Karolcia, u mnie był zbyt krótki czas na ewentualny nawrot CINów między konizacja a operacja radykalną , to zaledwie 3miesiace.. Wiec odpowiadając - nie doświadczyłam nawrotów. Ale co będzie dalej? Nie wiem.
Czy wycięcie macicy szyjki i jajowodów to słuszna decyzja? Cóż. Nie pozostaje mi nic innego jak wierzyć, ze tak. Mój profesor (śp) wytłumaczył mi, ze to spore ryzyko pozostawiac wszystko na swoim miejscu, w sytuacji gdy mój hpv to patogen 16.
I tak po kilku rozmowach zdecydowałam się na operacje. Nie mam już szyjki macicy i jajowodów i powinnam być spokojniejsza... ALE nie jestem, bo hpv może zaatakować srom, pochwę, odbyt, gardło.. wiec strach i obawa pozostała.
Staram się o tym za dużo nie myslec ;) i jest dobrze. I wierze, ze będzie.
Zdrówka Dziewczyny!!!
Alice, na moje oko to wygląda jak standardowa procedura, ale najlepiej dopytać lekarza.
Agatta, czyli nie było takiej sytuacji, że po konizacji mialas nawrot cin3? Jestem pewna, że to decyzja przemyślana na tysiąc sposobów i najlepsza w Twojej sytuacji, ale to dosyć radykalne postępowanie żeby wyciąć prawie wszystko prawda?
Super, że tak dobrze zniosłas te operacje i trzymam kciuki za grudniowa kontrole!
Moja ginekolog mówi, że skoro ja mam hpv, to mój maz pewnie też i że może tak być że będziemy się zarażać w kółko, ale mówi, że to nie jest powiedziane na 100%. Tak samo jak to czy konizacja zakonczyla sprawe z cinami... poki co najwazniejsze to sie kontrolowac regularnie.
Karolcia u mnie w styczniu cytologia CIN III HSIL,w lutym wyszedł HPV 16, w marcu konizacja potwierdziła cin3. Mój profesor stwierdził, ze w takiej sytuacji lepiej zrobić operacje wycięcia macicy,szyjki i jajowodów. Jajniki zostały ze względu na wiek.
Operacja była w czerwcu.
Usg kontrolne w sierpniu OK
Teraz się zastanawiam, czy powtórzyć badanie na hpv.. Z jednej strony ciekawa jestem jak to u mnie wyglada, czy się go pozbyłam, jak twierdzi cześć lekarzy (ze można się go pozbyć), czy może, jak uważa pozostała cześć, ze hpv przetrwały pozostaje z nami do końca życia.. Wiec z czystej ciekawości zrobiłabym ponownie test. Ale z drugiej strony.. jeśli wyjdzie, ze wciąż go mam to co dalej? Nic się nie zmieni. Leków na to nie ma. Możliwe całkiem, ze jak ja mam to i mąż i będziemy się zarażać nawzajem. Hmm.
Zobaczymy. Mam na pewno w grudniu kolejne kontrolne usg jajników i zalecino mi wykonywać raz na pół roku test ROMA.
Aaa i badać piersi.
Alice, jakie masz wskazanie?
Lyzeczkowanie to standardowa procedura. Pobierają wycinki z szyjki k robią lyzeczkowanie kanału. Chyba, że źle Ciebie zrozumiałam i mówisz o czymś jeszcze innym?
Dobrze czytać takie wiadomości 😊 chociaż niektóre z Was zapłacimy sporą cenę za pozbycie się zmian.
Agatta, u Ciebie wyszedł hpv wysokoonkogenny i nawracaly ciny, dóbr,e pamiętam? Możesz mi przypomnieć po kolei jak u Ciebie to się toczyło?
Martyna, a czy to Ty pisałaś że zrezygnowałas że współżycia żeby się ponownie nie zarażać?
Melka, cytologia raz na pół roku to absolutne minimum moim zdaniem, żeby trzymać rękę na pulsie. Gratuluję wyników!
Miłej niedzieli 😊