ewam, Wygrał

od 2010-05-13

ilość postów: 42

Jestem, żyję, walczę i WYGRAM !!!!!!! Moja historia! Mastektomia 04-01-2006 r, chemioterapia, radioterapia, przerzuty do kości 2007 r, znowu chemia, radioterapia i tak do dnia dzisiejszego. co robię:Praca, dom. Dobytek: cudowna córka, wspaniała siostra i wielu cudownych wspierających mnie ludzi

Ostatnie odpowiedzi na forum

a co z tymi co przegrali walkę?

14 lat temu
emi: jestem po mastektomii z przerzutami do kości. Masz rację. Widoczny w kościach gnojek jest już nie do opanowania.
Jest na to rada!
Pogadaj uczciwie z lekarzem opowiedz mu o raku w Twojej rodzinie, jeżeli bolą Cię kości zmuś go, tak zmuś, żeby skierował Cię na badanie: SCYNTOGRAFIA KOŚĆCA. To badanie które wykaże najmniejsze jego ogniwo! Rentgen kości pokarze gnoja dopiero w kiedy będzie 40% zaawansowania a to już zdecydowanie za późno. Samo badanie, jak badanie: dostajesz zastrzyk z izotopem promieniotwórczym, odsiedzisz 2 godziny w wydzielonej dla " trędowatych" hi hi hi poczekalni , następnie maszyna i po krzyku, jedziesz do domku świecić zamiast żarówek hi, hi hi, My mówimy na to "czarnobylek". Takie badanie można robić raz na pół roku. Ja leczę się w WCO Garbary Poznań. Wspaniali, cudowni lekarze. Pozdrawiam Cię serdecznie EWA
masz pytania - pytaj odpowiem

Rak piersi

14 lat temu
Barbara! Viktoria ! ! nareszcie zaczęłaś myśleć! dokop mu, trzepnij go w łep. Ty taka duża dziewczyna chciałaś się poddać takiemu kurduplowi Baśka! ! dowal mu z grubej rury.................. :) Jak miło cię teraz czytać - miód, malina

a co z tymi co przegrali walkę?

14 lat temu

w życiu , w tej chorobie są wygrani i przegrani.
Przykro, że masz takie doświadczenia.
Ale jako WALCZĄCA mogę powiedzieć, że my WALCZYMY nie tylko dla siebie, swoich bliskich którzy nas wspierają ale także dla tych co odeszli. Może ktoś nas zobaczy i znajdzie na niego jakąś trutkę.
Serdecznie pozdrawiam.

Moja Historia

14 lat temu
Pozdrawiam i życzę wytrwałości w walce! Wiara i wsparcie ludzi jest w tej chorobie najważniejsze. Pesymizm, załamanie to pożywka dla raka a przecież My nie chcemy go dokarmiać - prawda!
pozdrawiam serdecznie i wierzę, że damy radę pokonać "lokatora"
do zobaczenia za 50 lat

Heeeej! Rakowniczy i rakowniczki!

14 lat temu
następna pokręcona.
mastektomia i po dwóch tygodniach do pracy!
chemia (czerwona) 10 szt i ani dnia wolnego, no tylko mniej godzin
radioterapia oczywiście popołudniu -
chemia tabletki - jakie wolne?, przesada
nie wolno wyjeżdżać hi, hi, Turcja to przecież bliziutko (chemię - tabletki-można w bagażu podręcznym) a po wyjeździe markery spadły o 50
płaskie obcasy - e, 7 cm od czasu do czasu nie zaszkodzą
nic, nie podnosić (brak węzłów) ha, ha a jak mam chwycić czajnik i zalać sobie kawkę skoro jestem praworęczna a lewą nie umiem,
Leżeć, odpoczywać - z przerzutami do kości trudno.
Pracoholizm - nie, praca, kontakt z ludźmi to cudowne lekarstwo
Stuknięta - TAK, TAK w 100%
pozdrawiam po stukanych


Rak piersi

14 lat temu
cytat:mam 55 lat i nie wiem czy warto walczyć.
Dziewczyno czy ty słyszysz co mówisz??????
55 lat to druga młodość, dzieci odchowane, jakaś tam stabilizacja TERAZ to czas dla Ciebie
czas na prawdziwe życie !!!!!!!!!!!!!!
Ludzie powiedzcie jej coś bo nie wytrzymam
Mnie to administrator zaraz zablokuje

Rak piersi

14 lat temu
****
To, że czasami płaczę nie znaczy,
że jestem słaba...
To, że nie zawsze sie uśmiecham nie znaczy,
że nie jestem szczęśliwa...
To, że często marzę nie znaczy,
że nie patrzę realnie...
To, że kocham za mocno nie znaczy,
że można mnie ranić...
To, że nienawidzę nie znaczy,
że jestem zepsuta...
To, że czasami milczę nie znaczy,
że nie mam co powiedzieć..
To, że czasami nie wiem co robić nie oznacza jeszcze,
że nie wiem jak żyć...
(nie wiem kogo to wiersze ale pasują do mnie )

Rak piersi

14 lat temu

a serio (wierszyk z mojego NK)
Choć mam pod górkę
niestety tak bywa,
choć życia czasami
mam ogólnie dość,
to jednak potrafię
być szczęśliwa, na przekór,
wszystkiemu na złość.
Potrafię cieszyć się drobnymi
rzeczami, potrafię
często uśmiechać się,
choć czasem oczy
pokryją się łzami,
ja ZDROWIE odnajdę
i Uśmiech też:)))
*******o WAS dla WAS******* zawsze Ja
Ewa
mój nr GG 5842725

Rak piersi

14 lat temu
przepraszam że się nie odezwałam ale miałam małą robótkę,
mam 48 lat bo 49 skończę dopiero w grudniu hi hi hi
a więc "myszki" jestem w waszym wieku, mam cudowną córkę 21 lat
Barbara; trudna sytuacja domowa - nie powiem Ci o mojej ;) bo Cię załamię
Emilka: przerzuty do kości - objawy- ból br brr brrr kochana, ból , badania scyntografia kości co pół roku.
Lira: nie jestem wielka, jestem NORMALNA ale dzięki
Baby spójrzcie na to tak:
kto z innych ludzi ma drugie, trzecie włosy - tak jak My
kto z innych chodził pomalowany pisakami na całym ciele?
komu schodziły paznokcie u nóg ?
kto może pozwolić sobie na nietrafione zakupy w dniu badań kontrolnych ?
kto może zwalić różne roboty domowe na innych domowników ?
kto może poleniuchować sobie bez konkretnego powodu ?
kto z innych ludzi może powiedzieć "jest nas dwóch" ?
kto z innych jest tak często badany od stóp do głów przez lekarzy ?
My kochane

Rak piersi

14 lat temu
Największą sztuką w życiu
jest śmiać się zawsze i wszędzie.
Nie żałować tego, co było
I nie bać się tego, co będzie
....................(¯`°v°´¯)
......................(_.^._).....(¯`°v°´¯)
.......(¯`°v°´¯) .................(_.^._)
.........(_.^._).