Ostatnie odpowiedzi na forum
ja też miałam bóle pleców ale kiedyś pewien profesor mi powiedział, że to nie ma nic wspólnego z RSM (profesor z górnej półki, znany i ceniony) a raczej może coś nie tak jest z kręgosłupem więc zgłupiałam bo wiele kobiet ma pobolewania pleców przy problemach z ginekologicznymi sprawami . A ja mało siedzę, jestem aktywna więc o co chodzi ??
Ilka napisz to pytanie i jestem pewna, że wytłumaczą jak trzeba ale na tych wszystkich moich dokumentach mam jak byk, że makroskopowo ok a mikroskopowo już powyłaziło wszystko czego się bałam. Ale z kolei po operacji makroskopowo ok i potem po 2 tygodniach mikroskopowo również ok. Myślę, że gdyby zmiana była duża to wyjdzie już makroskopowo :/. A u Ciebie Ilka w maju wyszła cytologia 1 ?? WOW to się ciesz babo.
Ilka napisz to pytanie i jestem pewna, że wytłumaczą jak trzeba ale na tych wszystkich moich dokumentach mam jak byk, że makroskopowo ok a mikroskopowo już powyłaziło wszystko czego się bałam. Ale z kolei po operacji makroskopowo ok i potem po 2 tygodniach mikroskopowo również ok. Myślę, że gdyby zmiana była duża to wyjdzie już makroskopowo :/. A u Ciebie Ilka w maju wyszła cytologia 1 ?? WOW to się ciesz babo.
tak sobie teraz wyobraziłam nas wszystkie gdzieś na wspólnym spotkaniu, wyobraźcie sobie ten gwar, noc byłaby za krótka na te nasze pogaduchy, pozdrawiam wszystkie B) B)
Ilka na górze w prawy rogu na niebieskie masz biuro interwencji onkologicznej. Wchodzisz i działasz zgodnie ze wskazówkami. Pamiętaj,żeby potem zapisać sobie gdzieś kod bo wyłącznie znając kod możesz odczytać odpowiedź. A odpowiedź przyjdzie najwcześniej po dobie/czasami trzeba poczekać dłużej jak jest weekend. Ja zadawałam pytania kilka razy, za każdym razem odpowiedź była konkretna i wyczerpująca. Pytania zadajesz anonimowo więc walisz prosto z mostu co u jak. <3
Iłka ma rację ! i daję wykrzyknik. Wiecie co miałam to dodam, że miałam krwawienia międzymiesiączkowe, miałam upławy, miałam też nadżerkę którą jedni chcieli leczyć a inni raczej wcale niekoniecznie. Dlatego nie martwcie się na zapas jeśli nie macie tych paskudnych objawów jakie miałam ja. Najważniejsze, żeby być pod kontrolą. Iłka <3 <3 <3 <3
Ilka nikt nikogo nie opierniczy bo każdy przypadek jest inny ale jedno uparcie powtarzam i do upadłego/bez względu na etap na którym jest teraz każda z nas TRZEBA NADAL się badać, licho nie śpi. Lepiej jest w porę wiedzieć. Nie rozumiem i to mnie wkurza, że kobiety się nie badają a potem nagle okazuje się, że stan jest już zaawansowany. Jeśli są takie beztroskie to niech Panowie namawiają do badań, zamiast kwiatka na dzień kobiet niech podwiozą swoją kobietę do lekarza na badanie BO NASZE ŻYCIE JEST BEZCENNE :D :D
ja jestem już PO fatalnej i koszmarnej diagnozie, możesz jak się bardzo będziesz nudzić wejść na mój profil ale naprawdę tylko z nudów bo nie ma co się nakręcać, ok ;) A teraz kochana minął już rok od tej diagnozy. W lipcu biopsje, we wrześniu konizacja a w październiku radykalna. Teraz czuję się dobrze, narzekać nie mogę. Mam co kwartał obowiązkowe wizyty lekarskie, czasami wpadam w taki kołowrotek czarnych myśli ale daję radę. Wiem przez co przeszłam i nie dam się. A nie jestem tu taka odważna sama, jest nas tu więcej. Teraz pewnie planuja wakacje, wyjazdy itp. itd. bo czasami nasze forum się nie domyka ale jutro będzie lawina odpowiedzi <3
załamka nie martw się na zapas bo nasze nastawienie naprawdę nie jest bez znaczenia, twoja córcia z pewnością też odczuwa Twoją nerwowość. Doskonale wiem,że łatwo powiedzieć ale uwierz mi. Przechodziłam równo to przez to samo.Twój lekarz jak widzę jest w stylu "kawa na ławę", mi akurat to odpowiada.Nie można mylić bezpośredniego przekazywania informacji od zwykłego chamstwa.Jeśli to jest to drugie to idź do innego, czasami trzeba pochodzić, podowiadywać się zanim znajdziesz tego akurat. Ja trafiałam za każdym razem na konkretnych ludzi a ponieważ sama też taka jestem to mi to odpowiada. Najważniejsza to teraz jest konizacja i jej dobry wynik.Tego się trzymaj i nie myśl za bardzo naprzód bo konizacja może zakończyć sprawę, naprawdę :D
załamka jestem pewna, że za niedługo dostaniesz porady co i jak ale póki co (choć wiem,że to nie jest łatwe, oj nie) nie załamuj się, weź się w garść bo przed Tobą jeszcze niejedna wizyta lekarska, niejedna diagnoza, niejedno badanie. Pamiętaj też tutaj o biurze interwencji onkologicznej gdzie możesz anonimowo zasięgnąć informacji o wynikach czy tak zwyczajnie poprosić o fachową opinię. Pamiętaj też, żebyś nie wczytywała się w internet bo mi wyszło rok temu, że świąt nie dożyję ;) Zaraz dziewczyny Ci odpiszą i mam nadzieję, że odpiszą te które są na bieżąco. A ja proszę Ciebie żebyś wzięła się w garść bo pamiętaj, że są na tym portalu takie babki jak ja lat 44 albo Agnieszka76 które przeszłyśmy już bardzo wiele a teraz mamy się bardzo dobrze. Tak więc głowa do góry, dasz radę <3 Pytasz,czy możesz do nas dołączyć.....ależ oczywiście choć szkoda,że w tym temacie. Pytaj, dopytuj, jest nas tu wiele, pozdrawiam serdecznie <3