od 2015-09-18
ilość postów: 1460
Wikola12 świetna wiadomość, najczęściej zabieg konizacji kończy całą sprawę a Ty jesteś na to cudnym przykładem, powodzenia życzę i szczęścia 🙂
Mówi się, że Bogu starość i choroby nie wyszły. W tym wszystkim trzeba wierzyć, że nasi najbliżsi czują, że nie są sami. Agnieszka jesteś i tak bardzo dzielna, ja Ciebie proszę w tym wszystkim uważaj też na siebie.
doreczka1207 do piątku czas szybko zleci i nie ma co gdybać bo ja wiem,że to wszystko co się dzieje w głowie nie jest do opisania ale to nic nie da,daj znać zaraz jak dostaniesz wynik🙂
doreczka1207 u mnie było: "stwierdzono obecność nieprawidłowych komórek nabłonkowych, CIII1komórki nabłonka płaskiego,CIII1c HSIL zmiany śródnabłonkowe stopnia wysokiego mogące odpowiadać CIN2,CIN3/CIS".
Jest duże prawdopodobieństwo,że konizacja zakończy sprawę. Na radykalną żadna nie jest przygotowana bo to ostateczność/w moim przypadku mnie to uratowało, poprzestawiałam sobie w mojej głowie wiele i dzisiaj nie żałuję tej decyzji.
Przede wszystkim pamiętaj, że nie jesteś sama, tutaj możesz o wszystko pytać.Jak ktoś w towarzystwie bliskim nie miał styczności z taką sytuacją to tak naprawdę nie wesprze w pełni...Możesz również skorzystać z tutejszego BIO (na głównej stronie), tam lekarze profesjonalnie anonimowo mogą pomóc,wytłumaczyć fachowo co i jak.
Trzymaj się !
Pozdrawiam wszystkie dzielne kobietki🙂
doreczka1207 tak, ja. Ale poczekajmy jeszcze na Twoje wyniki i dopiero wtedy będziesz znała konkrety. Niestety przed nami dwa wolne dni ale tak jak napisałaś trzeba poczekać żeby coś konkretnego wiedzieć, nie można się niepotrzebnie nakręcać. Na tym naszym wątku niejednokrotnie już przechodziłyśmy przez to okropne oczekiwanie dlatego każda z nas ma to za sobą a te które przeszły dłuższą drogę leczenia jak ja wiedzą to nawet dobitnie.
Nie martw się na zapas - bądźmy w kontakcie jak będziesz już miała wyniki.
Agnieszka76 nie muszę mam nadzieję pisać, że jestem z Tobą jak tylko mogę, jeśli mogę pomóc to możesz na mnie liczyć. Nikt nie wie/co oczywiście jest jednym wielkim banałem/ co będzie jutro ale cokolwiek by nie było to jesteś córką o której pewnie marzy każda matka czy zdrowa czy chora bo wiem i pamiętam jak bardzo się o mamę troszczysz. Ona z pewnością to czuje.
Pozdrawiam i ściskam mocno wszystkie babki, trzymajcie się, dbajcie o siebie 🙂😍😍😍😍😍😍
nala123 mówisz o tej baklawie która aż kipi cukrem, miodem i czym tam jeszcze nie wiem i jeśli zje się jeden kawałek to chce się jeszcze i jeszcze a potem się wszystkiego odechciewa od tego ulepku hi hi hi
jezyk321 największa tragedia dla mamy jest widzieć cierpienia jej dziecka nie wspominając o tym najgorszym... tutaj możemy wszystko sobie napisać i o chorobie i o tym co nas boli a czasami świadomość, że inne przeżyły podobną tragedię nieco bardziej minimalizuje to co teraz przeżywasz. Ja wiele lat temu straciłam ciążę w 6 miesiącu ciąży,niekiedy udaje się uratować takie małe wcześniaczki, mojego synka nie udało się uratować a był moment,że i mną musieli się zająć....obecność w domu mojego starszego synka pomogła nam jakoś dojść do normalności a kiedy ponownie zaszłam w ciążę to byliśmy najszczęśliwsi... Wiem, że teraz to trudno Tobie będzie zrozumieć ale uwierz mi - wszystko się unormuje, jeszcze wszystko przed Wami. Naprawdę tak jest.