Rak piersi...
Jestem młodą amazonką.Mam 30 lat ,zachorowałam 3 lata temu.Wykryłam sama guza na piersi a potem diagnoza rak złośliwy.Gdy czekałam na wynik histopatologiczny czułam że to jest rak.Na początku była rozpacz ja samotna mama wówczas 5-letniego chłopca i "przyjaciel"RAK.Pomogli rodzice , rodzeństwo, przyjaciele.Najwięcej radości dawało mi dziecko to dla syna tak walczyłam, cieszyłam się że kolejny dzień mogę na niego patrzeć.Po amputacji przyszedł czas na chemie, później 7-tygodniowa radioterapia i hormony.Najgorsze były rozłąki z synkiem sale dałam radę. W szpitalach poznałam wielu ludzi tak samo chorych jak ja .Poznałam cudowne kobiety ,dziewczyny.Wspierałyśmy się nawzajem .Najbardziej przeżyłam śmierć przyjaciółki z sali Renatki .Była cudowną osobą i zawsze pozostanie w moim serduchu.Wierzę że czuwa nad moją osobą tam na górze.Brakuje mi jej bardzo.1.5 roku temu zrobiłam rekonstrukcję jestem zadowolona ,no i poznałam cudownego mężczyznę który zaakceptował mnie taką jaką jestem.Planujemy ślub i wiem że już zawsze będę zdrowa.
Po tych doświadczeniach wiem że bardzo ważna jest pomoc bliskich i pozytywne myślenie.Chęć życia i wiara w siebie.
-
Życzę Ci wszystkiego dobrego ,niech każdy dzień będzie radością - pozdrawiam;))
-
Ja jestem amazonką trochę starszą, bo mam 40 lat. Guza wykryłam sobie w pażdzierniku 2008 roku. Przeszłam chemię, operację, radioterapię. Badania wykazują na razie, że jest wszystko w porządku. W walce wspierali mnie przyjaciele, to dla nich byłam i jestem nadal dzielna. Także dla ludzi, z którymi się stykam, aby świadczyć, że rak to nie wyrok, tylko choroba.
optymizm to podstawa!
-
-
Zachorowałam na raka piersi 10 lat temu, robiąc co rok mammografię. według lekarza to był włókniak, ale ja czułam, że to coś powaźniejszego i małam rację. Jestem po mastektomii i po rekonstrukcji i zapominam już o tej chorobie. Tylko badania kontrolne i takie akcje jak ta przypominają mi o tym. Pamiętaj jedno wszystko będzie dobrze i musisz zawsze myśleć pozytywnie. I nie wierzcie, że rak do wielkości 1 cm rośnie 8 lat. U mnie powstał przez 6 miesięcy.Ale badałam się, leczyłam i żyję jak przed chorobą. Pozdrawiam wszystkie Amazonki
-
Brawo Kasiu! Jesteś naprawdę Wspaniałą, Dzielną Dziewczyną! Wzięłaś się z życiem, z chorobą za bary i wygrałaś! Bo można wygrać, choć nie zawsze.Sama to wiesz najlepiej /Renatka/.Gratulacje!!! Masz teraz nową szansę aby brać z życia pełnymi garściami i ... bierz! Ile tylko możesz! Proszę Cię tylko o jedno. I to, co napiszę niech nie zostanie zrozumiane źle, proszę. Rak, to choroba na całe życie. Można z nią żyć, można ją oswoić i wcale nie będzie zmieniać pięknych barw wiosny czy jesieni a wręcz je podsycać! Paradoksalnie można , dzięki niej właśnie, przeżywać pełniej! Może zbyt się spiesząc. Trzeba tylko KONIECZNIE mieć nad nią kontrolę! Pamiętaj o badaniach, sprawdzaj. To bardzo ważne! Pamiętaj o tym, proszę! Sama jestem Amazonką-Ochotniczką od ponad 13 lat i wciąż i wciąż zachwycam się życiem na nowo! Bo jest ono piękne!
-
Dziękuje bardzo za miłe słowa.O badaniach pamiętam, wiem że są bardzo ważne.Miałam to szczęście i trafiłam na wspaniałych lekarzy.Pozdrawiam
-
W moim przypadku lekarze ocenili,że guz 2 cm rósł 2-3 miesiące,jakas inwazyjna forma wskutek najprawdopodobniej stresu...Badałam sie co rok.Myslę,że go pokonałam
-
RITZ.Ja tak,jak ty namacałam guza w pazdzierniku 2008.17-go listopada operacja...W czerwcu ub roku zakonczyłam leczenie...Czuje sie niezle.Najgorzej narzekam na stawy,kosci.Nasilaja sie te bóle w czasie spoczynku-sen,siedzenie.Powiedz czy też masz takie dolegliwosci...Pozdrawiam
-
hej Zofia mam pytanie czy te bóle Ci już przeszły,bo ja mam też takie bóle i rozkładam ręce co robić ,dr mówi że trzeba czasu ,ale to długi proces i bóle miną tylko kiedy ,jestem po leczeniu 3 miesiąc i dalej boli,budzę się z bólu w nocy i tak jak u Ciebie nasila się podczas snu ,spoczynku i nogi bolą jesli dł siedze np przed tv i chce wstac do toalety to ide jak połamana. Mam 44 lata i tez guz byl inwazyjny i urósł przez około 3 tygodnie we wrzesniu 2012 r ,a badania robiłam w styczniu2012 roku i nic nie bylo ,a we wrzesniu byl i to w ciagu ok 3 tygodni ! Pozdrawiam