Witaj Aga87.
Cięzko się czyta o osobie tak młodej i tak ciężko chorej, ale trzeba wierzyć w cuda, bo czasem się zdarzają, zwłaszcza gdy bardzo sie w nie wierzy.
Mojemu tacie niestety zabronili brac lamininę, ale to mam wrażenie, ze nasi lekarze po prostu nie wierzą w jej działanie. Co jest zasmucające, bo może akurat.
Trzymaj się i dawaj znac co u brata i Ciebie ;)
Aga87 wiem jak to jest. Rodzina powtarza bedzie dobrze, lekarze smierc moze nastapic w kazdej chwili. I najpierw prosisz o pomoc, potem jej rzadasz. Rozmawiasz z lekarka a ona Ci mowi ze jestes bezczelna i niewychowana, a Ciebie roznosi wscieklosc ze ona nie reaguje. Bo co ona poradzi, ona podala chemie, to ze wodobrzusze w ciagu pobytu w szpitalu na chemii wzroslo o 5 kg to jej nie interesuje.
I przechodzisz przez wszystkie stany od radosci z malych sukcesow, przez zalamanie, po zlosc.
Jedyne czego ja pilnowalam, to zeby nigdy tata nie widzial jak placze, zeby nikt przy nim nie plakal, nigdy nje pozwolilam powiedziec mu ze jest bardzo zle. Lekarze tez mowili mu wersje "lite", zeby nie zabierac nadziei.
Zacznijcie od milosci imodlitwy, spedzajcie czas i sprawiajcie male radosci. Dbajcie o jego komfort psychiczny. Zeby nie musial znosic bolu, ktoryjest nie do wytrzymania. Agnieszka76 ma racje. Trzeba konsultowac wszystko z lekarzami, co mozna podac, co nie wchodzi w reakcje z chemia.
Mam nadzieje, ze bedzie u Was lepiej.
W trakcie chemii, a miałam końską dawkę 5 dniową-ECF brałam za zgodą lekarza Bibran i jeździłam na hipertermię. Mojej koleżance też pomagała hipertermia w trakcie chemii i mimo, że nie dawali jej też na początku szans to nastąpiła chwilowa poprawa.
W przyszłym tygodniu kolejna chemia...pod warunkiem, że będzie w formie. Hospicjum jest juz powiadomione...a czy immunocal, czy biobran nie koliduja z chemia?
Aga87 najważniejsza jest wiara i Wasze wsparcie. Choruję od 1,5 roku na raka żołądka z przerzutami do otrzewnej. Najważniejsze teraz by wzmocnić brata - polecam szybko kupić Lamininę, Immunocal, BiBran lub coś ze wspomagaczy.
Pasta CBD od Doroty Gudaniec(MaxHemp) pomogła mi walczyć z bólem gdy wymiotowałam po morfinie, traciłam przytomność po Tramalu i Fentanylu.
Z powodu nagromadzenia złych zdarzeń przestałam jeść, wymiotowałam już tylko kwasem z żołądka i nie wstawałam z łóżka. Skończyło się perforacją żołądka, zapaleniem otrzewnej i ostrym zapaleniem trzustki i nagłą operacją w nocy by ratować życie.
Dzięki pomocy przyjaciół (bo na męża, rodziców ani brata nie mogłam liczyć), psychiatry, psychologa, modlitwie setek ludzi i ciągłym ich zapewnianiu, że będzie dobrze udało mi się wrócić na święta do domu. DLATEGO JEŚLI NAPRAWDĘ CHCESZ ZWIĘKSZYĆ SZANSE BRATA TO POWIEDZ MU, ŻE WSPÓLNIE MOŻNA WSZYSTKO. I sama w to uwierz, bo z Twojego posta wynika, że się poddaliście już na wstępie.
Mnie też lekarze nie dawali więcej niż 6-9 miesięcy ale się uparłam i powiedziałam, że jak pacjent chce żyć to medycyna jest bezsilna.
Badania kliniczne Avelumab w Centrum Onkologii prowadzi dr Anna Wojciechowska tylko chyba w 3 linii dopiero.
Dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Badań klinicznych trochę przejrzalam ale niestety nic aktualnego nie znalazłam. ..
Tutaj, nie podaja chemii jak chory jest tak oslabiony. Obawiaja sie, ze moze skrocic zycie,nie przedluzyc. Nawet jesli chemia zadziala, powinnas miec swiadomosc ze zmniejszone guzy, zatrzymanie rozsiewu niewiele da. Organizm jest juz bardzo wycienczony, zaatakowany, oslabiony. Walczycie o kazdy dzien nie gorszy od dzisiaj: niestety przy raku zoladka w tak zaawansowanym stopniu wiadomo, ze lepiej nie bedzie, stan chorego z dnia na dzien bedzie sie pogarszal. Walczy sie ttylko o zatrzymanie choroby, zeby bylo jak najdluzej tak jak jest ale nie gorzej. Nie da sie wyleczyc. To bardzo przykre, masz tak mlodego brata.... przydalby sie cud...