od 2015-09-18
ilość postów: 1460
ana67 zgoda 100/100 a wiecie co Boga rozśmiesza najbardziej ? wtedy kiedy powiemy mu o swoich planach 😁
A tak na marginesie/wiadomo,że życie składa się też z tych drobiazgów i odwrotnie ale absolutne nie można sobie nimi zawracać głowy. O pierdołach nikt jutro nie będzie pamiętać !
eee tam teraz u mnie słońca nie ma więc nie widać, ze okna mam brudne hi hi hi hi poczekam jeszcze trochę 👌
podłączam się do sierotki i dokładam też kilka swoich jakby co 😁
Cześć Iłka nie bardzo rozumiem...Moim zdaniem tutaj są kobiety od sama do lasa, jedne młode około 20-stki,30-stki i jednocześnie takie które mają dzieci albo te które się starają pomimo różnych przeszkód, są i takie bliżej 40-stki i starsze a do tego jeszcze cały wachlarz powodu bycia na tym portalu począwszy od kiepskiej cytologii po niezliczone biopsje, konizacje aż po takie jak ja. Jak dodasz do tego odmienny sposób bycia, życia itp. to chyba raczej jest to mozaika różnych przypadków więc dla każdego jest tu miejsce.
patka180392 może bezruch do niedawna był i z powodu lata i z powodu nowej graficznej szaty ale najważniejsze,że powoli powoli wracamy. Życzmy sobie samych dobrych wyników, udanych zabiegów i wszystkiego naj naj a nawet jeśli coś będzie nie po naszej myśli i na chwilę zwali nas z nóg to nie wolno się załamywać tylko działać. Udanego weekendu !!!!!!!!!
dreama karta DILO to karta diagnostyki i leczenia onkologicznego, to takie w skrócie skierowanie mające na celu najczęściej szybszą terapię, ja dzięki założeniu takiej karty miałam na cito wszystkie niezbędne badania na które pewnie czekałabym bez niej dużo dłużej a które musiałam zrobić przed operacją. Ale Ty nie dosłyszałaś czy o to chodzi. Dowiesz się we wtorek, ze źródła. Teraz można tylko gdybać.
Z tym wspieraniem jest różnie, wolę pisać o tym o czym sama wiem najlepiej dlatego podam swój przypadek; jak wiecie mnie dotknęła choroba i słowo rak mogę dzisiaj odmieniać przez przypadki, podejrzewałam co się święci bo akurat ja miałam objawy i sygnały. Te fatalne wyniki doszły do mnie po kilku zabiegach i w momencie kiedy ją mi przekazano mimo podejrzeń zamarłam. Zamarłam na chwilę i dużo bardziej przez cały etap przeżywał mój mąż i najbliżsi. Ja to ja, jestem z tych twardych. Ale co z innymi kobietami, które wręcz czekają na słowa pt."będzie dobrze" bo to coś w rodzaju ciepłej kołderki. Mi to nie było nigdy potrzebne i nawet kilkanaście stron wstecz o tym wspomniałam/przy innym temacie. Niemniej jednak kiedy byłam w szpitalu przy zakładaniu mi karty DILO zapytano mnie czy chcę pogadać z psychologiem, drugi raz zapytano już po operacji. A jak myślicie co psycholog mówi ? O samej chorobie zazwyczaj nie wie wiele a więc łagodzi słowami całą sytuację. Wyczuwa i bada czy pacjent sam oczekuje oklepanego "będzie dobrze" czy wręcz odwrotnie. Agnieszka na tym portalu jest trochę dłużej ode mnie i jak pamiętam Ona zawsze była ciepłą, życzliwą osobą. Można się z Nią nie zgadzać w tym czy w tamtym ale nie można odmówić Jej empatii czy dobrej woli.
I jeszcze jedno bo mnie aż korci żeby o tym napisać/ten portal ma na celu również możliwość wymiany doświadczeń a łącząc możliwości BIO to robi się z tego skarbnica wiedzy. Po cholerę pisać, że dostało się wyniki itp. ale zaznaczać jednocześnie,że o tym jaki to wynik się nie napisze...
Słuchajcie - bardzo chciałabym żeby była tutaj podobnie jak kiedyś taka swoista burza mózgów, to było cudowne bo wszystkie choć się nie znamy jednak bardzo się do siebie wtedy zbliżyłyśmy.
Tasza której nie ma już z nami miała dużo większe problemy, potężnego kalibru.
Może dla Niej teraz zakopcie toporki ??
Iłka co ty w ogóle piszesz, sądziłam że mój wywód wcześniejszy pokaże, że ten cały spor jest bez sensu, tu każdy oczekuje konkretów i wsparcia jednocześnie a czasami sama nie wiem co jest ważniejsze. A więc może ja inaczej to odbieram. Może. Tak czy inaczej nie jestem niczyim adwokatem natomiast uważam, że dona niepotrzebnie wsiadła na Agnieszkę - notabene jak pamiętam swojego archanioła 😊.
Dziewczyny jesteśmy różne ale łączy nas jedno skoro się tu znalazłyśmy a więc nie dajmy się, moje hormony i tak wystarczająco szaleją, pozdrawiam wszystkie
dreama jedź na te gody! dziadki mają to do siebie, że mają już większą część życia za sobą tak więc trzeba korzystać z ich obecności i widywać ich jak często się da/moi chłopcy już nie mają wszystkich dziadków i bardzo tego żałujemy...