gloria!
Kochana,to wspaniale,że Twój tato powraca do równowagi psychicznej.Musi być dobrze,tego się trzymajcie.Wiem walka jest trudna,ale trzeba walczyć,tyle ile będzie potrzeba.Pozdrawiam,buziaczki:-}
dosia!
Znam kobietę która ponad rok temu pokonała potwora,Ona jest bardzo dzielną kobietą.Mówiła,że fizycznie źle znosiła chemię,tj;po każdej dawce było coraz gorzej,bolał ją każdy mięsień,chudła,wypadały włosy,dramat,natomiast psychicznie miała i ma siłę walki{a to jest bardzo ważne} nie poddała się nawet na moment,choć było jej bardzo ciężko,śmiałą się z tego że włoski gdzieś się podziały,że teraz może śmiało wstąpić do klubu łysych,ona jest niczym wulkan naładowana pozytywną energią,to nastawienie pozwoliło jej pokonać potwora.Dosiu musicie być pozytywnie nastawieni,a dacie radę,bo nie może być inaczej.Pozdrawiam,buziaczki:-}
ania2!
Kochana,przeżyjemy jeszcze nie jedną jesień,choć tegoroczna nie jest taka zła,to w końcu już październik,a słoneczko pięknie świeci,czasami są dni z deszczem,deszcz też potrzebny,bo susza ogromna,rzeki wysychają.Mam nadzieję,że powrócą Tobie chęć...i do pisania też.Nie każdy dysponuje wolnym czasem,ludzie są zabiegani,zapracowani,mają wiele ważniejszych spraw na głowie,a forum? to taka odskocznia,chęć pogadania i ja to szanuję.Jak Ty się czujesz?
Pozdrawiam,buziaczki:-}