odczucia są. Robilam morfologię w sobotę ale na szczęście jest dobra,ob mam 1 ...nie wiem czy się sztucznie pocieszam ale troche mnie to podniosło na duchu.
Nie wiem jak ogarnę do czasu wycinków ktorych też się boję jednak skupiam się na wyniku. Mam je mieć za dwa tyg.
W pt mam wizyte u innego gin bo postanowiłam jeszcze raz się zbadać i zasięgnąć innej opinii.
Denerwuje się. Pewnie panikuje i jestem za to zła na siebie . Wyczułam na szyjce nierówną powieżchnię. Może to nadzerka a może juz jakiś rozrost? Lekarka nic nie mówiła na ten temat.
Powiedz mi jak było z Tobą, jakie miałaś dolegliwości?
Jest 1.55 w nocy a ja nie śpię. Choć czuję się mega zmęczona. W mojej głowie są czarne wizje
Nie sądziłam że to tak trudny czas.... Łudze się ale boję się że to złudzenia. Bardzo się boje bo mam cudowne dziecko. Pewnie stad ta panika. Dziś nie byłam w stanie nie płakać. Nie mam się komu wygadać. Sory za wynurzenia ale naprawdę.
Pozdrawiam
Ola.
Nie wiem czy to cię pocieszy, ale dopiero zaawansowany rak daje jako takie objawy i jako pierwsze występują krwotoki, krwawienia . Ja objawów nie miałam, bo dysplazja objawów raczej nie daje, a u mnie skończyło się tylko na HSIL. Czekanie na wyniki to ciężki czas, zwłaszcza po nieprawidłowej cytologii, ale dasz radę, wszystkie tutaj to przeszłyśmy