Ostatnie odpowiedzi na forum
Mój skur.... hormonozależny....nadekspresyjny i nie wiadomo co jeszcze naj.......kawał gnoja...Idę spać,tak jak wspomniałam wcześniej-jutro będzie lepiej...Buziole,widzę ewa30 że już lepiej???Kończę więc dyżur bo jutro do pracy...
Oglądałam program Jaworowicz o Izie chorej na raka kości-ryczałam jak bóbr.Podoba mi się Jej wola walki z tym gadem.Iza,trzymam mocno kciuki za Ciebie-dasz radę!
A tak poważnie-wyczytałam że przy raku hormonozależnym przy braniu leków mogą występować właśnie bóle kości.Ja osobiście odczuwam bóle stawów i jestem sztywniejsza niż przed braniem leków.Zwykłe skłony sprawiają trudności więc i bóle pleców również mogą wystąpić.Robiłam ostatnio badania,płuca czyste więc bóle pleców to SKS...
Ja mam raka a mój mąż bóle w plecach-przewiało go po prostu.Z tego co widzę,facet cierpi bardziej niż ja....
Właśnie,słusznie prawisz-to wszystko trzeba sobie poukładać w głowie.
ona 25-może Ty też zmieniłaś łóżko?Matko z córką-co z tymi łóżkami,może wystarczy zmienić materace na lepsze?
No tak....................zmieniła łóżko a zwala wszystko na raka...Łóżko przez okno!!!
Leczenie zakończyłam rok temu-po chemii i radioterapii miałam jeszcze przez rok herceptynę co 3 tygodnie.Teraz pracuję i mam się dobrze.Ostatnio musiałam zrobić TK jamy brzusznej bo po usg coś im się moja wątroba nie podobała ale jest okey.Najważniejsze w tej chorobie jest pogodzenie się z tym że akurat nas to dopadło ale zbyt długie ubolewanie i użalanie się nad sobą nic nie zmieni.Tu należy zakasać rękawy i walczyć aż do śmierci-cuda się zdarzają.Ten gad tylko czyha na nasze załamanie.Ja osobiście mam mamę w wieku Twojej babci i do dzisiaj Jej nic o mojej chorobie nie powiedziałam(nie chcę Jej martwić bo to nic nie da-dzieli nas spora odległość więc można wiele rzeczy było ukryć).Nauczyłam się żyć z tą chorobą ,obserwują ją bacznie i jak tylko się za bardzo wychyli to ucieram jej nosa...Pozdrawiam Was wszystkie,jutro będzie lepiej...
Ona 25,popłakałam się przez Ciebie a właściwie przez Twoją babcię ze śmiechu-pozdrów Ją ode mnie,jestem na razie dwa lata po operacji ale zamierzam żyć długo i szczęśliwie i nikt nie będzie mnie straszył głupim rakiem nieborakiem!
Dziewczyny,dzisiaj na I programie tv u Jaworowicz będzie historia dziewczyny chorej na raka,obejrzyjmy,może trzeba Jej będzie jakoś pomóc.