Joannna napisał:Jak dzwoniłam w zeszłym tygodniu to mi powiedzieli, że wyniki z 5.12 już przyszły, a ja zabieg miałam 2.12. Czekanie jest do d... Do tego ktoś coś powie głupio i człowiek wariuje. Mi się już po nocach śnią zabiegi, lekarze, wizyty.
Ja też tak miałam, dzwoniłam i dzwoniłam i nie było i nie było, aż w końcu to oni do mnie zadzwonili..spokojnie Joasiu :-) to, że nie ma nie oznacza, że coś się dzieje, tylko że mają naprawdę dużo próbek do zbadania. Główka do góry!
Krewetka napisał:Jestem na grunie na fb trochę naczytalam się historii i o raku tam nikt nie mówił. Zazwyczaj kiepska cytologia kolpo i konizacja potem spokój. Są i nawrót i kolej e kolpo ale zazwyczaj nikt nie umiera i nie choruje na raka. Pocieszające.
Fajnie, że to napisałaś - trochę pocieszające..jednak z tyłu głowy zawsze siedzi czarny scenariusz...ja inaczej jakoś nie umiem 😶
Krewetka napisał:Jestem na grunie na fb trochę naczytalam się historii i o raku tam nikt nie mówił. Zazwyczaj kiepska cytologia kolpo i konizacja potem spokój. Są i nawrót i kolej e kolpo ale zazwyczaj nikt nie umiera i nie choruje na raka. Pocieszające.
Krewetka napisał:Jestem na grunie na fb trochę naczytalam się historii i o raku tam nikt nie mówił. Zazwyczaj kiepska cytologia kolpo i konizacja potem spokój. Są i nawrót i kolej e kolpo ale zazwyczaj nikt nie umiera i nie choruje na raka. Pocieszające.
Dasz namiary na grupe?
Wyniku nie ma :( wczoraj wspomniałam niby przypadkiem kto jest moim lekarzem i może to skłoniła panią do zapytania w laboratorium co się dzieje z tą próbką. Powiedziała "Zadzwoniłam i zapytałam. Tak jak pani wczoraj mówiłam dokrawają". Najwcześniej w poniedziałek wynik i proszę dzwonić we wtorek. Przesunęłam wizytę u ginekologa na przyszły tydzień.
Wklejam link https://facebook.com/groups/56...
Asiu na prawdę mi przykro, wiem co głowa Ci podpowiada. Wierzę, że będzie dobrze. Ktoś coś zawalił nie wziął próbki a teraz mówią że docinają. Na pewno tak jest.
Mój kuzyn anestezjolog mówi że aby mieć rsm to trzeba mocno sobie sprawy zaniedbać. Ty jesteś pod opieką lekarza już od roku na pewno - z tego co piszesz. Musi być dobrze.
Niestety cytologia doskonała nie jest i sporo jest błędnych wyników. Nawet czytałam o wielu przypadkach kobiet wykonujących ją co roku i w pewnym momencie szok i zdziwnie jak to możliwe, że nagle coś nie tak. Pewnie nie tak już było wcześniej, a dopiero teraz cytoligia wyłapała. Ja gorąco namawiam wszystkie znajome by robiły ją co roku.
Czekałam na taki komentarz:) zgodzę się i nie zgodzę. Koleżanka z pracy miala rsm i ogromne bóle pleców przez rok. Była na cytologii, niby miała ok, ale nie drazyla tematu, poszła do fizjo. Potem już golym okiem było widać i bardzo kiepskie stadium. Wyleczyli ja. Ponad rok jest po diagnozie. Ogólnie powinni olać cytologie i zacząć robić tylko kolpo, bo zgadzam się i wiem że cytologia to za malo:( trzeba się szczepić. Po innych krajach widać, że to daje efekt i rak szyjki to nieznana choroba.