Ostatnie odpowiedzi na forum
Rety,współczuję... Coś to życie Cię nie oszczędza :-(. Świadomość może jest i mordercza. Czasami. Ale jeśli ją masz,a masz,może uratować Ci życie. Bo jesteś świadoma,że musisz się pilnować. Badania kontrolne są teraz najważniejsze na świecie. Nie ma,że mi się nie chce,że może jutro. Wpisz do kalendarza na czerwono i pilnuj bardziej niż randki. I zacznij myśleć,że jesteś pod kontrolą po to,żeby niczego nie przeoczyć. Lekarze na pewno zrobią wszystko,żeby nie rozwinęło się stadium inwazyjne. Uszy do góry,ufaj medycynie akademickiej! Dużo zdrowia dla Twojej mamy,i koniecznie namów ją na cytologię!
pozdrawiam,dobranocka
Opisu jak nie było tak nie ma :-( :-( :-(! Mam dzwonić jutro po 14-ej. Napiszę,ale raczej późno bo do 20-ej jestem w pracy. Czarne scenariusz są coraz czarniejsze,ale robię analizę mojego stanu fizycznego i wychodzi mi,że nie jest tak źle. Myję okna,targam siaty z zakupami,w pracy zapinam jak mały samochodzik,nie mam zadyszki,nie kaszlę-więc chyba nie może być źle?! Ale z drugiej strony... Koniec pesymizmu! Nic nie poradzę,co ma być to już jest!
Truskawki...hmmmm Nie mogłam się dziś oprzeć,kupiłam od razu całą łubiankę. A co! O rety,jakie niedobre! Twarde jak cholera,nie słodkie,tylko pachniały truskawkami :-(. A niby już krajowe! Ale potomstwo spożywa,nic nie marudzi,ja poczekam na lepsze :-)!
Waniliowa,na co choruje Twoja mama? Sorry,że pytam,ale chyba pisałaś,a ja przegapiłam.
No i wielka biała dupa! Przepraszam,ale łagodniej się nie da. Naczekałam się jak nie wiem co,żeby usłyszeć,że ktoś nie opisał mojej fotki płucek :-(. A może opisał i nie wrzucił w komputer gdzie i wszystko poszło do archiwum. Dziś już nic nie można było się dowiedzieć,bo było tak późno,że lud pracujący zbierał się domku.Mam dzwonić jutro i po jutrze i po po itd aż się dowiem,że jest opis. Powiem Wam,że czarne myśli mnie nie opuszczają. Bo niby dlaczego akurat mojego opisu nie ma?! Chce mi się wyć,przeklinać i zamordować opisywaciela prześwietleń!
Dzięki dziewczyny za troskę,za to,że jesteście... Jakoś mi raźniej,jak wiem,że mogę do Was napisać,że rozumiecie,czujecie podobnie...
Od jutra dzwonię,jak coś się dowiem-napiszę
Dobranocka,pozdrawiam
Po kawie nie będziesz mogła spać w nocy :-)!
Mayday,mayday! Kciuki w garść miłe kobietki! Jutro mam wizytę u onkologa! W usg wszystko ok,ale co w płuckach?! Jutro się dowiem... Trzymajcie kciuki,proszę,żebym od jutra była pacjentką raz w roku! Obiecuję po powrocie się odezwać.
Pozdrawiam z kropeczką ;-),życzę miłych snów,moje chyba spokojne nie będą ;-( pa pa pa
Poranna kawa i forum-to lubię najbardziej :-)!
Cynamonowa miałam podobne kiedy cała ta historia się działa.Z jednej strony kibicowałam,żeby wszystko się udało bo młoda,bo maleństwo,bo mąż,bo ma szanse.Z drugiej zastanawiałam się cały czas czy dokonała właściwego wyboru i co ja zrobiłabym na jej miejscu? i może wyjdę na egoistkę,ale chyba podjęłabym zupełnie inną decyzję. Na szczęście nie stanęłam nigdy przed takim wyborem.
Dziewczyny! Ale Wam zazdroszczę czekoladki! Niech gadają,że nie zdrowo! Ale na samopoczucie jak cudnie działa! Wszystko dobre byle z umiarem!
Pozdrawiam gorąco!!!
I ja kropeczkę też stawiam !
Cynamonowa, zaintrygowałaś mnie stwierdzeniem,że bohaterka filmu wg Ciebie jest egoistką. Filmu nie oglądałam,ale historię znam jak cała Polska. Podziel się,proszę,przemyśleniami:-). Jak było na plaży? Pewnie cudnie...
Życzę miłego powrotu do dnia powszedniego! Pozdrawiam pa pa pa
Jaka miła mobilizacja! Jedna mała kropeczka może zdziałać cuda! Fajnie Was czytać :-)!
Waniliowa,jedź nad morze,ciesz się córcią i słoneczkiem i nie myśl za dużo! Ale z tym kąpaniem w morzu,to chyba żartowałaś? Woda ma chyba temperaturę nie tolerowaną przez człowieka...
Piszcie,dziewczyny,choćby o głupotkach,bo smutno jak nic się tu nie dzieje :-(. Myślę,że jesteśmy tu po to żeby się razem smucić (oby jak najrzadziej),cieszyć i być zawsze dla siebie.
Zapomniałabym! Mam już usg-wszystko jest w porządeczku :-D! Jeszcze tylko w środę dowiem się jak tam płucka i żegnaj onkologia na rok! Mam nadzieję,że nie jestem nadmierną optymistką...?
Pozdrawiam słonecznie (wreszcie świeci) !!!
Uffff... A już się bałam,że forum jest w agonii albo,co gorsze,całkiem zdechło :-(. Polubiłam Was wszystkie,przyzwyczaiłam się,że zawsze jesteście-a tu nagle jakaś cisza! Tak nie może być! Kasia79 jestem za! Kropeczka dobra rzecz! Cokolwiek...
Agasia- przygnębiaj nas,przygnębiaj! Po to też jesteśmy! A wiesz na pewno,że w kupie raźniej! W kupie w sensie w gromadzie ;-).
Kasia73 a co ma znaczyć: "niby ok,a jednak..."? Skoro wracasz do pracy to jest ok! Nikt choremu nie pozwoli pracować! Egzaminy zaliczasz,więc możesz być z siebie dumna. Mój syneczek też tegoroczny maturzysta,więc póki co jego egzaminy to temat nr 1 w domu. A u mnie pogoda w swojej brzydocie przechodzi samą siebie :-(. Czekam na słonko! Pozdrawiam cieplutko!
Czółko! A co tu taka cisza jak makiem zasiał! :-( Odzywajcie się,kobietki! Pozdrawiam
Kasia79, dobre pytanie! Pierwszy raz usg miała ok 1 roku po skończeniu leczenia. Wysłała mnie na nie moja pani doktor od radioterapii u której byłam na prywatnej wizycie. Drugi raz takie kompleksowe badanie zrobił mi ginekolog,kiedy miałam jakieś niewielkie zapalenie gdzieś tam. Było to chyba 3 lata temu. Poza tym nikt nie sugerował,że powinnam robić jakikolwiek badania :-(. Dopiero teraz mam zlecone usg. Ale o kosteczki sama się upomnę,chociaż nienawidzę stawiać się w pozycji żebrzącego petenta.
Pozdrawiam cieplutko :-) !!!!!!