Ostatnie odpowiedzi na forum
Co do pogadania np przez skypa to np mozna do mnie napisac na maila i sie dogadamy. Agasiu dalszej siły dla Ciebie i wszystkich, ktorm sie przyda. Pozdrawiam
Tolla, czy mogłybyśmy juz prywatnie porozmawiac/popisac o menopauzie? Bardzo Cie o to prosze.
Doris42, jak sie mewasz? Jak tam problem z biegunkami, moze przeszły albo znalazłas na nie sposób?
Agasiu, piszesz, ze nie miałas siły pisac. Jesli chcesz i mozesz, i jesli masz stały dostep do internetu to mozna porozmawiac np przez SKYPE. Chetnie tak poozmawiałabym albo chociaz na gg itp. Pracuje w domu a int mam pod ręką. Pozdrawiam Cie goraco.
:) Justynko, nie ma za co dziekowac. Napisałam to co wiedziałam :) Pomyślności i Tobie i wszystkim.
JustynaS w sumie ma małe wakacje.... pisała mi, ze ma problemy z internetem. Pozdrawiam.
W sierpniu minie moja 1 rocznica po leczeniu a ja nadal czuje, ze je przeszłam... Z moich doswiadczen to ani woda morska ani słonce (zasłaniałam miejsca naswietlen) mi nie zaszkodziły. Natomiast takie "zdrowotki" typu jacuzzi to nie dla mnie. Kochani, zastanawiam sie czy po 10 miesiacach po leczeniu w moim przypadku( RSM leczone bez operacji a radiochemiaterapia i brahyterapia, lat po 35) wystarczy tylko badanie ginekologa onkologa? Mysle tu np o badaniu krwi, czy nie jest zalecane a wrecz konieczne? Druga sprawa to temat przyjmowania hormonów. Brac czy nie? Mecza mnie poty nocne, uderzenia goraca na okragło ale jak brałam hormony to migrena była niedowytrzymania... Czekam na Wasze zdanie. Odpowiedzcie prosze. Pozdrawiam
I zgadzam sie z Toba Luiza. Kontakt z lekarze i tradycyjne badania to podstawa. Pozdrawiam
Agasiu i jak czujesz sie dzis? Wybacz, ze dopytuje ale czy ktos fizycznie jest przy Tobie? Myślami jestesmy przede wszystkim My a mowiac za siebie Ja. Bardzo Cie podziwiam i zycze abys trzymała sie. Moze nawet sama tego nie wiesz ale widze, ze masz w sobie b duzo siły. I nia dzielisz sie. Podobno pomagajac innym bardzo wiele dajemy sobie. Napisz prosze jak u Ciebie. Bardzo prosze pisz. Ja na ta chwile po roku od zakonczenia leczenia wywijam sie. Podobno onkologicznie jest ok. Jak pewnie kazdy z nas kazda kontrolna wizyta a nawet jakis "nowy bol" to strach.... Czytajam wypowiedzi tych, którzy zmagaja sie z ta choroba (dla mnie to przewlekła choroba, którą mozna wyleczyc a chociazby zaleczyc i zyc). Rak juz mnie dorwał i kto wie jak bedzie dalej ale wiem, ze dzieki tym, którzy byli przy mnie podczas lecznia było mi o wiele łatwiej. Dopiero teraz wiem jak cenne dla mnie były i sa nadal Ci ludzie. Szczególnie ci, którzy mnie słuchali, nie pozwalalli sie poddac. I ja przeżywałam chwile załamania ale "podnosiłam sie" dzieki NIM. Badzmy razem :)
Witaj, Madziutek825. Czy sms po kod jest bezpłatny? Czy ten tes wogóle jest bezpłatny? Jesli nie to ile kosztuje? Pozdrawiam