Ostatnie odpowiedzi na forum
karolaols całkiem niedawno była tutaj burza mózgów co i jak w temacie konizacji. Ja miałam konizację i nie wspominam jej źle jakkolwiek to głupio nie zabrzmi. Przede wszystkim nic nie czujesz,nic nie słyszysz ani nie widzisz,krótka narkoza,u mnie na wypisie jest napisane do 45minut. Potem ja akurat nie krwawiłam tylko plamiłam, nie bolało mnie nic i ze szpitala mnie wypisano na drugi dzień. Ale to akurat u mnie bo niektóre dziewczyny tu pisały, że coś pobolewało i krwawiły.
Zaopatrzysz się we wkładki ;) i pozytywny nastrój a my tutaj będziemy mocno trzymać kciuki.
Najważniejsze jest jedno: uważać na siebie po tym zabiegu, nie podnosić żadnych ciężkich rzeczy itp.itd. <3
Zapomnieć musisz na jakiś czas o sporcie i seksie <3 a lekarz dalej Ciebie poprowadzi.
iwantmagicx tak jak pisałam, bo najczęściej kiedy biopsja nie poszła jak trzeba to lekarze zalecają konizację i w żołnierskich słowach rachu ciachu i po strachu ;) mi nie wystarczyła niestety konizacja ale najczęściej kończy sprawę <3 <3
karo white_lavender i zania1313 dobrze Tobie napisały bo skromnym zdaniem tak błyskawicznie nie działa, żeby ewentualnie coś paskudnego się pojawiło po miesiącu czy dwóch stąd lekarze zakładają, że najpierw się chodzi po zabiegu czy operacji (jak w moim przypadku) co 3miesiące, a po kilku takich kwartałach (2-4) można pozwolić sobie na badania kontrolne do 6miesięcy ale wszystko w uzgodnieniu z lekarzem. Najważniejsze jest żebyśmy potem o tych badaniach kontrolnych nie zapominały ale w naszym przypadku z pewnością nie zlekceważymy terminów wizyt bo przecież my wiemy doskonale, że każdą z nas może dotknąć ta choroba <3 <3 <3
Pozdrawiam wszystkie tutaj, trzymajcie się i dbajcie o siebie :)
chili con carne, karpatka a ja jeszcze męczę się z humusem :( ciągle wychodzi mi za twardy, chyba pójdę do lidla i powiem chłopakom, że mój ci on ;) ;) :) :) :D :D ;)
iwantmagicx moim zdaniem czeka Ciebie konizacja, ale to nie jest jakaś straszna sprawa bo często konizacja kończy sprawę; z pewnością idź na wizytę jak najszybciej bo przed nami weekend i jak Agnieszka76 napisała w głowie się wtedy dzieją cuda. Chłopak z pewnością się martwi o Ciebie ale niestety/stetytak bywa, że nasi bliscy nie zawsze nas zrozumieją. Dlatego ja od kiedy weszłam na to forum nie żałowałam ani chwili bo tu nie chodzi o straszenie czy nakręcanie. Tu najzwyczajniej w świecie pomagamy sobie wzajemnie a kto nas zrozumie lepiej jak nie kobietki w poodobnych sytuacjach... Dlatego pytaj o co chcesz i jedź do lekarza :D
ja tam wpraszać się nie chcę ale mi humus nie wychodzi nic a nic więc chętnie poznam sprawdzony przepis bo ostatnio jak robiłam to wyszedł kamień ...nie humus :) :) ;) ;)
emilyemily :) no to są dobre wieści, skoro Twoja lekarka mówi o tym, że wystarczy się temu przyglądać i obserwować to naprawdę tylko się cieszyć. Musisz być teraz pod stałą kontrolą no i cycorki też trzeba sprawdzać ale Ty to wszystko przecież doskonale wiesz skoro ledwo coś wyczułaś a już zdążyłaś mieć usg <3 <3 Tak trzymać. Najważniejsze to się badać a Ty jesteś tego najlepszym przykładem, ściskam mocno.
emilyemily jakiś tydzień temu pisałyśmy o biopsji a teraz zobacz...masz już wyniki i jutro idziesz z nimi do swojej gin. Te wyniki mogły być przecież dużo gorsze, sama przecież to wiesz. Nie smuć się tylko zaplanuj jutro tę wizytę, wypytaj o wszystko swoją lekarkę. Jesteś pod kontrolą, to najważniejsze. Nie zamartwiaj się na zapas <3 <3
emilyemily jeśli to Ty pierwsza zadzwoniłaś do szpitala niż Oni do Ciebie to z reguły nie powinno być źle, trzymamy kciuki a to zawsze pomaga <3 <3
Olenka korzystaj ze śniegu bo tam pewnie macie go pod dostatkiem, wspaniałego wypoczynku B) :) <3 B)
Kochane - dzisiaj namówcie najbliższe sobie inne Kobiety, żeby pomyślały o sobie i skorzystały z dzisiejszego dnia badając się.
Od kilku lat dzisiejszy dzień jest Światowym Dniem Walki z Rakiem.
Doskonale wiemy już przecież, że wczesne wykrycie tej choroby daje spore szanse na całkowite wyleczenie dlatego namawiajcie inne na cytologię.
Trzeba się badać i być pod stałą kontrolą, żeby nie było za późno - zbyt późno <3 <3
Krzysztof, pisaliśmy do siebie niedawno...
Bardzo mi przykro chociaż żadne słowa nie dodadzą w tej sytuacji ani Tobie ani najbliższym otuchy. My tu wszyscy albo chorujemy albo wspieramy i Ty tak pięknie siostrę wspierałeś... z pewnością czuła Twoją miłość.
Dobrze, że miała takie wsparcie w bracie i teraz Twoja siostra będzie z góry pomagać Tobie.
Choć to brzmi banalnie to już nie cierpi....w ten sposób to odbieraj, może będzie lżej.