Ostatnie odpowiedzi na forum
Może można przesłać emailem papiery żeby to skonsultować.Są telefony i od tego bym zaczęła,może coś podpowiedzą jak to zrobić...Będziesz jechać taki szmat drogi i jeszcze nikt nie będzie chciał z Tobą rozmawiać?Strona internetowa,szukać namiary na Zgierz,i najpierw dzwoń czy ktoś się Tobą zajmie i zechce ci w tym pomóc.Ja bym od tego zaczęła.Wszystko da się zrobić.Pozdrawiam,Ellaj.
Witaj kochanie,doskonale Cię rozumiem.Ja przez wiele lat ważyłam po dwójce dzieci 52 kilogramy.Gdzieś tak sześć lat temu rzuciłam palenie i przytyłam do 58 kilogramów.Było może nie za dużo,ale denerwowało mnie to że aż tak dużo.Miałam mięśniaki więc usunęli mi macicę i jajniki więc wkroczyłam w wiek menopauzalny w jednym momencie.Mój lekarz zabezpieczył mnie w kurację hormonalną przeciw osteroporozie,sercu itd...ale po trzech miesiącach okazało się że mam raka piersi i muszę odstawić natychmiast hormony bo są pożywką dla mojego "gada".Jesienią operacja piersi,chemia radio,roczna herceptyna a mi zaczęło przybywać kilogramów mimo ogromnego pilnowania się.Dużo spacerowałam,odstawiłam ziemniaki,do których teraz wróciłam.Robiłam co mogłam a jednak nabierałam.Brałam Nolwadex-hormony na raka.Zgaszałam problem lekarce ale ta się oburzyła że się zajmuję pierdołami i chyba nie to w tym wszystkim jest ważne.Dla mnie była to bardzo ważna sprawa bo zależy mi również na wyglądzie i na tym żeby ludzie nic nie podejrzewali...Teraz mam przerzuty do mózgu i chudnę w zastraszającym tempie pomimo,że tego nie chcę...Musisz kochanie bardzo dużo ruszać się,spacerować(ja codziennie tłukę kilometry z moim kochanym psem),pływanie doskonałe,jazda na nartach,rowerze no i jeść często,dobre rzeczy i mniej.Taka jest moja rada i trzymam za Ciebie kciuki...
Agasiu,widzę że Ty jedna chyba odczytałaś o czym piszę.Jestem po Tk i Rm głowy ale w przyszłym tygodniu mam wyznaczonego"peta".Chcą sprawdzić wszystko.Biorę silne leki,nie śpię po nocach,sprzątam po sobie i czekam co mam dalej robić.Operacja na pewno tylko nie wiem jeszcze gdzie i kiedy...Potem jeszcze radio no i może uruchomią jakąś chemię.Walczę ostro,może się uda.Teraz staram się pozałatwiać jak najwięcej spraw żeby wszystko mieli wysprzątane.
Dziewczyny,badajcie się i walczcie o skierowania.Nie dajcie się zbyć bo skoro zdiagnozowano u Was raka to to już nie przelewki.Dwa miesiące chodziłam z bólem głowy,zaczęłam mieć zachwiania równowagi no i wyprosiłam o tk głowy bo nigdy głowy mi nie sprawdzali.Od 30.04 zdiagnozowali przerzuty do mózgu-trzy guzy,dramat.Tak jak wiosna buchnęła tak i w mojej głowie zaczyna kiełkować.Teraz latam jak kot z pęcherzem i zaczyna na nowo walkę.Od operacji minęło 2 i pół roku.Przypominam,zaczęło się od raka piersi.Jestem po operacji,4 kursach chemii,napromieniowaniu i po całorocznej herceptynie.Minął równo rok od skończenia leczenia.Głowy nikt nie tykał.nie chcę straszyć ale zawiadamiam że tak może nastąpić.Ja robiłam to wszystko po omacku.
cieszę się że w końcu ktoś to dobrze podsumował bo już nie mogłam tego czytać.Pozdrawiam gorąco...
Zajrzyj sobie na stronę "Amazonki",jak się tam zalogujesz to znajdziesz bardzo dużo wiadomości na temat tej choroby,pozdrawiam.
Od operacji minęło 2 lata 4 miesiące 2 tygodnie.Miałam 4 kursy chemii,potem radioterapia a później przez cały rok herceptyna.Teraz wróciłam do pracy i mam się dobrze.
Tak jest, z tym sercem to prawda ale przecież to lekarze decydują...Ja co trzy wlewy miałam robione kontrolnie echo serca,wszystko jest w porządku.Tych wlewów jest 18 co trzy tygodnie.Wychodzi tego cały rok.Przed każdym wlewem badania kontrolne,da się to wszystko przeżyć.Jest to lek docelowy-niszczy tylko komórki rakowe.
Witaj Lucynko,nie bój się,testamentu nie spisuj bo masz na to jeszcze czas.Ja miałam podobnego guza (troszeczkę mniejszego)i nie ucieli mi piersi tylko zrobili operację oszczędzającą...Leczenie jest długie,muszą jeszcze zbadać receptory po operacji i wówczas ustalą leczenie.Her 2 jest jeszcze do ustalenia-jeśli wyjdzie na +++ to czeka Cię leczenie herceptyną.Hormonozależny(mają na to leki)przypiszą Ci tabletki,które będziesz brała przez 5 lat.A teraz chyba chemia,radioterapia i pomału wrócisz do normalności.Pozdrawiam
Witajcie dziewczyny,jestem już po pracy.Włosami się nie przejmujcie bo wyrosną Wam za pół roku takie gęste i zdrowe że się tego nawet nie spodziewacie...Drinki piję ale z zielonej herbaty-moi znajomi cieszą się bo mają darmowego kierowcę.Nie ma samochodu którego w ostatnim czasie nie prowadziłam.Szczęście,że w nocy mnie nie budzą żeby ich gdzieś zawieźć...Ta choroba ma też wiele dobrych cech-życie tak zupełnie inaczej smakuje....