kasiula17,

od 2015-10-13

ilość postów: 87

Ostatnie odpowiedzi na forum

Rak tarczycy

8 lat temu
karolaols moja blizna też ma dwa miesiące :-) zachowuje się w zależności od humoru. Raz jest na maksa czerwona, innym razem elegancko blada i mało widoczna. Ostatnio coraz częściej mnie szczypie i kłuje. Myślę, że to efekt gojenia. W końcu dwa msc to jeszcze dość krótko. a może to po jodzie? Sama nie wiem. Jutro mam wizytę kontrolną u internisty. Zrobię wywiad. Może będzie miała jakieś pojęcie w tych sprawach. Co do ładowarki i telefonu to w WiMie nie mają takich restrykcyjnych zasad co do przedmiotów. Tam spokojnie można mieć i jedno i drugie bez żadnych woreczków czy pokrowców. Ja co prawda miałam jakiś gumowy ochraniacz na telefon i folię na ekranie ale nic poza tym. Promieniowanie nie osadza się na przedmiotach martwych, chyba że zostaną na nich nasze wydzieliny czyli np. ślina bądź pot. Wystarczy że będziesz dbała o czystość tych przedmiotów. Tablet miałam w pokrowcu i folię na ekranie. Nic poza tym. Ze wszystkich rzeczy jakie miałam w izolatce wyrzuciłam tylko bieliznę i koszulki w których chodziłam przez te trzy dni. Uprałam je w domu odstawiłam na trzy tyg i po tym czasie wyrzuciłam do kosza. (teoretycznie powiedziano mi w szpitalu że można używać tych ubrań po tym okresie odstawienia, ale ja wolałam je wywalić).

Rak tarczycy

8 lat temu
karolaols moja blizna też ma dwa miesiące :-) zachowuje się w zależności od humoru. Raz jest na maksa czerwona, innym razem elegancko blada i mało widoczna. Ostatnio coraz częściej mnie szczypie i kłuje. Myślę, że to efekt gojenia. W końcu dwa msc to jeszcze dość krótko. a może to po jodzie? Sama nie wiem. Jutro mam wizytę kontrolną u internisty. Zrobię wywiad. Może będzie miała jakieś pojęcie w tych sprawach. Co do ładowarki i telefonu to w WiMie nie mają takich restrykcyjnych zasad co do przedmiotów. Tam spokojnie można mieć i jedno i drugie bez żadnych woreczków czy pokrowców. Ja co prawda miałam jakiś gumowy ochraniacz na telefon i folię na ekranie ale nic poza tym. Promieniowanie nie osadza się na przedmiotach martwych, chyba że zostaną na nich nasze wydzieliny czyli np. ślina bądź pot. Wystarczy że będziesz dbała o czystość tych przedmiotów. Tablet miałam w pokrowcu i folię na ekranie. Nic poza tym. Ze wszystkich rzeczy jakie miałam w izolatce wyrzuciłam tylko bieliznę i koszulki w których chodziłam przez te trzy dni. Uprałam je w domu odstawiłam na trzy tyg i po tym czasie wyrzuciłam do kosza. (teoretycznie powiedziano mi w szpitalu że można używać tych ubrań po tym okresie odstawienia, ale ja wolałam je wywalić).

Rak tarczycy

8 lat temu
kalmara czy to już w tą sobotę śmigasz na jod? Trzymam kciuki. Jak ci idzie zmiana odzywiania? Mam nadzieję że dajesz radę :-) Orbitrek super sprawa. Mój orbitrek póki co ma jakieś 80 cm wzrostu i daje ostro w kość. Przez te dwa miesiące ciągle ktoś się nią zajmował, więc zdążyłam się odzwyczaić. A teraz daje mamie ostro w kość. Chodzi za mną krok w krok jakby bała się że znowu ją zostawię. Daj znać jak ci wyjdzie syntygrafia. Mam nadzieję, że już wszystko będzie ok. Co ja gadam. Na pewno jest ok :-) Ostatnio jak byłam w szpitalu na jodzie właśnie lekarze wyjechali w pn na konferencję dotyczącą raka tarczycy. Może są jakieś nowe ustalenia. pozdrawiam

Rak tarczycy

8 lat temu
Fanabe co do dziecka to 12 msc nie wolno zachodzić w ciąże :-( My również planowaliśmy z mężem rodzeństwo dla córci a tu niestety póki co trzeba się wstrzymać i to dość długo. Lekarz ci o tym powie. Co do wieku to masz czas :-) Ja urodziłam córkę w wieku 31 lat. A też chciałam się wyrobić do trzydziestki z pierwszym dzieckiem. Nie wyszło. Zresztą przez tarczycę. Teraz znowu życie zaskoczyło ale jestem dobrej myśli. Trzymam się celu - być zdrowym a reszta sama się ułoży. Co ma być to będzie. Dla mnie najważniejsza jest córka. Jeśli uda się drugim dzieckiem będzie super, jeśli nie trudno. Moja córcia nie chodzi jeszcze do żłobka więc babcia była z nią 24h. Choć wcześniej również nie często się z nią widywała z racji odległości, która nas dzieli. Zaraz po operacji pobyłam z nią trochę u babci, więc przywykła. Nie miała takiej traumy jak została tylko z nią. Według zeznań mamy nie robiła scen i awantur :-)

Rak tarczycy

8 lat temu
Fanabe moja córcia w miarę dobrze zniosła rozłąkę. O ile mama mnie nie okłamała ;-) Obrażona była odrobinę na mnie jak się spotkałyśmy. Nie chciała do mnie podejść. Od razu pobiegła do męża choć on też się z nią nie widział kilka dni. Mama mieszka od nas 120 km a mąż musiał chodzić do pracy, więc nie widział jej codziennie ale mimo to pobiegła do niego. Mnie unikała dwa dni. Ale za to teraz nie odstępuje mnie na krok :-) Co do prysznica w Wimie to tak jak pisze Kalmara. Do woli :-) Dlatego ja korzystałam z tej opcji na maksa. Wydaje mi się że faktycznie jak się częściej myjesz to wtedy na bieżąco zmywasz z siebie jod który wypacasz. Dużo informacji na temat tego jak wygląda to całe jodowanie w Wimie dostałam od Kalmary :-) Za co jej jestem bardzo wdzięczna. Drugi jod ten na który idę będzie tzw. jodem diagnostycznym. Bez tego nie zrobili by kontroli czy już pozbyłam się gada. Także z urzędu ma się jod diagnostyczny po pół roku. Ja też wszystkiego dowiaduję się w praniu i od dobrej duszy kalmary :-) Póki co wiem, że 14 maja wizyta kontrolna z małym jodem. A co dalej? Tego nie wiem. W moim przypadku nie miałam euthyroxu po byłam na głodzie ;-) Od operacji go nie przyjmowałam bo na jod czekałam jakieś 5 tygodni, więc lekarz powiedział żebym lepiej nie przemęczyła.Dzięki temu byłam da dni krócej w szpitalu. Dasz radę. Czas szybko leci choć ja myślałam że trzeciego dnia w izolatce zwariuje. |W WiMie są tv w izolatkach więc nie jest tak źle. Ale polecam zaopatrzyć się w tablet, książki czy gazety - co kto woli. Ja przeczytałam dwie książki i tablet również nie stygł :-)|

Rak tarczycy

8 lat temu
iwona40 extra wiadomość :-) Masz gada z głowy i tego się trzymaj. pozdrawiam

Rak tarczycy

8 lat temu
Pierwszy dzień w normalności :-) Jestem już u siebie w domu z moim bąblem. Wreszcie tylko nasza trójka (+ pies :-) Fanabe ja miałam zaleconą dwutygodniową kwarantanne. Ale w WiMie w Warszawie chyba wszyscy tak mają. Z tego co czytam w Gliwicach zalecają tydzień. Jak to mówią co kraj to obyczaj :-) Dokładnie w ścisłej izolacji od dziecka byłam 11 dni. Mała była u mojej mamy a ja u siebie. Później kolejne 4 w półizolacji. Tzn. byłam u mamy ale tylko w sumie jakieś dwie godziny dziennie kręciłam się gdzieś obok Niuni - oczywiście bez całowania i tym podobnych. Wzięłam ją kilka razy na ręce na minutkę. Po dwóch tygodniach zostałam jeszcze u mamy żeby jeszcze dla bezpieczeństwa mama mi przy niej pomagała tzn. karmiła ją, usypiała itp. Ale już dłużej z nią przebywałam. Od dziś jesteśmy już w swoim domu i zajmuję się nią na pełny etat. Co prawda mąż już przeniósł jej łóżeczko z naszej sypialni do jej pokoiku, żeby nie spała w bliskiej odległości ode mnie ale kwarantanne uważam za zakończoną :-) Ciężki to był czas dla mnie. Córcia ma rok i dwa msc a to było nasze pierwsze tak długie rozstanie. Jak byłam w szpitalu na operacji mąż przyjeżdżał z nią do mnie codziennie więc aż tak nie odczułam, ale teraz nie było łatwo. Na szczęście to już za nami. Na pocieszenie powiem ci tylko, że czas szybko leci i faktycznie da się to przetrwać. Pomyśl sobie że robisz to dla swojego maluszka. Musisz być zdrowa i silna. To mnie motywowało. Trzymam kciuki. Dasz radę. Na kolejny jod idę 14.05., ale to już ten tzw. mały jod diagnostyczny, więc po nim nie ma takiej ścisłej długiej kwarantanny. Co do poziomu promieniowania to nie robili mi takiego pomiaru w WiMie. Ale ja będąc w izolatce kąpałam się dwa trzy razy dziennie i piłam około 3 l płynów więc raczej nie był wysoki. Mój rak nie był mikro, były nawet dwa ogniska w obu płatach. Jeden mały bo 5mm a drugi 14mm z naciekiem więc nie było szału. Mimo to nie wycieli mi żadnych węzłów podczas operacji tarczycy. Lekarz powiedział mi że nie widział konieczności bo nie wyglądały podejrzanie. Faktycznie jeden który mi wycięli był czysty i reszta też jak się okazało po scyntografii (świeciłam tylko w loży pooperacyjnej). Teraz czekam te pół roku w napięciu. Kolejna wizyta kontrolna ma pokazać czy jod poradził sobie z gadem.

Rak tarczycy

8 lat temu
Aga2811 na początku o dietę zadbała moja mama bo ja po diagnozie nie byłam w stanie myśleć o niczym tylko o tym badziewiu. Generalnie regularne posiłki co 2-3 godziny, praktycznie jadłam tylko warzywa i owoce pod każdą postacią :-) Mało mięsa i pieczywa, zwłaszcza białego (jadłam mięso co trzeci dzień). Praktycznie wyeliminowałam słodycze - choć zdarzyła się chwila zapomnienia i jakaś kostka czekolady wpadła mi kilka razy w ręce ale nic poza tym. Zero smażonych potraw. Tylko pieczone i gotowane. Ale powera dawały mi soki świeżowyciskane dosłownie ze wszystkiego! Przewaga marchwii, jabłek, buraka, cytryna (codziennie sok minimum z dwóch cytryn), jarmuż (tu potrzebna wyciskarka wolnoobrotowa), imbir, mięta, ogórek, seler, limona, kiwi, ananas, pomarańcza, grjfrut itd itd. Dosłownie soki ze wszystkiego co masz pod ręką byle świeżowyciskane. Tak około 0,7 do 1 l tych soków. Piłam praktycznie oprócz soków tylko wodę i z zachcianek jedną kawę dziennie (bo z tego nie potrafię zrezygnować). Do tego jakieś ziółka typu mięta, melisa (dużżżooooo melisy). Może to brzmi banalnie ale czułam się na prawdę dobrze. w trzecim tygodniu diety czułam się lepiej niż na prochach. Teraz biorę już 125 euthyroxu i dalej soczki. Organizm trochę się wkurzył na początku tymi prochami i dwa tygodnie miałam spadek formy ale już wracam do siebie. Przez ten czas bez prochów zaraz po operacji nie przytyłam ani kg. Wręcz kg schudłam. Lekarz przyjmujący mnie na jod był zdziwiony, że jestem w tak dobrej formie :-) Każdy organizm jest inny więc nie mogę ci obiecać, że u Ciebie będzie podobnie i ta dieta zdziała cuda. Ale na pewno nie zaszkodzi :-) W naszej sytuacji na prawdę musimy się pilnować i dbać o siebie. Brak tarczycy nie jest taką banalną sprawą. Mnie pomogła zmiana żywienia i trybu życia. Choć jeszcze wiele zmian przede mną. Jestem mega nerwusem i cholerykiem a to też nie pomaga w tej chorobie. Czas coś z tym zrobić :-) Tu będzie trudniej niż z dietą. pozdrawiam

Rak tarczycy

8 lat temu
nie wiem dlaczego ale nie widać mojego komentarza o wynikach anty tg i tg. piszę jeszcze raz. anty tg 29Ul/ml, tg <0.4 badania robione w msc i 5 dni po operacji.

Rak tarczycy

8 lat temu
aneta31 u mnie w miesiąc i 5 dni po operacji przed jodem przeciwciała przeciwko tyreoglobulinie czyli anty tg 29IU/ml a tyreoglobulina <0.04 ng/ml - tu poniżej granic normy, która tu na wyniku jest 3,5-77. Nikt mi też nic nie powiedział więc chyba ok.