kaminna2!
Wiem,że taki pas można kupić w sklepie medycznym,ja go nie używałam w szpitalu,ani później,zamiast jego mam majtki stomijne,sprawdzają siew 100%,jestem zadowolona.I tak trzymać,dobry humor to podstawa,pewnie,że nie musi przerywać oglądania TV,nie ujdzie żaden wątek,hi,hi.Relacje lekarz-pacjent ,tak powinno być w każdym szpitalu,nie tylko w tych mniejszych,w tych dużych klinikach też,a niestety tak nie jest.Jak uzgadniałam termin na operację w klinice,napotkałam na swojej drodze przeszkodę w postaci doktora X,tak go nazwałam wtedy,on był bardzo nieprzyjemny sprawiał wrażenie jakby tam pracował za karę,musiałam zmienić urologa,aby iść do innego szpitala,OPŁACIŁO się,bo trafiłam na wspaniałych ludzi,{mały szpital,personel przemiły,warunki jak na zachodzie}dziś jestem już po operacji,niebawem będzie cztery miesiące,czuję się świetnie,i tak być musi.Worek nie jest straszny,to kwestia przyzwyczajenia,są pacjenci którzy bardzo się worka boją,NIEPOTRZEBNIE,powiem tak ludzie boją się wszystkiego co nieznane,nowe,z czasem dochodzą do wniosku,że nie było się czego obawiać.Pozdrawiam,buziaczki:-}
bogda!
Kochana ale napędziłaś mi strachu swym upartym milczeniem,nie możesz pozostać sama sobie,zaglądaj do nas odzywaj się częściej.Rozmyślaniem niczego nie zwojujesz,nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem,stało się i musisz się pozbierać,zacząć WALCZYĆ,a nie rozmyślać,co z tego że potwór jest najzłośliwszy,{nie byle jaki jak go nazwałaś},tym bardziej musisz zakasać przysłowiowe rękawy i do dzieła.WIEDZ,ŻE TĘ WALKĘ MASZ WYGRAĆ! I nie ma,że boli za to jest do walki marsz!Kochana WALCZ,a my tobie pomożemy, modlitwą,dobrym słowem.
Bogda,przyznam szczerze,kiedy dowiedziałam się o tym,że to najzłośliwsze paskudztwo jakie tylko istnieję,wlazło we mnie,myślałam,że świat mi się zawalił,że nie ma już nic tylko dół,tak,tak myślałam,chodziłam niczym ćma po omacku,w myślach wyobrażałam sobie swój pogrzeb,to było straszne,mąż,rodzina wspierali,mówili że nie zostawią mnie samej sobie,że razem przez to przejdziemy,że wszystko będzie dobrze,dostałam wielkie wsparcie tu na forum,a w szczególności od czarownicy44{DZIĘKUJĘ TOBIE DOBRY DUSZKU},zawsze byłam silna,jednak wtedy popadłam w rozpacz, aż pewnego razu powiedziałam sobie"O NIE HANUŚ TAK BYĆ NIE MOŻE TY MASZ JESZCZE MISJĘ DO SPEŁNIENIA"doznałam olśnienia,zaczęłam walkę,i zamierzam ja WYGRAĆ.Wiem kochana jak Cię boli,musisz czym prędzej poddać się operacji,op operacji ,już Cię nie będzie bolało,zastanawiam się dlaczego do tej pory nie masz jeszcze wyniku TK,to już 17 dni,ja miałam po tygodniu.Pozdrawiam,wielkie buziole przesyłam:-}