Ostatnie odpowiedzi na forum
Nutka, wiem, ze ciężko jest złapać optymizm, jak wyniki nie takie i jak kolejne super dziewczyny odchodzą, śmierć Lilci i Megg powaliła chyba każdą z nas ale przecież odezwała się Elbe z tak wspaniałą informacją a ja znam dziewczynę która jest już kilkanaście lat po operacji a był to już 3 st i chociaż po kilku latach miała marker ponad 1000 to żyje nadal, nie uwierzyła bym ale widziałam karty informacyjne ze szpitala, to był guz z naciekami na jelita, wynik markera też widziałam, tak więc na niektóre"medycyna jest bezsilna" i będą żyć choćby nie wiem co,
Princess, ja 22 lata temu też miałam torbiel dwukomorową i okazała się łagodna, rak pojawił się po 20 latach na drugim jajniku, przy torbieli lekarz powiedział, ze poczekamy 2 miesiące, może pęknie a jak nie to trzeba usunąć i była to chyba mądra decyzja, tak więc głowa do góry i nie ma co wpadać w panikę,
pozdrawiam wszystkie :D :D :D
Lilith, dzięki za wszystko,
masz oczywiście rację, ze to niesprawiedliwe i najgorsze jak rodzice żegnają dziecko, ja to wiem, bo tego doświadczyłam, potem już nigdy nie jest się do końca szczęśliwym, bez względu na to ile lat minęło, jedno jest pewne - własna śmierć nie wydaje się już taka straszna, jak zachorowałam to jedną z pierwszych myśli było - przecież ja już co najgorsze mam za sobą
Zaglądam tutaj ciągle, jakbym spodziewała się zobaczyć wiadomość od Magg, a jej już nie będzie, nie mogę sobie z tym wszystkim poradzić, nie mogę przestać o Niej myśleć i jakoś nie mogę zrozumieć Bożego planu
Czarownico, gratuluję wyniku, masz parę miesięcy spokoju, pozdrów Bożenkę :D
lilith, wysłałam, mam nadzieję, ze poszło mi lepiej niż z emailem
lilith, nie wiem co się dzieje, ale piszę do ciebie i wyskakuje mi, ze nieprawidłowy format adresu
lilith, nie wiem co się dzieje, ale piszę do ciebie i wyskakuje mi, ze nieprawidłowy format adresu
lilith, nie wiem co się dzieje, ale piszę do ciebie i wyskakuje mi, ze nieprawidłowy format adresu
Lilitch, ja mieszkam w całkiem innym regionie kraju i nie mogę być na pogrzebie, pisząc o pożegnaniu nie to miałam na myśli, nie mogę sobie poradzić z faktem, że Magg nie żyje, może dlatego moje słowa były niejednoznaczne, Lilith, podaj konto, bardzo chciała bym dołożyć się do kwiatków, wiem, ze utoną one w powodzi innych, ale chociaż tak możemy powiedzieć jak Magg była dla nas ważna
właśnie wróciłam, przed wyjazdem prosiłam Magg aby zrobiła mi prezent na urodziny i napisała o poprawie, kochana Magg, nie mogłaś mi dać tego prezentu, jesteś mi tak bardzo bliska i muszę cię pożegnać, nie wiem co myśleć, nie wiem co czuję, jest mi bardzo żle