Mój tata ma rozsianego raka prostaty z przerzutami do kości, płuc i watroby. Czuł się dobrze, dopóki nie dostał żółtaczki. Słabnie z dnia na dzień. W szpitalu powiedzieli mam ze nie ma sensu już robić stendow żeby udrożnić drogi żółciowe bo watroba jest już cała zajęta. Profesor Szczylik powiedział ze nie poda mu żadnego leku jeśli pojawiła się żółtaczka. I do domu. Do trumny. Czy ja mam dalej walczyć ? Czy może są jakieś leki które te przerzuty zahamują ?
Your comments on the forum are very reasonable, hope you add comments to the polytrack website for us to improve further, and thank you for your comments.