Radykalna za nami. Operacja trwała 6 godzin. Ponoć poszło sprawnie, ale jutro dowiemy się więcej. Tata ma jeden worek. Boli go dosyć mocno, ale widać że cieszy się bo już po wszystkim. Nawet trochę żartował. No I dobrze wygląda. Chyba pierwszy kamień spadł nam z serca! ❤
Pozdrawiam
Kochani
Mój tatuś odszedł wczoraj. Bronił się przed szpitalem. W piątek wzywałam pogotowie, bo w worku nefrostomijnym nie był o moczu. Nie zgodził się na przewiezienie do szpitala. Od niedzieli był kiepski kontakt. Od poniedziałku na morfinie.
Zmarł w domu.
Życzę wszystkim dobrego zdrowia
Nie sądziłam, ze będzietak ciężko.