Ostatnie odpowiedzi na forum
Oczywiście doodbytnicze:) Jestem trochę upośledzona po tej chorobie i wszystko mi się jednako kojarzy
renata, są jeszcze tabletki dopochwowe przeciwwymiotne. Chyba nie zmyślam. Kojarzę ,że mama moja dostawała, jak było kiepsko.
Samopoczucie po chemii każda ma inne. Mnie polepszało się po 4 dniach.
Lena, włosy rosną 6 tygodni po chemii, uzbrój się w cierpliwość jeszcze parę dni. Ja skończyłam chemię 3 września, a ok 20 października miałam czarną głowę - czarny meszek.
A włosy po 2 latach mam do połowy ramion, po roku były do szyi.
Prawdę mówiąc to w ogóle nie powinnyśmy farbować, to przecież chemia. Ale żyć trzeba i wyglądać też.
No ja ufarbowałam włosy pół roku po chemii:)) Skończyłam ją we wrześniu, a w marcu na 18 chrześnika miałam kolorek.
Moja mama miała raka piersi, 20 lat spokoju, rak drugiej piersi, 15 lat spokoju, rak jajnika - to nie był przerzut. 3c g3, potem już 4 stopień. Żyła 3 lata i miesiąc. Od 3,5 miesiąca nie ma jej wśród nas. Nie wiem, czy Ci pomogłam. Ludzie mówią - aż 3 lata, aż 37 lat z rakami. Mogła mnie osierocić, gdy miałam 10 lat, umarłą, gdy mój młodszy syn miał prawie 18, najmłodszy jej wnuk 12. Będą ją pamiętać, to najważniejsze.
Na jej nagrobku jest napis "Nie szukajcie mnie tu, lecz w sercach waszych"
Witaj Kasiar:) Nie przeczytałaś forum do końca:)) Przeczytasz - dowiesz się, że raczka nie ma już wśród nas od kilku miesięcy:(( O makro nie czuję się upoważniona mówić, niedawno sama się odezwała, doczytasz:)
Między nami jest kasiorek - oby się nie myliło
Lena, marudź ile Ci się podoba. To w zasadzie dobrze, że potrafisz się wygadać. Raki to u ludzi, którzy duszą wszystko w sobie.
I jeszcze jedno, możesz mi wierzyć - dziewczyny tu nie piszą o tym, ale mają za sobą różne złe, wręcz tragiczne przeżycia, rak znikąd się nie bierze. Wszystkie dostałyśmy nieźle w dupę. Może to Cię pocieszy:)
A Krysia65 gdzie jest ??
A inne dziewczyny, o których słuch zaginął? O najgorszym nie myślę, więc odezwijcie się:)
Lena, Lilcia ma rację, uzbrój się w cierpliwość, część dolegliwości na pewno minie, coś tam każdej zostaje. Mnie po 3 chyba wlewie zdrętwiały 3 palce, ani coś trzymać, ani zapiąć - odpiąć guzik....niby głupstwo, ale jak utrudnia życie. Na szczęście ta dolegliwość minęła po paru tygodniach.