Ostatnie odpowiedzi na forum
Ewo :)
Nie poszłam jednak na ten urlop. I choć ostatnie 3 miesiące były dla mnie trudne (siadła mi odporność i bez przerwy bylam przeziębiona), to jednak nadal pracuję. Aktualnie piszę z zielonej szkoły w Kołobrzegu i nieźle się tu miewam :))))).
Dziękuję za pamięć , to bardzo miłe... :) A Twojej Mamie życzę, by jej kłopoty także już minęły...
aha :) .. no to może ja też spróbuję ;)
Panowie...
Nie jestem pewna, czy nie zawierają te napoje soku z grapefruita, którego absolutnie nie wolno przy glivecku.. lepiej sprawdzic ;)
Ewo :)
Ojć .. chyba się zagalopowałam! Wywaliłam w poście całą moją irytację na NFZ i kierownictwo tej kliniki, miało być o nich, wyszło - że się "wydarłam" na Ciebie.. Przepraszam :) O punkcie siedzenia pisałam w związku z tym, że Twoja mama była na oddziale, nie w poradni.Stąd tez inny punkt widzenia. A na oddziale, przyznam się bez bicia, nigdy nie byłam, więc może za wiele sobie wyobrażam...
Ja choruję od niedawna. Do czasu, gdy dorwała mnie białaczka, byłam u lekarza raz na dwa - trzy lata.. I jeszcze się nie przyzwyczaiłam do realiów wszelkiej maści przychodni.
Mam nadzieję, że mi wybaczysz mój choleryczny ton wypowiedzi... Bardzo to proszę :)
Pozdrawiam Ciebie i Mamę
Dużo zdrowia :)
M.
Ewo..
Nie spadłam z Księżyca, wiem, że jest dużo problemów nierozwiązywalnych. Ale osobiście zauważam brak nawet minimalnej troski o komfort pacjentów poradni. Proste sprawy - zawsze jest tam zimno, za mało krzeseł, pod pokojem pobrań, do którego stoi się w kolejce nawet ponad dwie godziny(!!!) jest ich bardzo mało a tuż przy drzwiach nie ich wcale!!! Ostatnio stałam 40 minut w tym miejscu, tuz obok gospodarczych drzwi, które non - stop były otwarte... a był styczeń i mróz ok - 10!! Wróciłam do domu tak chora, że przez następny miesiąc nie mogłam dojść do siebie ... A co powiesz o tym, że przede mną stała dobre pól godziny pani do kroplówki z balkonikiem?? .... Czy naprawdę nie można jakoś oddzielić drzwi od tej części korytarza? czy nie można postawić kilku krzeseł więcej?
punkt widzenia = punkt siedzenia. Cieszę się, że Twoja mama skorzystała na tej opiece. Ja jestem jedynie coraz bardziej wkurzona i sfrustrowana.
Ewo :)
Może na oddziale inaczej to wygląda. Ja poradnią nie jestem zachwycona, delikatnie rzecz ujmując. Może nie umiem obiektywnie popatrzeć, a może brak mi porównania? Nie wiem. Cieszę się jednak, że choć Ty i Twoja mama odniosłyście dobre wrażenie .. :)
Trzymajcie się obie .. :)
Inma ... gratulacje :) Tęsknię za momentem, kiedy będę mogła napisać to, co ty :)..
Ewo..Co do klinik wrocławskich ... coś mam wrażenie, że ich sława jest zbyt mocno rozdęta w stosunku do rzeczywistości..
Wie, że jest :) .. juz po napisaniu tutaj wlazłam na jej blog i dopiero wtedy zobaczyłam, że pod ostatnim postem jest masa komentarzy...z nich się dowiedziałam, ze parę razy było z nią krucho, nadal nie jest dobrze, ale jest tez nadzieja.. I dobrze.. Sporo zawdzięczam lekturze jej blogu...
P.s> Robię offtopy, ale może ktoś wie, co się dfzieje z Doti, tą która pisała blog "Zdrowa w szpitalu"? Ostatni wpis był 25 stycznia i dalej juz nic...