Ostatnie odpowiedzi na forum
Gatta zupełnie normalnie. Mimo ze mam walnieta krtań nie mam nawet chrypki
Dzięki, dzisiaj jakby bardziej wszystko czuję, ale to podobno normalne w 2-3 dobie. Widzę właśnie po ilości osób jakie zostaly ze mna do poniedzialku przez spadek wapnia, ze to niestety dość częsta sytuacja. No nic faszeruja nas dożylnie, potem trzeba bedzie sobie jakoś radzic samemu.
Dowiedziałam sie, ze guz naciekal mi na krtan, wiec lekarka musiala mi tam troche poprzypalac, żeby zniszczyć wszystkie niepożądane komórki. Dostaje przez to steryd no i troche mogę dłużej czuc dyskomfort. Wiem, że mogę tam później świecić.
Jutro maja wyciągać mi dren (też troche przed tym drżę) a potem już dni radosnego oczekiwania na wypis przerywane kontrola poziomu wapnia :-)
Pozdrawiam Was wszystkie i wspieram w drodze do całkowitego wyzdrowienia!!!
Nie no dziewczyny naprawde nie jest tak strasznie. Dopiero doba minęła od operacji a ja juz prawie calkiem na chodzie. Gdyby nie to wapno to naprawde jutro moglabym spokojnie śmigać do domu. A tak no cóż pokorzystam jeszcze z tej opcji all inclusive przez weekend :-)
Gatta opiekę na dziecko to pediatra wystawia, ale to jak dziecko jest chore, chyba ze pojdzie Ci na rękę. A na Ciebie to rodzinny, ale dopiero jak wyjdziesz ze szpitala.
Maszka zrob dla pewności jeszcze biopsje jak Ci tak lekarka radzi. Ale naprawde poważnie zastanów sie nad wycięciem nawet jak okaze sie niezłośliwy
Moja radość była przedwczesna - przyszly wyniki krwi z rana, wapno spadło mi poniżej normy. Nie dużo (mam 1.04 a od 1.05 jest norma), ale Czarniecka podjęła decyzję, ze trzymaja mnie do poniedziałku. . .
Jestem wśród żywych! Emocje powoli opadają. Wzięli mnie wczoraj dopiero kolo 17, po 21 bylam na sali. Dzisiaj rano juz wstawałam do ubikacji, a teraz nawet troche śmigam po korytarzu. Nie że nic nie boli, to by bylo za piękne - rana rwie, przelykanie to koszmar, a kaszlnięcie graniczy z cudem. ALE JUŻ PO!!!!!! Jutro chyba do domu. Wapno mam w normie. I co ważne nie wycieli mi węzłów bocznych, bo nie wyglądały źle, wzieli tylko wycinki do badania hp.
Dzieki za wsparcie Dziewczyny !!
Vjolka piżamka jest błękitna i... troche skomplikowana. Nie wiem czy ja po głupim jasiu dam radę ogarnąć gdzie przód, tył i co z tymi sznureczkami :-)
Troche lepiej mi po wiadomości, że operować bedzie Czarniecka
A ten dobry humor to nic innego tylko reakcja na stres :-)
Dobra, dzięki za kciuki odezwę się jak dojdę do siebie!
No dobszszsz to czekam cierpliwie na to co nastąpi :-)
O 12 mają mi dać kroplowke, żebym nie zeszła z odwodnienia. O 14 glupiego jasia, żebym nie zeszła na zawał, mam się przebrać w operacyjną piżamkę i czekać - nawodniona, z uśmiechem na ustach :-)
W sali nawet znośnie. Ale mimo wszystko gorąco :-/ To chyba jakaś nowa terapia walki z rakiem w Gliwicach - wykończyć dziada z głodu i pragnienia :-)
Nic nie mówili o wyjściu a ja ze stresu i szoku mało pytam :-/
Dzieki dziewczyny za wsparcie!!
Jestem przewidziana na godziny popołudniowe - po 15 :-/ nie fajnie :-(((( Pielęgniarka powiedziała, że chcą mi jeszcze raz rano pobrać krew, nie wiem czemu... kolejne długie godziny oczekiwania bez picia od rana w takim upale :-/
Ja już chcę żeby było po!!!
No to ja już zakwaterowana w SPA :-) Sauny są dwuosobowe, malutkie, ale nawet z fajnym balkonem :-)
Koło 16 dowiem się, ktora w kolejce jestem jutro na lifting :-) i kto mnie bedzie ciachał .