Rak pęcherza moczowego

14 lat temu
Walczę z nim już 8 lat,po pięciu latach walki okazało się, że są nacieki i jedyne wyjście to usunięcie pęcherza i wszystkiego co jest w pobliżu. Decyzja musiała być podjęta błyskawicznie. Oczywiście zdecydowałam się na tak skomplikowaną operację. Od trzech lat mam pęcherz zrobiony z jelita, początki były trudne, ale już jest ok. Myślę, że przerzutów nie będzie, wierzę w to bardzo mocno. Pozdrawiam wszystkich chorych i zdrowych, życzę wytrwałości i wiary w siebie:))
11998 odpowiedzi:
  • Joanna, dziękuję, popatrzę jak mąż sobie będzie zmieniał i przeczytam mu Twoją instrukcję :)
    Mąż ma jednoczęściowe, podobne do tego
    http://www.medicalmega.com/medical/hollister/3499.html
    A twoja mama ma 2 częściowy? Widziałam 2 częściowe, ale nam powiedzieli, że najpierw powinien nauczyć się właściwie przyklejać te worki jednoczęściowe. Mamy możliwość wyboru, to mąż decyduje jakie zamawiamy. Dzisiaj lub jutro przyjdzie pielęgniarka stomijna, spytam się co o tym sądzi. Może napiszesz mi nazwę worka i symbol to sobie poszukam w necie i będę wiedziała dokładnie o co pytać. Niby mąż robi wszystko OK, jednak wiem, że nie rozgrzewa płytki, a radziłam mu nawet suszarką-my nie mamy grzejników, a przydałby się w łazience-tylko takie elektryczne, ale już nie grzejemy. Niby można podgrzać lekko suszarką, ale on twierdzi, że to i tak nic nie da.
    W każdym razie dziękuję za podpowiedź i spróbuję mu sama te płytkę rozgrzać
  • 12 lat temu
    Psychicznie mój tata jest silniejszy ode mnie i póki co to się workiem nie przejmuje. Mi jednak spędza z powiek inna sprawa -lekarze stwierdzili, że guz jest bardzo złośliwy ale bez przerzutów ,kiedy ojciec zapytał o chemię po operacji wycięcia pęcherza, stwierdzili, że skoro nie ma przerzutów to chemia też nie jest koniecznością. Proszę odpiszcie czy to jest normalne? Bo jeśli jest to stadium G3 a nie chcą podać chemii to coś nie tak. Ja naprawdę nie ufam naszej służbie zdrowia.
  • 12 lat temu
    Drodka - tata mój jest bardzo żywotny i mam nadzieję, że tak pozostanie jest rok na emeryturze i tak się cieszył, że sobie z mamą pojeździ i pozwiedza - mam nadzieję, że tak będzie.
  • Aneta- to zależy, tutaj gdzie mieszkamy to podają chemię zapobiegawczo, jeśli można tak ująć, przed operacją. Mąż miał przez 3 mies. silną chemię, żeby zniszczyć ewentualne stany rakowe w organizmie, których nie wykrywa Tomograf. Nie musiał się na to godzić, ale mógł z tego skorzystać. I powiem CI, że zwieksza to szansę tylko o 3%, tak 3.tzn. nie ma prawie żadnej gwarancji, ze ta chemia pomoże. Tylko dlatego, że mąż jest dość młody i zdrowy-tzn. zdrowe serce i inne narządy, to poddał się temu bez wahania, jednak pozostały na razie zmiany w słuchu, gorzej słyszy, stracił węch i smak-ale to ma wróćić niby za jakiś czas. Nie wiem jak jest w Pl. W każdym razie nam powiedzieli, że jesli nie byłby w tak dobrym stanie ogólnym nie podaliby mu chemi tylko zoperowali. Nie dają tutaj chemii po operacji, Niby chemia nie ma większego wpływu na tego raka pęcherza-chodziło tylko ogólnie o cały organizm.
    Myślę, że trzeba by było zapytać się lekarza dlaczego nie uwzględnia chemii przed operacją?
  • aneta76 ja miałam 3 guzy i nie miałam chemi ani przed, ani po operacji. Jeśli nie ma przerzutów i wszystko w koło jest czyste to chyba nie jest potrzebna:)
  • Dorotka mama ma taki sprzęt http://pl.dansacimage.com/default.asp?Action=Details&Item=239
    Jest to sprzęt dwuczęsciowy i polecam go twojemu męzowi poniewaz płytki sie dlugo trzymają. A co do sprzetu jednoczęściowego to on sie zaraz odkleja sama pielęgniarka mówiła mi że wytrzyma on 3 dni maximum. Własnie mieliśmy pare tych worków jednoczęsciowych i najdłużej utrzymał się 2 dni. Mama ma sprzet z firmy Dansac naprawde polecam. Co do suszarki to Masz rację bo ja sama ja grzejniki nie raz były zimne to podgrzewałam płytkę suszarką. Bo jeśli płytka jest zmina to jest twarda i sztywna i klej nie chce trzymać. Więc mąż może spokojnie je rozgrzewać suszarką napewno wyjdzie to na dobre.
  • Drodka Tutaj masz link do materiału o tym sprzecie co mam moja mama. Jest tam też na fotce pielegniarka mamy pani Pikora. http://www.pl.dansacimage.com/files/materialy%20edukacyjne/urostomia.pdf
    Przeczytaj sobie.
  • 12 lat temu
    Bardzo dużo nowych i ważnych informacji dziś tutaj uzyskałam. Masz rację Drodka ani się czym chwalić ani ogłaszać wszem i wobec ani też to powód do wstydu. Worek nie decyduje o wartości człowieka. Ja chyba w swoim stylu tak będę odpowiadać, że zaprzyjaźnieni znajomi nie będą mieć pewności czy żartuję czy mówią poważnie. I niech myślą co chcą. Podziwiam Joasię, jest w wieku mojej najmłodszej córki. Dzielna i mądra dziewczyna Jesteś. A jak czytam te instrukcję to myślę, że łatwiej chyba doktorat zrobić niż to opanować :( Ja jestem humanistka i właśnie zapomniałam jak się krajalnicę obsługuje a potrzebuję buuuuuuu. Dziś zrobiłam potwierdzające po mammografii usg - tam go też nie ma - fajnie. Pozdrawiam Wszystkich. Zobaczę udostępnione linki.
  • Atunad Wiesz to sie tylko wydaję takie trudne ale wszystko da sie spokojnie opanować. Przed operacja mamy też miałam ciche wątpliwości że nie podołam temu a gdy ogłądałam w internecie jak wygląda somia to też wrażenie nie za rewelacyjne było. Ale sie przełamałam i jak mama wychodziła ze szpitala to martwiła się że sobie sama nie poradzi że ja jej nie bede tego zmieniać bo zemdleje, że bedzie mi sie robiło słabo ale ja sobie powiedziałam że mame mam jedna i ja bede jej zmieniać wszystko i bede sie nia opiekowac. I nie robie tego tylko dla niej lecz tez i dla siebie bo nie chciała bym patrzec na mame jak sie załamuj i sobie z tym nie radzi. A tak to wszyscy jesteśmy teraz zadowoleni mama wie że zawsze może na mnie liczyc a ja wiem że mama aię nie martwi już. Ja jestem juz mężatką mieszkam z mężem na swoim ale gdy mama była w szpitalu i przez ostanie dwa miesiące byłam na urlopie bezpłatnym i mieszkałam u mamy teraz od soboty jestem już w domu a od jutra wracam do pracy. I pomalutku życie wraca do normy:) i oby tak dalej :)
  • 12 lat temu
    Aneta -wiem z literatury a Czarownica z doświadczenia,że skoro nie ma przerzutów to chemia nie jest potrzebna bo po co?Skąd wiesz ,że G3-macie wynik his. pat.?Może za bardzo na zapas się martwisz:)Atunad -Jutro środa!!!!!!!!!!!!!:)))))))))Myślę o Małgosi 52 miała po onkologu się do nas odezwać i cisza:((((Pozdrawiam wszystkich :))))


Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat