Latte73 napisałaś wcześniej, że nie ma znaczenia, od doktor też mam taką informację, żeby tylko krwawienia nie było. A co wy jeszcze myślicie dziewczyny, jak to było u was?
No i najgorsze jest to, ze ja mam cykle 26 dni.
w poniedziałek mam mieć kolpo o 17:30. A ja czuje, ze okres z tego stresu mi się przyspieszy i wypadnie to w poniedziałek w 24 d.c. Albo i jutro.
wszystko na to wskazuje bo czuje się jak bym miała dostać okres już od zeslego czwartku jak poznałam wynik cytologi.
Chyba,ze stres jest tak silny, ach nie wiem
Dreama jak nie urok to ..... Bardzo ci współczuję, tyle rzeczy na raz ogarnąć można oszaleć.
Dziewczyny napiszcie z doświadczenia czy przy kolposkopi jest ważny dzień cyklu czy nie ma to znaczenia
A ta nowa szata wyprowadza mnie z równowagi. W ogóle na telefonie nie da się normalnie pisać bleeee
Hej dziewczyny. Miałam odezwać się w przyszłym tygodniu ale mam chwilę spokoju więc pomyślałam, że powiem wam że jeszcze żyję. Sąsiadka póki co nie pali w piecu. Czujnik czadu milczy. Jednak chyba rzuciła na mnie klątwę bo w nocy była ulewa i leci mi woda z sufitu w łazience, popsuł mi się rano odkurzacz, mąż nie rwrócił na weekend a dziewczynki zaczęły mocno kaszleć.
Ja po kokizacji czuję się dobrze. Plamilam tylko dwa tygodnie i miałam okres który wyglądał jak każdy inny. Tylko brzuch bolał mnie strasznie przez dwa dni. Dawno tak nie bolało. Wizytę mam u mojego gina dopiero pod koniec lipca - już mi jedna przepadła bo nie miałam wyników i plamilam więc nie pojechałam.
anusia662,nie martw się,lekarz do którego poszły wyniki,na pewno się odezwie,i pokieruje co jak,gdzie i kiedy,pozdrawiam Cię i życzę optymistycznych i dobrych myśli
kobietki czytam Was codziennie ale jakos nie mam sily pisac. Zlapalam totalnego dola. Wyniki poszly ale jeszcze nic nie wiadomo. Chcialbym zeby sie mna wreszcie ktos porzadnie zajal i zebym wiedziala w koncu jakies konkrety. Poki co trace sily to chyba po antybiotyku i jakos walcze ze soba.
Trzymam kciuki za wszystkieWasze wyniki
Hej słoneczka! Długo się nie odzywałam ale widzę, że większość ma to samo :) nadal sobie nie radze w telefonie w forum no i przy tej pogodzie czas strasznie zaczął mi lecieć i nawet nie zauważyłam, że minęło tyle czasu. U mnie cały czas pełno roboty i mało czasu, bo zaczęłam gruntowne sprzątanie domu bo od stycznia od wyników robiłam zupełne minimum, więc ilość pajęczyn w domu jest zatrważająca haha. No ale z dnia na dzień czuje się coraz lepiej i pewniej. Cały czas jeszcze po dobrych wynikach czuje się świetnie i napawa mnie to optymizmem i liczę na to, że tak zostanie.
Czytam was cały czas kochane, ale postaram się częściej pisać. Uściski i dużo uśmiechu w te pochmurne dni :)
Wiem wiem aż tak bardzo się nie martwię bo stres czy wysiłek fizyczny to właśnie te czynniki które śmiało mogą podwyższyć niektóre parametry no ale stres mam na porządku dziennym choć staram się nie nakręcać/wiadomo samo życie..Wysiłek fizyczny mam w postaci sportu, przecież nie jestem ani górnikiem ani magazynierem no ale siłowni nie lubię tylko biegam w zieleni a to mi przynosi właśnie wewnętrzny spokój....i tak źle i tak niedobrze.
Dziewczyny chwalcie się wynikami te które już je mają POTRZEBA NAM TAKICH DOBRYCH WIEŚCI
dona77,chyba dzień cyklu nie ma znaczenia,ważne że nie ma okresu
Dreama, Latte73, Ilka i ja czekamy z niecierpliwością na wyniki. Dziewczyny damy radę, no wiadomo jest ciężko...
Kaa, zawsze człowiek spokojniejszy jak ma potwierdzenie,że jest dobrze, a z krwią pewnie jest tak jak Agnieszka76 napisala.
Dziewczyny ja mam jeszcze pytanie odnośnie kolpo, czy dzień cyklu ma zna xxznaczenie czy zupełnie nie?