Gruba Berta, Walczy

od 2013-06-02

ilość postów: 48

Ostatnie odpowiedzi na forum

Rak jajnika

11 lat temu
Arg - dr. Joanna Pikiel. Trzeba się najpierw zapisać na wizytę prywatną w Gdyni, potem do WCO w Gdańsku. Rzeczowa, konkretna, na pierwszy rzut trochę oschła, ale w dalszym kontakcie miła kobieta. Chce leczyć, daje nadzieję.

Rak jajnika

11 lat temu
Nana, super wiadomość:) trzymam kciuki w dalszym ciągu za wlew i brak skutków ubocznych:)

Rak jajnika

11 lat temu
Hej Dziewczyny, melduję, że żyję i mam się dobrze:) Chemioterapię skończyłam 23 października, nie miałam żadnych skutków ubocznych do końca. Niestety ostatnio mam jakieś problemy z żoładkiem (a zawsze mogłam kilo gwoździ zjeść i nic), więc biegam po gastrologach, a w piatek gastroskopia.
Czekam na wyniki tomografu zrobionego po zakończeniu leczenia. Niestety na radiologii jakiś zastój mają i musze jeszcze tydzień poczekać. no masakra jakaś. Ale markery są ok, spadły do 13,5, więc cieszę się jak dziecko, czego i Wam życzę.

Barcelona, ja się rzadko tutaj odzywam, najczęściej jestem na FB, ale wchodzę od czasu do czasu.

Rak jajnika

11 lat temu
Hej dziewczyny, dziękuję za życzenia imieninowe:)

Sara, jak chcecie kontynuować leczenie u Dudziaka? Teraz jak rozumiem poleci chemia, więc rozumiem,mże Dudziak będzie poza przychodnią w CO?

Rak jajnika

11 lat temu
Dziewczyny i chłopaki, wczoraj w Hiszpanii wykoleił się pociąg i zginęło 80 osób. Jechali z pracy, do rodziny, do sklepu... Pewnie byli zdrowi. Zobaczcie, jaki,los jest przewrotny:(

Rak jajnika

11 lat temu
Izz, spokojnie, to nie musi nic oznaczać, nie stresuj się, wypij winko i pomyśl pozytywnie.

Sara, bardzo Cię proszę, wszystkie tutaj walczymy z tym dziadostwem, rozumiem, że jesteś zmartwiona sytuacją swojej mamy, ale podejście "to tylko kwestia czasu" jest naprawdę BEZNADZIEJNE! Wybacz, że piszę tak wprost, ale nas tu trzyma wiara, że TO NIE JEST KWESTIA CZASU, że walczymy po to, żeby być dla naszych bliskich jak najdłużej, chcemy być, żyć, cieszyć się życiem. Bez względu na to, ile go zostało. Daj swojej mamie radość i wsparcie, nie myśl o tym, jak mało czasu z nią spędzisz. Skąd wiesz, może właśnie ona będzie się jeszcze długo cieszyć z Twoich dzieci...

Matias, cześć:) U mnie super, jestem dzień po drugiej chemii i znowu nic, jakaś dziwna jestem, znowu nie mam żadnych skutków ubocznych, mam nadzieję, że kolejne dni też będą dobre:) Staram się żyć normalnie, jeżdżę autem, trochę chodzę do pracy, powoli wracam do "żywych":)

Rak jajnika

11 lat temu
Sara, czekałam na wiadomość od Ciebie. Ja miałam w trakcie podane conajmniej dwie jednostki krwi, tyle ze mnie wylali:( Mam nafzieję, że w tej sytuacji zoperują jak najwięcej. Nie ma możliwości uzupełnić krwi w inny sposób? Rozmawiałyście z lekarzami na ten temat? Wiem, że są jakieś preparaty zastępujące krew, ktoś już o tym pisał na forum.

Taknczy inaczej czekam na wiadomości i ściskam mocno.

Rak jajnika

11 lat temu
Sara, co z mamą? kiedy będą operować? jutro? Daj znać, proszę. Trzymam za nią kciuki, modlę się na swój sposób za udaną operację:)

Rak jajnika

11 lat temu
Elbe, na samą myśl o soku z aloesu robi mi się słabo:( Nie znosze go:( Ale wino z miodkiem mogę machnąć z wieczorka:) Chociaż moja Pani Doktor zabroniła:)
Z tymi preparatami jest tak, że niektóre działają na jednych, niektóre na innych. Mnie niezmiennie pomagają buraczki (ale nie sok, tylko gotowane, pieczone, podawane smaczyście do obiadku:), herbata z pokrzywy (to mi poleciły dziewczyny z forum i działa:) i niezmiennie watróbka zagryzana papryką:)

Sara, zrosty to indywidualna sprawa, niektórzy nie mają tendencji i nic im się ie dzieje, ale przy tak rozległych operacjach to raczej nieuniknione:(

Buźka

Rak jajnika

11 lat temu
Sara, kochana, nie myślałam, że ktokolwiek czeka na wiadomości ode mnie! Ale mi się cudnie ciepło na duszy zrobiło:) No to specjalnie dla Was będę pisać codziennie:)

Pozdrów jak zwykle mamę ode mnie, kibicuję jej z całego serca i wierzę gorąco, że po operacji szybciutko dojdze do siebie. Jak już będziecie w szpitalu, a będziesz chciała uzyskać bardziej szczegółowe informacje na temat zdrowia mamy, to wal przede wszystkim do dr. stukana, to jest doskonały lekarz, wszystko spokojnie Ci wyjaśni. Niestety, on jest dość rzadko, dyżuruje zdaje się tylko we wtorki po południu, ale warto poczekać na niego cierpliwie, bo poświęci ci czas:) No i dr Myszewska też Ci da dużo informacji, ona jest co prawda bardzo zalatana, bo dużo operuje, ale ma ogromne serce i cierpliwość:)

Ja już jestem w takim stanie, że wczoraj samodzielnie pojechałam autem z Gdyni do Gdańska do pracy, bo nie wytrzymałam już z tęsknoty:) siedziałam w robocie 3 godziny i był to strasznie fajny czas:)

Całuję Cię mocno i Twoją Mamę też:)