usg
W piersi prawej na godz 10 skupisko kilku torbieli,najwieksza o wym.21×12×18 mm.Po za tym w piersi prawej między 9-10 przy mięśniu piersiowym lita,hipoechogeniczna zmiana o gładkich obrysach o walk 6×4×7mm-do BAC.W piersi lewej na godz.12 i na 5 przybrodawkowo zmiany płynowe o wlk odpowiednio 5 mmi 8×5mm-torbiele proste.W dołach pachowych pojedyncze węzły chłonne ze zwłokniałą zatoką. Wcześniej była biopsja bo w prawej piersi była torbiel 3cm z przegrodą na godz.9-12.Co o tym sądzicie?
-
Trzeba nakłuć tę zmianę opisywaną jako litą w prawej piersi ale lepiej by było to zrobić poprzez biopsję gruboigłową.
-
bbb dzięki za odpowiedź. Byłam dziś na tej biopsji,bardzo stary lekarz powiedział ze mam się nie denerwować.Według jego doświadczenia est to torbiel o pogrubiałych ścianach (ta z przegrodą wcześniej sprawdzana)a nie żadna zmiana lita.Wyciągnął wszystko co było i doradził noszenie przez 2-3 dni stanika z zamałą miseczka,dodatkowo ucisnąć 5-io złotowką miejsce wkłucia.Mówił że to stary sprawdzony sposób i że w opisie zaleci usunięcie z uwagi na te grube scianki.
-
Po biopsji wyszło że płyn torbieli.Dostałam wyniki z por.genetycznej,mutacji nie mam i nastepujące zalecenia.Co 6 mies.USG piersi,co rok mammografia i cytologia oraz co 6 m.USG ginekologicze i marker ca125.Do rozważenia chemoprewencja tamoxifenem po wykluczeniu przeciwwskazań oraz do rozważenia profilaktyczne usunięcie jajnikow i jajowodow z następczą htz.W przypadku konieczności stosowania htz wskazana terapia estrogenowa,niskodawkowa,przezskórna, krótkoterminow.Systematyczna samokontrola w przypadku jakichkolwiek zmian w piersiach pilna konsultacja lekarska.Do onkologa mam 23.10.czy powinnam pojechać wcześniej?
-
Trzy miesiące po biopsji dobrze jest zrobić USG aby zobaczyć jak torbiel wygląda
-
USG mam robione miesiąc po każdej biopsji. Bardzo nurtuje mnie sprawa ciągłych torbieli jajników i możliwość ich usunięcia.Nie wiem czy dobrze zrozumiałam zalecenia genetyka,dlatego prosiłam o rady dziewczyny z podobnymi zaleceniami.
-
Pomimo iż mam 48 lat czasem czuję się jak staruszka,chyba hipochondroniczka bo ciągle cos wyskakuje.Problemy z pęcherzem( stan zapalny i co rusz nowe uchyłki) muszę się cewnikować,torbiele jajników i piersi,guzki w tarczycy.Czasem mam już dość.
-
Nie mów tak - to wciąż jest Twoje życie, o które walczysz prawda?:)))
Post wyżej właśnie Tomek zawiadomił nas o śmierci swojego ukochanego 16-letniego synka - to jest tragedia.
Ja mam 51 lat, narazie jestem po leczeniu i wszystko jest okej, ale.........tak naprawdę nikt z nas nie wie ile jeszcze mu zostało. Kości mnie bolą, mam neuropatię po chemii, lekki obrzęk limfatyczny po naswietlaniach itp różne cudeńka:)) .....ale żyję i cieszę sie na każdy darowany mi dzień - tak myśl Malutka, a będzie dobrze:))
Wszystkiego najzdrowszego:))
-
Olusiu czytałam całe forum,wpisy Tomka również i bardzo Jemu współczuje.Czasem idąc do lekarza czuję się jak intruz a uwierz mi mam takich wizyt kilka w miesiącu. Odsyłają mnie od urologa do onkologa,ginekologa,endokrynolog a do rodzinnej i każdy rozkłada ręce i ciągle albo biopsję albo wycinki.Zaczynam siadać psychicznie.Czasem są takie dni z bólu wyje nawet zastrzyk nie pomaga.
-
Dzwoniłam dziś do prof.Lubińskiego i powiedział że mimo iż nie mam mutacji brca 1-2 to,przy tak obciążonym wywiadzie usunąć jajniki.Dalsze badania jeszcze trwają ale lekarz ma się trzymać tego co już zalecił.W środę mam ginekologa i jeśli będzie problem to mam zadzwonić a profesor pouczy lekarza.
-
W niedziele do godz.10- tej mam się zgłosić na oddział.