Ostatnie odpowiedzi na forum
magg do 1 07. niedaleko, na pewno będą to dobre wieści a teraz nie ma rady będziesz się bała jak diabli i nie ma na to mocnych, z porządkowaniem ziemskiego bałaganu to ty się jeszcze wstrzymaj, jeszcze nie raz a tysiąc razy narobisz takiego bałaganu że w 90 wiośnie życia będziesz miała dużo roboty :D ;)
Tamtag, ciesze się razem z tobą, potrzeba nam dobrych wieści,
z chemią przy guzach granicznych to jest chyba tak, ze jak jest tylko guz i nie ma sladów na innych narządach to można chemii nie dawać, w innych przypadkach chyba powinni podać
pozdrawiam
jestem 2 lata po chemii i tylko raz 2 miesiące po robiłam morfologię, badam tylko marker ale skoro nie łapię infekcji to leukocyty chyba w normie, szczerze mówiac to bardzo się boję jakichkolwiek wyników na początku to nawet jak byłam u dentysty to bałam się,że otworzę buzię, lekarz spojrzy i powie :ma pani raka,
pozdrawiam :D
magg, mam nadzieję, że teraz się dobrze bawisz, może nie tak jak byś chciała, bo lęk potrafi spaskudzić wiele ale takie jest teraz nasze życie, starczy, że coś idzie nie tak, nawet coś takiego czego wcześniej przed chorobą byśmy nie dostrzegły, to od razu wpadamy w panikę i nie ma na to rady, u mnie lęk przed wznową jest chyba większy niż w chwili kiedy dowiedziałam się o chorobie, realistycznie biorąc może u ciebie tak jak i u każdej z nas zdarzyć się wznowa, ale po pierwsze NIE MUSI, a po drugie nawet jak się zdarzy to nie musi oznaczać, że "pora ze sceny zejść" wiele dziewczyn poradziło sobie już z kilkoma wznowami, jakoś tak czuję, że u ciebie to co się teraz dzieje to nie wznowa,
pozdrawiam <3 <3 <3
widzę, że nie tylko ja mam problemy z bólem kości i stawów, jestem dwa lata po chemii i raczej składałam to na karb wieku i kilku kilogramów w nadmiarze a tu widzę jest to powszechna przypadłość, mnie najbardziej dokucza nadwrażliwość stóp, początkowo myślałam, że mam niewygodne buty ale każde kolejne wydają się za małe, za ciasne i uwierające, chyba trzeba będzie przerzucić się na bambosze :P
pozdrawiam
AgaD677 a pomyśl ile potencjalnych istot się nie urodzi poprzez niewykorzystane plemniki i jajeczka, toż to istne ludobójstwo, apeluje wiec, pilnujmy swoich facetów, aby nie zmarnowali nawet jednego plemnika, te które maja jeszcze jajniki niech nie pozwolą im obumierać na próżno,
a tak na poważnie to życzę wszystkim tym którzy mażą o dziecku aby zostali rodzicami niezależnie jaką to będzie drogą, tradycyjną, dzięki in vitro czy dzięki adopcji, gdyby Bóg był temu przeciw to żadne z tych dzieci nie urodziło by się, więcej wiary w Bożą mądrość
Czarownico, gratuluję "pustki w głowie", tak jakoś czułam, że nic tam złego nie znajdą,
pozdrawiam :D
magg, spróbuj się trochę wyciszyć, uspokoić, choć widać z twoim temperamentem to bardzo trudne, nie jestem lekarzem, ale wiem, że leczenia nie da się zaplanować z precyzją pozwalającą powiedzieć, ze na pewno po 5 dniach wszystko będzie dobrze, co do trybu życia przy naszej chorobie to moja lekarka mówi, ze nie spotkała się z żadnymi badaniami na temat jakiegoś szczególnego trybu życia który by obowiązywał w tego typu przypadkach, należy żyć normalnie, robić to na co starcza nam sił i na co mamy ochotę,
Magg, jak tylko zakończysz leczenie i złapiesz odpowiednią kondycję / mnie zajęło to 3 miesiące po chemii, miałam anemię/ to wiele podróży przed tobą, zajmij sie teraz ich planowaniem i nie denerwuj się, ze musisz trochę poczekać,
pozdrawiam
Pozdrowienia dla wszystkich z okazji 500 strony,
Magg trzymaj się, jesteś dzielna na pewno dasz radę bakteriom,
Czarownico, odważna jesteś z tym badaniem mózgu, ja to bym się bała, że znajdą tylko jakąś jedną malutką komórkę a tak to pusto i tylko wiatr hula - stad te szumy i zawroty- mnie na takie objawy pomógł psychiatra :) :D ;)
Czarownico, spróbuj wypróbować mojego sposobu na ustalenie przyczyn dolegliwości o których mówisz, jak czujesz się całkiem od kitu, masz zawroty głowy i najchętniej nie wstawałabyś z kanapy to połknij tabletkę uspokajającą tylko nie ziołową tylko taką od lekarza i zajmij się jakąś przyjemną prostą czynnością, na przykład poukładaj sobie w szafie, jeżeli to nerwica, a tak podejrzewam bo mam podobnie, to po godzinie poczujesz się lepiej,
pozdrawiam