potworniak

Witam jestem tu nowa i szukam osób w podobnej sytuacji. A więc tak dwa lata temu w czerwcu gdy byłam w ciąży lezalam w szpitalu wykryto potworniaka na prawym jajnikui oczywiście nie zostałam poinformowana dopiero zobaczyłam na wpisie coś napisanego po łacinie i wyszukalam w internecie co to jest. Szok. Poszłam na wizytę do lekarza potwierdził to co już ja zdążyłam się dowiedzieć a to ze byłam w ciąży nic z tym nie robiono czekaliśmy czy będzie rósł i o dziwo w 20tyg ciąży na usg stwierdzono ze się wchłonął super cieszyłam się jak małe dziecko aż do momentu kontroli po ciąży Potworniak się ujawnił szok ale jak na razie zmiana była mała wiec obserwowaliśmy zrobiliśmy marker wynik dobry wiec dalej obserwowaliśmy lekarz kazał mi skonsultować tez z innym lekarzem żeby nie trzymać się jego lekarza opinii ale oczywiście pani doktor nie powiedziała nic nowego żadnych lepszych wiadomości potworniak rośnie . Wczoraj byłam na następnej kontroli ippotworniak na prawym jajniku jest 28×43mm a żeby nie było za wesoło to jajnik lewy atakuje. Wiec lekarz postawił diagnozę usunąć dwa jajniki ewentualnie zostawić pół lewego tragedia szok nie jestem w stanie opisać jak ja to przyjelam jaka była moja reakcja. Jestem młodą mam 35 lat i bez jajników żyć a chciałam mieć jeszcze jedno dziecko i dlatego postanowiłam walczyć i we czwartek jadę do Łodzi do prasowa może mi pomoże. Mam taką cicha nadzieje.