przed wynikiem
Mam 66 lat ,miałam biopsje gruboiglowa ,wynik mammografi był guz-Birads5,teraz czekam na wynik biopsji ,będę miała na dniach bo robiłam ja 23,06 ,sa chwile ze zaluje po co robiłam mammografie ,przecież jestem już w podeszłym wieku ,leczenie będzie na pewno długie ,a wiadomo ze wieki się nie zyje.Pani doktor wykonujaca biopsje powiedziała ze guz do wycięcia na pewno ,a co z piersią nie wiadomo ,będzie wynik.chcialabym Wam napisac ze ja mam duże piersi ,nosze rozmiar stanika E -95,jestem zalamana jak sobie poradzę ,to jest dla mnie trudne,czytam Wasze wypowiedzi i podziwiam Was ,Pozdrawiam
-
ja bardzo króko, chyba 5 dni
to koszmar, że tak cie trzymaja w niepewnosci
napisz, czy cos juz wiesz?
-
Witam ,dzisiaj minelo 14 dni po zrobieniu biopsji gruboiglowej,powiedziani mnie ze będę powiadomiona ,a tu cisza ,ile czekałyscie na wynik biopsji,pozdrawiam
-
Witam ,powinnam mieć już wynik,nie dzwonią ,cisza ,po biopsji ,czyzby był taki zly ze nie musza się spieszyć,mieli powiadomić .robiłam biopsje 23 .06.Bardzo się denerwuje .boze co bedzie
-
Cyganko, nie zabraniaj sobie łez i rozczulenia nad swoja sytuacją
rodzina tez cierpi, ale to TY chorujesz i to oni CIEBIE aja wspierać!!!
pozwól sobie na słabosć a rodzinie na pomoc !
kocham bez
będzie dobrze, no jasne:)
-
BEZ JUZ PRZEKWITL ,POZOSTAL NA ZDJECIU ,A MY MUSIMY BYC NIE TYLKO NA ZDJECIU
-
Ale jest dzień ze mysle ze będę wyc,dzisiaj przyszdl mój brat i maluje mnie pokoj ,musze teraz porobić rozne rzeczy bo potem nie będę mogla ,dzięki za wsparcie ,wiem nie mogę się poddac i rozczulać się przed rodzina ,będzie dobrze to moje motto na zycie <3
-
Ja też gratuluje, i cieszę się, że nie musisz przez to sama przechodzić
samotnosc w chorobie jest straszna
choroba chorobą, ale trzeba przede wszystkim ŻYĆ!!
SLICZNE RÓŻYCZKI:))
-
A więc widzisz że masz dla kogo walczyć!! Gratuluje takich wnuków!
-
-
Dziekuje za słowa otuchy,tak jade ,w tym tygodniu będzie wyrok,bo nie wiem czy wogole wyjade z wnuczkami ,a jezdze już bardzo długo najstarszy jest 21 letni student medycyny,najmlodsza ma 5 lat,a wyjezdzalam zawsze ,brałam urlop.zamykalam swoja dzialalnosc na 6 tygodni ,i 4 tygodnie były dla wnukow ,a 2 dla mnie ,teraz jestem na emeryturze ,ale nadal jestem im bardzo potrzebna,wiem ze musza sobie radzic i bezemnie ,ale dopóki mogę to pomoge ,pozdrawiam Was wszystkie ,i nie mogę się poddac ,najwyżej trochę poleniuchuje ,wnuki już daja obietnice ze nigdy nie będę sama ,dzieci widze tez przezywaja ,ale wspólnie damy rade,ile już jesteś po tym zabiegu delikatnie mowiac,narazie