taterniczka, Wygrał

od 2011-01-31

ilość postów: 225

ania_kowalska2010@wp.pl

Ostatnie odpowiedzi na forum

Rak piersi

12 lat temu
Kochani, co do chodzenia do lekarza... Ja chodziłam i "biedna" lekarka pierwszego kontaktu nie wiedziała co ma mi wymyslec na moje bóle podbrzusza. Zamiast kierowac mnie na badania wypisywała nowe recepty i leczyła "na oko". Strach!!!! Czy to normalne a raczej niestety czeste? Oczywiscie po tym jak dowiedziałam sie o raku zmieniłam lekarza....szkoda, ze tak pozno. Troszke nafaszerowałam sie lekami. Badania to podstawa. Pozdrawiam

Rak jajnika

12 lat temu
No i masz racje..chwilowo niedostepna...

Rak jajnika

12 lat temu
http://www.dobreksiazki.pl/b281-jak-zyc-z-rakiem-i-go-pokonac.htm

Czy tą szukasz?

Rak szyjki macicy (leczenie bez operacji) a skutki ubocznymi leczenia

12 lat temu
Tolla, w tym to pewnie niewielka moja zasługa a lekarzy a szczególnie prowadzącego. Ja staram sie tylko nie przeszkadzac w drodze ku zdrowiu :) a tak rozpisujac sie to nie jest to łatwa droga i pewnie można liczyc przede wszystkim na nasza intuicje, dobrą intuicje :) Sił ku zdrowiu !!!!!

Rak szyjki macicy (leczenie bez operacji) a skutki ubocznymi leczenia

12 lat temu
Kochani, a tą chwile moje wyniki sa ok. Pozdrawiam gorąco.
Tolla i ja uwielbiam morze..iedys bedzie zlot nad morzem to pewnie spotkamy sie.

Jak walczyć z rakiem

12 lat temu
Kochane kobitki, co do picia powiedziała mi jedna z przemiłych pielegniarek, że to nawet zupa sie liczy jako napój- woda. Gotowałam bardzo dietetyczne proste zupki warzywne i jakie pyszne. Pozdrawiam

Rak szyjki macicy (leczenie bez operacji) a skutki ubocznymi leczenia

12 lat temu
Tolla, to zapraszam w Tatry. Kiedy tu byłas ostatnio?

Rak jajnika

12 lat temu
Jasia 11, modlitwę odmówiłam w kościółku, kciuki trzymam!!! Pozdrawiam goraco z zimowych Tatr. Zdrówka i czekam tu na Was.

Rak szyjki macicy (leczenie bez operacji) a skutki ubocznymi leczenia

12 lat temu
Kochan,i aby ten rok był lepszy od poprzedniego, abysmy zdrówka mieli jak najwiecej i mieli swoje cele "dalej, wyżej "aby walka o zdrowie zeszła na plan dalszy....aby było to mozliwe. Pozdrawiam gorąco

Rak jajnika

12 lat temu
I ja trzymam kciuki i choc nie pisze tutaj czesto tak jest !!!!!! Krok po kroku, ziarnko do ziarnka a dadza rade nas "reperować", raz wolniej raz szybciej ale do przodu. A jak udałoby Ci sie makro000 postawic sobie jakis jeszcze inny cel to byłaby idealna odskocznia. Pisze tu o tym, ze to choróbsko dopedza nas w róznych okreach naszego życia. Dla mnie lecznie było przerwa w dalszym działaniu. Rok po leczeniu nadal działam jeszcze na "zwolnionych" obrotach ale działam i czuje, ze te moje małe czy wieksze cele napedzaj mnie do życia. Maro000 jak odbierasz moje słowa? Pozdrawiam