Anna Monika, tak jak pisze Martyna, to jest Cin2, czyli zmiany, które należy usunąć, zeby kiedyś tam w przyszłości nie przeistoczyły się w raka. podczas konizacji z pewnością zrobią tez abrazję i sprawdzą czy powyżej nic się nie dzieje. Ja miałam CIN 3 i wyciętym stożku szyjki i w ogóle w kanale szyjki.
Wiec głowa do góry! Nie osierocisz dziecka! Bo nie masz raka! A potem, jak każda z nas, będziesz się częściej badać, żeby wychwycić ewentualne nowe zmiany (które oczywiście wcale nie musza wystąpić)
A miałaś robiony wymaz na HPV?
Dziękuję Wam bardzo, dziewczyny, bardzo.
Moja sytuacja: 3 lata temu CIN 1 wykryty na tarczy szyjki, w kolposkopii, cytologia zawsze była dobra. Później okresowe kontrole, raz CIN 1 był w kanale (lekarz pocieszał, że może złapał mu się tam materiał z tarczy), zwykle na tarczy. Kazano tylko obserwować. Wymazu nie miałam, wiem, że to infekcja przetrwała.
Cytologia z 2017 dobra, kolposkopia z 2017 CIN 1 na tarczy, kanał czysty, z 2018 dobra (bez łyżeczkowania, ponoć nie było trzeba).
Ostatnia kolposkopia (niepoprzedzona cytologia, bo był znów stan zapalny): w badaniu wstępnym lekarka uznała, że na tarczy jest CIN 1, kanał sprawdzi na wszelki wypadek. W wyniku histopatologicznym na tarczy nic, w kanale ogniskowo CIN 2, w nabłonku plaskim.
Wiedziałam, że CIN 2 jest jak najbardziej uleczalny, więc najpierw nie panikowalam. Później zaczęłam szukać. Wychodzi, że niedobrze, że zmiany są tylko w kanale, że wymrażana nadżerka chyba cofnęła mi do kanału strefę transformacji, bo co w kanale robi ten nabłonek płaski... Mam wrażenie, że pod spodem, czy w innym miejscu kanału jest już tragicznie. Lekarka że mną nie dyskutowała, co mnie nie dziwi, zleciła głęboką konizacje (czyli chyba amputacje, doczytałam, że to postępowanie dla zmian w kanale) i tyle.
Mimo marzeń o drugim dziecku bez mrugnięcia okiem zgodzę się i na usunięcie macicy, jeśli będzie trzeba. Z tym się już jakoś pogodziłam, gorzej z najtragiczniejsza wersja .
AnnaMonika123 albo coś mi umknęło albo nie napisałaś, że miałaś już tę konizację bo przy zmianach typu CIN2 albo CIN3 lekarze sugerują/zalecają konizację chirurgiczną, pętlę elektryczną (LEEP). Nie martw się, o konieczności usunięcia macicy przecież nikt nie powiedział a konizacja naprawdę często kończy całą sprawę. Skrócenie szyjki też nie jest końcem marzeń o ciąży, wiele kobiet nawet z naszego wątku zaszło w ciążę po konizacji, tym się nie martw.
Dziękuję. Najważniejszym jest dla mnie, jak zapewne dla każdej z Was, życie, plany macierzyńskie to sprawa wtórna.
Nie miałam LEEP, lekarka powiedziała, że skoro zmiany są w kanale, ma być głęboka konizacja nozem, termin za miesiąc
AnnaMonika123 I to bardzo dobre podejście, trzymaj się tego co lekarze zalecają, za miesiąc pozbędziesz się tego paskudztwa i po kłopocie, masz na to przecież spore szanse. A tak na marginesie to przecież żadna z nas nie chce pozbywać się ani macicy ani jajników ale jeśli zachodzi taka konieczność to decyzja może być tylko jedna, wtedy po prostu się wie co jest najważniejsze i cenne a najcenniejsze jest życie. U Ciebie ten temat jest zupełnie na marginesie ale doskonale wiem o czym pomyślałaś pisząc o tym. Ściskam Ciebie mocno, najważniejsze to być pod kontrolą, bo to samo nie przejdzie. Trzymaj się
Witam!
Dziś za mną pierwsza cytologia po konizacji szyjki. Mój lekarz zalecił LBC. Teraz to trudne oczekiwanie na wynik. Z mojej perspektywy już spokojniejszy czas, choć zawsze jest odrobina niepewności.
W tamtym roku cytologia ASCH z adnotacją o niewykluczonych zmianach dużego stopnia. Później kolposkopia z wycinkami i potwierdzenie HSIL. Konizacja w listopadzie. Wszystko wycięte z marginesem. Teraz kontrola, kontrola, kontrola 😉 Pierwsza już za mną. Musi być dobrze!
Dużo siły wszystkim kobietom czekajacym na wynik. Jestem z Wami.
Hej. Mam juz wynik lbc 6 miesięcy po leep gdzie było wszystko usunięte i w stożki była tylko nadrzerka. Niestety wynik to ascus :/ wczoraj sobie poplakalam bo niestety byłem przekonana wierzyłam że wyniki będzie ok. 6 dni Przed badaniem miałam zapalenie pochwy może lek nie do końca zadziałał
She86, przed badaniem borykałaś się z zapaleniem, dlatego wynik wyszedł nieprawidłowy. Bo przy zapaleniu wychodzi ASCUS, czy tak? Poprawcie mnie dziewczyny, jeśli się mylę.
Wyleczysz zapalenie i będzie już dobrze. Nie martw się!
Poza tym, z tego co wiem, przed badaniem nie powinno stosować się żadnych globulek itp Jeśli było się leczonym należy odczekać kilka dni po zakończonej kuracji.
Trzymaj się dzielnie! Nic z tego złego nie wyniknie.
She86 Spokojnie, nawet jeśli, to wszystko jest pod kontrolą, niestety u mnie też 2 lata po konizacji wyszło ASCUS i powrót Cin3, ale jeśli miałaś zapalenie, to nic nie jest jeszcze przesądzone. Życzę Ci aby to nie był powrót cinów. A gdyby jednak złożyło się tak pechowo i jednak to były ciny, to też nie koniec świata, to nie rak, jesteś pod kontrolą i te zmiany można ponownie usunąć.