Ostatnie odpowiedzi na forum
Kochani, ból gardła ciagle mi wraca ale ncne poty chyba znikneły... Jednak pani doktor bedzie musiała sie powazniej mna zajac moze nawet laryngolog. Cos osotanio sabawo sie czuje.... zastanawiam sie czy robic morfologie krwi bo przeciez robia mi ja co 3 miesiace na onkologii. Najblizsze badanie za ok 1,5 miesiaca... Ktos moze cos mi poradzi?
Poczekaja ;) Dopilnuje to.Tymczasem wygrywaj te niby małe a przeciez wielkie bitwy aby wygrac wojne :)
To jak w przyszłym roku masz przyjechac to góry tez powinny stac :) Jakby cos przytrzymam je ;) A hemoroidy tez znam z doświadczenia...straszne ajćććććć. Ostatnio znalazłam sposób zapobiegawczy czli rano płatki owsiane... ale Ty masz pewnie cos na szybsze działanie i pewnie lecza Cie jakimis lekami...typu domiejscowe? Przechodzi ból?
Justynko, góry jeszcze w śniegu-zimowe a w dolinach osttanio strasznie wieje. Jest nieprzyjemnie..Tu wiosna jak zwykle spoznia sie ...wiec trzeba spokojnie na nia czekac bo przyjdzie jak co roku :)
Wiosna2011, odzywam sie choc nie jestem w temacie akurat tego raka i nie chciałabym zaszkodzic. Do tego nie wiem czy dobrze zrozumiałam Cię. to ma byc teraz we wtorek leczenie(26 kwietnia?) przed szybka diagnoza 27 lub 28 kietnia? Moze nie zrozumiałam bo nie znam leczenia tego raka. Gdy ja przed rozpoczynałam leczenie raka (a diagnoze juz miłam tylko miały byc dodatkowe badania)i własnie byłam przeziebiona to lekarz pierwszego kontaktu leczyła mi to ale ja miałam wtedy kilka dni (czas na wyzdrowienie). Ja kontaktowałabym sie z Instytutem Hematologii lub przynajmniej z ogólnym ostrym dyżurem. To tylko moje zdanie. Na ile ja wiem wszelkie choroby trzeba jak nie leczyc to po prostu zgłosic. Pozdrawiam
Agasiu, dziekuje, ze mi odpisujesz :) Ja jednak ostatnio dosc dobrze sie czułam. Ostatnio mialam problemy z gardłem. Myslałam, ze wylecze to domowymi sposobami i chyba nie wyleczylam bo mam nocne poty (biore activelle). Pojde do lekarza niech sprawdzi to :) To pewnie prosta sprawa :) Agasiu, zdrowka jak najwiecej sie da:)
Kochani, czy ktos moze mi podpowiedziec czy na tym forum była juz kiedys dyskusja na temat takiej słabosci fizycznej po leczeniu RSM. Mija juz wiecej niz pół roku a ja nie moge sobie poradzic ze zwykłymi porządkami przedswiatecznymi. Czy to "normalne" czy tez powinnam sie przebadac... Za podpowiedz dziekuje z góry :) Pozdrawiam ;)
Oczywiscie, ze nie od dzis wiadomo, ze to b toksyczne leczenie. Wogóle leczenie raka bardzo obciaza organiz... a jak bardzo obciaza to (choc mineło przeszło poł roku od konca leczenia i niby miałam'małe' dawki) ciagle dowiaduje sie bo to odczuwam na własnej skórze. Niby zdrowa a z dnia na dzien takie 'małe kłody' pod nogami. Oczywiscie nie mam prawa narzekac a wrecz dziekowac za to co mam teraz. Wiem, ze inni maja ciezej... Siły i wytrwałosci kochani!!!!
Rozumiem. To z jeden strony szkodzi a z drugiej ma pomoc ta chemia. Ana, powdzenia w znalezieniu pomocy co do tych żył i napisz jak sobie radzisz. Pozdrawiam
Pozwolicie, bo choc nie za bardzo jestem w temacie ale i ja przezywałam co chwile wkłucia w żyły (przez 4 tygodnie codziennie, omijajac sob i niedziele). Nie miałąm z tym wiekszych problemów ale i u mnie znalazła sie siostra, która (moze miała gorszy dzien ;) i tak mi 'spartaczyła' i nie mogła sie wkłuc. A inna od razu sobie poradziła. Dodajac do wielu czynników to sprawna reka jest tu tez potrzeba. Jesli mozna trzeba prosic o 'swoja' pielegniarkę. "Moja' zawze miala dla mnie usmiech nawet jak miała taka straszna chrype, ze mowic nie mogła... :)