Oj, wiecej wiary! Grali lepiej niz sie spodziewalismy! Jeszcze wygraja z ruskimi, zobaczysz:)))
jak nasi wygrają z ruskami to zacznę wierzyć w cuda;) Pozdrawiam i zdrowia życzę!!!!!
tak czy siak, super mamy impre w Polsce!
No pewnie że tak i tego nikt nam nie zabierze! Człowiek a w zasadzie kibic ma to do siebie że popsioczy ponarzeka a za chwile czeka na kolejny mecz i jest święcie przekonany że będzie dobrze.No bo przecież będzie!!
Jacy ci Hiszpanie przystojni!!!
nooooo
ale i naszym niektorym nc nie brakuje :))
Witajcie Kochani!
Odliczam dni do operacji,i powiem Wam już nie mogę się doczekać,do czwartku jest dużo,a zarazem mało czasu.Odliczam dlatego,gdyż ból staje się nie do wytrzymania,to już ponad dwa miesiące od usunięcia guzów,ale ból zamiast ustąpić,to się nasila,czy to jest normalne???,na pewno nie.Konsultowałam ten fakt z moim doktorem,powiedział,że teraz tylko leki przeciw bólowe i nic poza tym, do czasu operacji,ale gdyby coś się bardzo zmieniło mam się do niego zgłosić,nie będę zawracała głowy doktorowi,wytrzymałam tyle,to do czasu operacji muszę dać radę.Jestem psychicznie nastawiona,nie dopuszczam negatywnych myśli,wytną paskuda,a potem to już z górki,przestanie boleć,i o to chodzi.
W zasadzie nie interesuję się futbolem,jednak jako polka kibicuję NASZYM!,mam nadzieję,że wyjdą z grupy,tego im życzę.Zacytuję słowa piosenki "DO PRZODU POLSKO"Pozdrawiam,życzę dużżżżżo zdrowia,miłego dnia:-}
Odezwę się przed pójściem na oddział.
Hanna kurcze straszne to co piszesz, ból??? z czego ? ojca nic nie boli, owszem ma objawy zapalenia pęcherza delikatne ale nie ból. Życzę Ci jeszcze więcej optymizmu i szybkiej rekonwalescencji. My dziś dostaniemy chyba ostateczne info, dziś wizyta i decyzja kiedy operacja. TK wykazała delikatne nacieki w tkance tłuszczowej :( ale węzły nie były jakoś bardzo powiększone. Ojciec cały czas liczy na to ,że operacji uniknie ale przy tej złośliwości raka wątpię,żeby były na to szanse. Trzymam kciuki za Ciebie i resztę potrzebujących!!!
Hanna moja mame po usunięciu guza nic nie bolalo i gdyby nie to że miala uszkodzoną już cewke moczową, pecherz i nie trzymala czasami moczu to mowiła że czuła się wtedy dobrze. Hanna życzę Ci dużo zrówka, optymizmu i siły, trzymam kciuki i wierzę że wszystko bedzie dobrze. A moja mamcia teraz po operacji usunięcia pecharza jest 3 i pół miesiąca i czuje sie dobrze. 20 czerwca jedziemy do urologa na kontrolną wizytę, mamy nadzieję że bedzie wszystko w OK.
witam wszystkich
mój Tato miał TuRBt w Łodzi guz TaG3 - znieczulenie ogólne (narkoza), po zabiegu zakładany jest worek z odprowadzeniem moczu i gdy w worku jest czysto, tzn. nie jest podbarwiony krwią, następuje wyjście do domu. trochę boli podczas sikania i gdy odrywają się skrzepy pozabiegowe. W domu brał przez 10 dni antybiotyk, bodajże NOLICIN. Wyszedł za szpitala po dwóch dniach od zabiegu. Spotkałam na oddziale tzw. weteranów, którzy specjalnie mimo bólu dużo pili żeby jak najszybciej się oczyścić i wrócić do domu. Z workiem można chodzić już kilka godzin po zabiegu, chyba że chce się spać, bo po narkozie różnie bywa. Potem faktycznie jest kłopot z nietrzymaniem moczu, trzeba tego pilnować, zwłaszcza gdy chce się wyjśc z domu na dłużej. Ale po około 2 tygodniach najgorsze dolegliwości ustąpiły. Mój Tato ma jednakże inny problem - kolejne kontrolne cystoskopie i cykl chemii bardzo osłabyły mu drogi moczowe, wytworzyło się jakieś przewlekłe zapalenie pęcherza z bólami i dopiero seria różnych antybiotyków pomogła.
Generalnie uważam, że trzeba nachodzić lekarzy i wszystkiego się dopytywać.
Pozdrowienia
Nie tylko piłkarze grają - również my wykopujmy złe myśli jak najdalej od własnej bramki:)
pozdrowienia