Ostatnie odpowiedzi na forum
Dostałam odpowiedź z centrum krwiodawstwa
"Niestety nie będzie mogła Pani ani oddawac krwi ani byc dawca szpiku - taka historia choroby niesttey dyskwalifikuje. Poza tym byloby to niepotrzebne obciążenie dla Pani organizmu"
Także nie wiem dlaczego endo powiedziała mi, że mogę oddawać krew. Może coś pomyliłam, albo powiedziała mi to zanim okazało się że te moje guzy do rak. Tak czy inaczej pozostało namawiać zdrowych do rejestracji :))
Wysłałam emaila do centrum krwiodawstwa z zapytaniem o oddawanie krwi i ewentualne bycie dawcą szpiku po naszej chorobie. Będzie wiadomo jak odpiszą.
Nawet jeśli mnie to dyskwalifikuje to mam jeszcze rodzinę i znajomych których namawiam nieustannie od ponad 2 lat na oddawanie krwi i rejestrację dawców w bazie dawców szpiku. Obcych ludzi też namawiam jak się nadarza okazja :))
Niestety świadomość w Polsce jest, że nagle zaczyna się rejestracja i badania jak kogoś w rodzinie dotknie choroba a tak to niestety niewiele osób się poczuwa do pomocy bezinteresownej.
Statystyki jeśli chodzi o nasz kraj mówią wszystko w tym temacie. I niestety nie są dla nas powodem do dumy,
A ja mam pytanie z innej beczki.
KTO ZAREJESTROWANY JAKO POTENCJALNY DAWCA SZPIKU KOSTNEGO??
Ja już od dawna.
Pozdrawiam
Dobranoc
Wiera
Ja np mam mieć tsh przez rok poniżej 0,1 i endo powiedziała mi że mogę być przez to bardziej wybuchowa i nerwowa ;p Jak by nie patrzeć jest to nadczynność.
Dodatkowo przy niskim poziomie wapnia też można być nerwowym. Zbadaj poziom. :)
Agniecha
Dasz radę. Jak buazlka pisze na prawdę jesteś niestandardowym przypadkiem. Jak widać każdy reaguje inaczej na narkozę itp. Najgorsze za Tobą
Ja TSH mam teraz 0.035 Endo w czwartek.
monika1976
nie ma nic lepszego od dobrych wyników :D pozdrawiam
Znowu wapń mi spadł :( Biorę calperos 1000 dwa razy dziennie i alfadiol 1mikrogram raz dziennie.
Kiedy te moje przytarczyce podejmą pracę? Ehh...
Jutro mam endo.
Wszyscy mówią to samo. Czekać, czekać, będzie dobrze.
I taka ta choroba nasza i jej konsekwencje. Wszystko wyleczalne ale trzeba czekać. No to czekam :))
ika70
Nie martw się. Może ktoś po prostu nie wpadł na pomysł, że można bliżej :)) Nie martw się. Na pewno będziesz miała dobrą opiekę :))
ika70
Ja przeszłam leczenie raka brodawkowatego w Poznaniu i nigdy nie trafiłam do centrum onkologi z tego powodu :))) Moja endo powiedziała mi, że tam są miejsca na cięższe przypadki. ( aczkolwiek Pani która była ze mną na jodzie miała operację w centrum onkologi, chyba zależy jak lekarz skieruje) Operacje miałam w Szpitalu Wojewódzkim a leczenie jodem odbywa się w Szpitalu Klinicznym jeśli chodzi o Poznań. Mnie osobiście podoba się organizacja no i fakt, że nie muszę nigdzie wyjeżdżać :))
Bulka601
Masz rację. Stres jest najgorszym doradcą. Ja myśle, że tego raka nabawiłam się w gorszych czasach wiele wiele lat temu kiedy to przez ponad 2 lata żyłam cały czas w wielkim stresie. Później wszystko się unormowało, życie się zmieniło a ja sobie wyszukałam raka :D Teraz zawsze sobie powtarzam "Tylko spokój może Cię uratować" :D:D:D zanim wybuchnę albo się zestresuje.
ona25
Ja Ci powiem szczerze że nie pamiętam kiedy usłyszałam dokładnie diagnozę. Wiem, że wszystko zdarzyło się w ciągu miesiąca zaczepiając o dzień matki, moje urodziny i dzień dziecka. Same radosne święta :) I już byłam po operacji. No i euro oglądałam z blizną pooperacyjną na szyi :D:D