rak piersi
6 maja dowiedziałam sie,że mam maleńkiego guzka w piersi ,biobsja wykazała nowotwór złosliwy .mammografia wyszła wspaniale,czekam na operacje części piersi(oszczędnościowa ) 31 maja 2010r .Mówiono mi o lampach na razie.W trakcie operacji maja zbadać jeszcze guzka i węzły.Jak długo może potrwać leczenie? czy te naświetlania są do zniesienia ? i jest szansa na wyleczenie? czy trzeba bedzie jesazcze inne leczenie przejść ? mam 54 lata ,wszystko przede mną jeszcze. Tak pięknie się tu wypowiadacie to dla mnie ważne i pomaga mi.
-
Samo życie!!Takie jest ono byle jakie w przypadklu chorych na raka.Wydaje się,że choroba pokonana a tej pewnośći nigy nie ma niestety..Mama tyle wytrzymała to ten etap też przebrnie!!Życzę wszystkiego dobrego..Trzymajcie sie!!