Ostatnie odpowiedzi na forum
Earlgrey.
Usg robił endokrynolog i później po badaniach krwi tez była rozmowa w gabinecie z endokrynologiem - onkologiem.
Messie.
Super ze jesteś już po:)
Mam kilka pytań: ile jest sal w tej izolatce? czy jest w pokoju okno lub balkon i czy ewentualnie okno jest za kratami? czy drzwi do izolatki są zamknięte na klucz? Moje pytania może są dziwne i dla większości śmieszne, ale przy klaustrofobie jest to bardzo ważne :)
earlgrey.
Na pierwszej wizycie w Gliwicach robią badania krwi, usg i analizują wyniki preparatów. Ja miałam dobre wyniki i nie ustalili mi terminu jodu. Mam jechać na kolejną wizytę 14.06.2017r. i mam zostać na kilka dni w szpitalu, gdzie będą robili mi dokładniejsze badania i w zależności od wyników albo ustala mi termin jodu albo i nie.
Mam tylko nadzieje, ze zmiana standardow wynika z jakis badan naukowych a nie z czyjegoś widzimisię i wyjdzie nam to na dobre:)
Strach.
Mnie lekarz powiedział, że zmieniły się standardy i ze teraz jod podaje się do roku od operacji a nie jak wcześniej do pół roku. Wg tych standardow również nie wszystkim podają jod i zależy to od wyników. Wcześnie nie podawali tylko przy mikroraku, a teraz w zależności od wyników. W moim przypadku, przy niskim tg i braku przerzutow do wezlow tez nie jest pewne czy będę miała jod.
A swoją drogą ciekawe co tam u Massie, jak się czuje. Pewnie jutro wieczorem wszyskiego się dowiemy :) będzie miała czas przy kwarantanie, to wszystko nam dokładnie opisze:) byle tylko wyniki były ok. to wszystko inne nie ma znaczenia. Ale przecież muszą być dobre, bo innej ewentualności nie bierzemy pod uwage :)
Skoro lekarze mówią, że ten nasz "lokator" jest mnie niebezpieczny niż zapalenie płuc, to musi być dobrze;)
Strach
Wszystkie trzymamy za Ciebie kciuki :) oczywiście za inne dziewczyny tez, ale teraz Ty jesteś przed jodem wiec szczególnie za Ciebie i Twoje wyniki, które z pewnością będą dobre i tego się trzymajmy:) najważniejsze żeby jod wszystko wybił, a później to już będzie tylko lepiej :)
Olly.
Na stronie 392 opisałam dokładnie jak wyglądała moja pierwsza wizyta w Gliwicach, którą miałam 01.02.2017r.
Pozdrawiam :)
Ewelina30
Ja miałam operacje w Krakowie, a teraz leczę się w Gliwicach. Badania robili mi na pierwszej (i na razie jedynej) wizycie w Gliwicach. Diagnoza rak rzeczywiście zwala z nóg, ale ten "nasz" rak jest w 99% wyleczalny, a ten 1% to tak na wszelki wypadek, bo nikt nie powie, że wyleczy kogoś na 100% :) Na tym forum są dziewczyny kilka lat po operacji i maja się całkiem niezle:) a osobiście znam osoby kilkanaście lat po operacji I są całkiem zdrowe mimo iż miały przerzuty do węzłów. Dziewczyny na forum zawsze służą rada, potrafią podnieść na duchu. Przekonasz się o tym jak będziesz tu zagladala :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Ewelina30
Myślę że powinnaś iść do endokrynologa I on ci wszystko wyjaśni dokładnie. Pamiętaj ze ten rodzaj raka jest najłagodniejszy, a leczenie najmniej agresywne. Wiem ze trudno jest się nie martwić, bo ja też raz jestem spokojna a raz wpadam w panikę, ale musimy być silne i pełne optymizmu w tej naszej chorobie :)