Rak tarczycy
Mam 36 lat. Problemy z moją tarczycą zaczęły się w wieku ok. 12 lat kiedy to, miał miejsce wybuch w Czarnobylu.
Natomiast rok temu zdiagnozowano u mnie raka tarczycy. Wyszło całkiem przypadkowo. Po urodzeniu drugiego dziecka postanowiłam zrobić porządek z moją tarczycą tylko dlatego, ze moja szyja była gruba. Wyniki TSH miałam w normie, FT3 i FT4 także. Był też guz, ten złośliwy guz. Na moje szczęście miał 6 mm. Jestem po wycięciu całej tarczycy i po jodzie radioaktywnym. Nie mam komórek rakowych. Na życie patrze inaczej, dostrzegam to - czego nie widziałam wcześniej.
-
Na 30 dni przed wizyta w szpitalu (ja ma tak zawsze napisane na wypisie ze szpitala) bo powinno się być w dużej niedoczynności. A przed pierwszą kontrolą nie odstawiałaś tabletek?
Obie kontrole były w szpitalu, potem nie byłam w szpitalu a kontrola tsh, ft3 i ft4, raz do roku usg i oznaczenie tyreoglobuliny u mojego endo.
-
Ale kiedy mowisz odstawić tabletki? I po każdej rocznej kontroli byłaś na tych badaniach w szpitalu?
-
Agus_k2 miałam jedno jodowanie we wrześniu 2007r, I kontrola-marzec 2008, II kontrola-marzec 2009, teraz kolejna w 2014 lub jeśli lekarz prowadzący zaleci wcześniej. No i pamiętaj odstawić wcześniej tabletki.
-
Dzięki kasiab za odzew.
Ja wizytę mam 22 marca i na tą wizytę muszę zrobić badania: TSH, Tyreoglobuliny czy jakoś tak to się nazywa.
A ty kiedy miałaś pierwsze jodowanie?
-
Agus_k2 ja byłam na kontroli po 6 m-cach od jodowania i po kolejnym roku. Miałam robione w dniu przyjęcia badania z krwi, w kolejnych dniach usg, jodochwytność z szyi i kolana, ostatniego dnia scyntygrafię całego ciała. W Zgierzu jest tak, że jeśli masz małe dziecko (do lat 3) i nie ma kto nim się zająć to umawiają się z pacjentem na daną godzinę na badanie i wtedy się przychodzi i wraca do domu. Inaczej zostaje się na oddziale przez 4-5 dni. Jodowanie-kolejne-miałabyś jeśli byłyby wznowy ale najpierw usuwa się je chirurgicznie, potem jodowanie. Twoja wizyta kontrolna będzie wyglądać podobnie (albo nawet tak samo) do ostatniej.
Ja też nie czuję się chora, a do tabletek tak się przyzwyczaiłam że czasem się zastanawiam czy je w danym dniu już brałam.
-
Witajcie dziewczyny.
Ja też musiałam zostawić rocznego synka na dwa tygodnie bo byłam w Krakowie na jodzie, bardzo się tego bałam ale wiem że tak trzeba było. Mąż bardzo dobrze sobie poradził z dziećmi (mam dwoje starszą córkę teraz ma 7 lat i młodszego syna teraz ma 2 lata.) Ja na jodowaniu byłam w maju zeszłego roku. We wrześniu byłam do kontroli (było wszystko ok) i teraz w marcu mam znowu do kontroli. Ten rodzaj raka bo jakbyniebyło to rak jest ok - jeśli można tak powiedzieć :-). Ja nie czuje wogule że jestem chora, tyle tylko że rano tabletki biore.
Jeśli ktoś był po roku czasu do kontroli po jodowaniu to napiszcie proszę czy oni będą robić mi teraz jakieś badania, czy będę musiała iść do szpitala, albo czy będzie następne jodowanie. Za informacje będę wdzięczna bo niewiem na co się nastawić :-).
-
Ona25 a mi lekarz od razu po jodzie pozwolił wrócić do pracy bo powiedział wprost że jestem bezpieczna dla otoczenia. Bez przesady z tą jazda pociągiem i innymi środkami komunikacji zbiorowej-czym mieli by się ludzie dostać jeśli nie maja możliwości jechania własny samochodem? Musieliby siedzieć w szpitalu co najmniej 30 dni. W Niemczech ludzi po jodowaniu wypuszcza się z 2x większym stężeniem jodu w organizmie niż w Polsce.
Co do powodów chorowania na raka tarczycy-owszem czarnobyl w pewnym stopniu się przyczynił ale nie tylko. Zmiany poczarnobylowe są dość charakterystyczne ale to może stwierdzić chirurg/histopatolog jak widza zmianę a nie na usg. Nie należy uogólniać.
Kinia do domu wypuszczą Cię jeśli będziesz miała w sobie już naprawdę bardzo niewiele jodu-mi powiedzieli w szpitalu że 98% wydalasz w czasie pobytu w izolatce. I przy raku typu pT1 nie podaje się już jodu-przynajmniej w Zgierzu. Wiem, że będzie Ci ciężko bez malucha ale dasz radę i potem wszystko nadrobicie.
Życzę szybkiego i jak najmniej męczącego i bolącego porodu-pochwal się jak urodzisz.
-
Witajcie
dzewczyny ja też wracałam pociągiem z jodu i poprostu usiadłam w przedziale i uprzedzałam ludzi że jestem w takiej sytuacji i w wyniku tego całą drogę jechałam sama w przedziale choc ludzią to się nie podobało ale ja miałam czyste sumienie choc po tych komentarzach jakie usłyszałam to nie wiem czy następnym razem się przyznawać do napromieniowania chcesz dobrze a wychodzi jak zawsze wszyscy myślą że robisz im na złość pozdrawiam
-
wow nawet nie zwrucilam na to uwagi :)
ja jestem 86 :) mozemy dziekowac cholernemu czarmobylowi za naszego raka :/ moja lekarz powiedziala ze to od napromieniowana z czarnobyla ludzie chorowali i do dzisiaj choruja na raka tarczycy :/
-
co ciekawe wszystkie jesteśmy 83