Cześć dziewczynki.
Wróciłam z baaardzo długich wakacji 😩 było super, pogoda dopisała przez prawie dwa tygodnie padało raz o godzinie 6 rano jak cała moja rodzinka smacznie chrapała. Byliśmy w Międzywodziu i ani razu nie pomyślałam o HSIL/CIN3. Wróciłam do domu i od razy zaczęłam przygotowania do konizacji, którą mam mieć 28.08.
Potrzebuję rady: otóż przed wyjazdem miałam wizytę u zupełnie nowego ginekologa, do którego wysłał mnie mój onkolog z Nowej Soli. Miał mi ów jego kolega gin (sądzę, że się kumplują bo zadzwonił do niego przy mnie prosząc o zbadanie mnie bez kolejki itd na prywatny tel.) zrobić kolposkopię z dokładnym opisem abym miała go ze sobą na operację 28.08. No i zrobił mi doktorek ładnie pięknie ale bolało - nie wiem jakiś był mało delikatny. Opisuje, opisuje, rysuje, zaznacza pisaczkami gdzie co jest i mówi mi tak: zalecenia jedynie cytologia za 6m-cy. A ja na to, że już mam termin operacji na 28go a on na to wielkie oczy 😲, że co? Pyta. Mówi: przecież tam wszystko się jeszcze goi po elektronizacji z czerwca. Nie widzę jakichś dużych zmian spowodowanych nadżerką, widzę aktywność HPV, rany są ziejące ale żadna operacja - absolutnie!
No i kazał mi odwołać termin, zadzwonić do onkologa i powiedzieć, że on by poczekał bla bla bla. Oczywiście ja tego nie zrobiłam. Porobiłam wszystkie zlecone przez onkologa badania krwi a w poniedziałek jadę do anestezjologa ustalić rodzaj znieczulenia. Myślę, że skoro już raz byłam skierowana na konizację a oni mnie przed operacją zbadali i zdecydowali się na elektronizację z której wyszło HSIL/CIN3 tym razem jak mnie przyjmą na oddział znów mnie przecież zbadają i pokażę im opis tej ostatniej kolposkopii i zdecydują czy tak czy siak. Ja na własną rękę nie odwołam operacji. Jak sądzicie czy mam rację? Czy powinnam posłuchać tego gina i zadzwonić do onkologa i mu powiedzieć? Rozmawiałam z pielęgniarką tego onkologa wczoraj jak mi krew pobierała do badań (tak się złożyło, że ona miała dyżur a zazwyczaj pracuje z nim w jego gabinecie) i ona powiedziała, że mam się trzymać onkologa bo jak zacznę słuchać pięciu lekarzy to do niczego nie dojdę. No a wy jak sądzicie? Czy któraś miała w takim czasie krótkim po elektronizacji konizację? Czy to nie za szybko? Sama nie wiem.
Taszka trzymam kciuki mocno mocno mocno. Wszystkie was pozdrawiam kaa, emily jezyk321 i agnieszkę też oczywicie całusy😗
Hej dziewczyny❤
Tez wlasnie zastanawialm sie co u Taszy.
Ja dzis odebralam wyniki posiewu i wteszcie po 2 miesiacach pozbylam sie tej bakterii coli i moge miec zabieg😊😊 narazie termin jakos na 21 albo 22 wrzesnia, ale juz ciesze sie ze nie musze jesc tych antybiotykow i mam nadzieje ze pojdzie wszystko w miare gladko.
Buziaki😍😍😍
Witaj emilyemily no cisza straszna ale to też chyba całkiem dobrze bo nic złego się nie dzieje...chyba. U mnie tj.w południowo zachodniej Polsce pogoda bardzo ładna, dzisiaj coś zaczyna się chmurzyć ale deszcz też jest potrzebny. Ja po kolejnych badaniach, u mnie wszystko gra a nawet huczy pozytywnie. Wyjeżdżamy to tu to tam, na krótkie terminy bo na dłużej w tym roku raczej byłoby ciężko. Tak czy inaczej czas mija za szybko, niestety.
Tasza rzeczywiście się nie odzywa ale ma swoją dokumentację, niestety nasza dorotakoz nie ma jej jeszcze u siebie więc mamy tu wszystkie szczerą nadzieję, że Tasza razem z najbliższymi szuka innej drogi leczenia która przyniesie efekty. Jakby co to przecież ma do nas kontakt.
hej kochane co u was? Straszna cisza. Jak tam Tasha? Pogoda okropna ale miejmy nadzieję że szybko nas opuści :) dajcie znać co u was :) ja żyję wakacjami cały czas :)
agadomini bez wchodzenia w wątek czyli na głównej https://faqrak.pl/ masz po prawej okienko BIURO INTERWENCJI ONKOLOGICZNEJ w skrócie BIO 🙂
agadomini na Twoim miejscu skorzystałabym z tutejszego BIO, otrzymasz odpowiedź od lekarzy, powinni Ciebie uspokoić a już z pewnością odpowiedzą konkretnie. Mnie wiele razy coś trapiło, do wizyty lekarskiej jeszcze było trochę więc zawsze wolałam dopytać u źródła i wiedzieć konkretnie. Jesteś pod kontrolą i to najważniejsze, pozdrawiam
Drogie dziewczeta❤ Teoretycznie jest dobrze a nawet super. Czeka mnie tylko konizacja w październiku. Jednak mam watpliwosci. Czy biopsja pobrana w innym niż właściwy momencie cyklu (nieregularne miesiaczki więc trudno stwierdzić która to dekada cyklu) może być przeklamana? Bo aż mi trudno uwierzyć, ze taka zła moja cytologia byla i kolposkopia też okropna a ta biopsja taka, no powiedzmy nie najgorsza. Nawet druga konsultujaca ginekolog czytając wynik kolposkopii ostrożnie mówiła o mozliwym Cin3. A tu cin2 na szyjce, inne wycinki Cin1.. Wiem, nie dobrze sie nakrecac ale juz jestem przewrazliwiona. Zycze milego choc goracego popoludnia. Buziaki.