Rak pęcherza moczowego
Walczę z nim już 8 lat,po pięciu latach walki okazało się, że są nacieki i jedyne wyjście to usunięcie pęcherza i wszystkiego co jest w pobliżu. Decyzja musiała być podjęta błyskawicznie. Oczywiście zdecydowałam się na tak skomplikowaną operację. Od trzech lat mam pęcherz zrobiony z jelita, początki były trudne, ale już jest ok. Myślę, że przerzutów nie będzie, wierzę w to bardzo mocno.
Pozdrawiam wszystkich chorych i zdrowych, życzę wytrwałości i wiary w siebie:))
-
Witaj ania2:). Trzeba miec nadzieję, ale to takie typy, że odrastają:(. Jak nie ma nacieków to jest dobrze:). Pozdrawiam i trzymam kciuki zeby nie odrosły:)
-
Witam ! Mój tata tydzień temu dowiedział sie że ma raka pęcherza ( G3, pT2). W tej chwili czekamy na informacje o terminie operacji wycięcia pęcherza. Poszukuję informacji o zaletach i wadach obydwu rozwiązań odprowadzania moczu od osób które tą drogę już przeszły.Na początku tata przychylał sie do rekonstrukcji pęcherza z jelita( w jego przypadku nie ma przeciwskazań ) , ale obawia się nietrzymania moczu( czy możliwe są jeszcze jakieś inne komplikacje ? ).Natomiast rozwiązanie odprowadzania moczu do worka go przeraża, ale wydaje się bezpieczniejsze.Czy możecie coś doradzić ?
-
Witaj Pulipumpa:). Trudno wpoeidziec co jest lepsze, ja mam pęcherz i jakoś sobie radzę:), z workiem też ludzie sobie radzą, jedynie co to czas przyzwyczajenia się do jednego czy drugiego rozwiązania bardzo się różni. Z workiem szybciej to idzie:), ale ja nie narzekam:). Nie umiem Ci doradzic:). Nie miałam innych komplikacji po operacji:).
Pozdrawiam:)
-
Witaj Czarownica44! Mój tata miał tomograf dokładnie w sierpniu 2011roku i nadnercza były całkowicie czyste. Już wyobrażam sobie jakie to musi być złośliwe skoro tak szybko rośnie. Nie ma żadnych objawów guza, nic go nie boli, nerki pracują prawidłowo, nie ma zastoju moczu. Dodam jeszcze, że co 3 miesiące ma kontrolę u nefrologa i też nic nie zauważył.
-
Pulipumpa, jeśli chodzi o Twoje pytanie, który sposób rozwiązania jest lepszy, czy pęcherz jelitowy, czy worek zewnętrzny, to każdy ma swoje wady i zalety. Mój tata ma pęcherz jelitowy i tak: początki są bardzo trudne. Nie ma czucia w trzymaniu moczu, tego trzeba się nauczyć. Chodzić do ubikacji co jakiś czas, nacisnąć w odpowiednim miejscu na brzuch i wolnym strumieniem leci mocz. W dzień tata nosi wkładki dla mężczyzn, bo zawsze coś mu ucieknie, a na noc ubiera pampersa. U mojego taty tydzień po wypisaniu ze szpitala po operacji, pojawił się problem z nerkami. Podobno źle odciskał mocz i zaczął mu się cofać do nerek. Od tej pory też jest pod kontrolą nefrologiczną (oprócz urologa i onkologa). Teraz już nie ma problemu z nerkami. Przy pęcherzu jelitowym trzeba częściej robić badania z krwi i są częstsze kontrole u urologa (za każdym razem robi usg). Z tego co się dowiadywałam przed taty operacją, to lekarze mi powiedzieli, że przy worku zewnętrznym nie trzeba tak często robić badań, ani usg. Specjalnie teraz spytałam taty, gdyby teraz miał wybierać jaki pęcherz by wolał, powiedział, że ten co ma, czyli jelitowy.
-
Dziękuję Czarownica 44-podziwiam Cię i cieszę ,że jest ok.Malgosi 52 bierz przyklad z czarownicy a wszysko będzie dobrze:)))))
-
Dziękuję za porady. Cały czas jest nam trudno podjąć decyzję. Czy ktoś moze napisać coś więcej o metodzie odprowadzania moczu do worka. W jaki sposób trzeba dbać o higienę,( zarówno rany pooperacyjnej jak i problemu z ewentualnym zapachem moczu ), po jakim czasie wraca sie do normalnego funcjonowania ( praca) , czy jest to bardziej uciążliwe w okresie letnim, jakie moga byc oprócz gorączki inne dolegliwości itp ?
-
Niestety na temat worka nie mogę się wypowiadać, bo nie wiem jak to jest. Natomiast jeśli chodzi o powrót do pracy, to zależy od wykonywanej pracy. Mój tata miał usunięty pęcherz w wieku 56 lat i od tego czasu jest na rencie (na początku na 3 lata, a teraz mu przedłużyli do 60 lat, potem idzie na emeryturę, bo tacie przysługuje wcześniej).
-
czarownica44 witam przygotowuje sie do szpitala mam nadzieje, ze narazie nic swiezego nie uroslo i nie trzeba bedzie ponownego wycinania. poniwaz tez mialam polipa na nerce i go niema.,nic mnie nie boli krwi w moczu niema ,jestem optymistycznie nastawiona, pozdrawiam
-
Witam wszystkich. Moja mama już prawie tydzien jest w domu, ale jest troche kiepsko bo się ciągle odklejają płytki:( ja zmieniam mamie nie raz wytrzymaja 4 dni a nie raz ani pół dnia i sie odklej:( bardzo sie martwie o mame bo jej stan psychiczny nie jest najlepszy z resztą tak jak i już mój... chodz nie pokazuję tego przy mamie. smutne to życie...