Ostatnie odpowiedzi na forum
No i to jest tak, że na osteoporozę trzeba się wygrzewać na słonku celem wytworzenia wit. D3, a na raka nie i konflikt interesów.:(
Rzeczywiście trzeba , jak pisze raczek, brać wapno z wit D3, ja zażywam Witrum calcium.
Też jestem ciekawa, co z tymi osobami,które pisały na początku tego forum, ale tak to jest, że kto wyjdzie z tej choroby, to chce wrócić do normalności i zapomnieć o tym "incydencie".
Ja odwrotnie, mam taka wiedzę,że chce się z nią podzielić, może się komuś przyda. Miałam w ogóle nie zabierać tu głosu, ale tak właśnie pomyślałam, że może komuś pomogę czy coś podpowiem.
Kwiatki przesadziłam, ale tak się zmęczyłam, że aż nie mogłam obrączki zdjąć z palca, widać mi ręce spuchły. Taką mam kondycję:(:(
Osteoporozą zajmuje się reumatolog.
Ja leczę się od wielu lat, to skutek sterydów, które brałam po ciężkim porodzie 19 lat temu. Teraz to nie wiem, czy mam jakieś kości po tych chemiach. Mojej mamie wyszło 50 %
U nas są takie czasem akcje w przychodniach-badania gęstości kości, jeździ też czasem taki osteobus, gdzie można się zbadać, może u was też. Najlepiej robić z szyjki udowej, bo ze stopy może być niewiarygodne, jeśli ktoś ma ostrogi. Prywatne badanie to koszt ok.50 zł. I leczenie jest kosztowne oczywiście, ale też są takie akcje, że np. apteki jednej sieci mają promocje i zamiast 150 ( za jedną tabletkę! to dawka miesięczna, która się uwalnia przez miesiąc) jest 50, więc do przeżycia.
Moją osteoporozę stwierdził stomatolog, on zalecił mi takie badanie, bo ciągle leczył te same zęby, a plomby się nie trzymały, bo ząb się robi chropowaty i plomba odstaje. Ja za zęby zbudowałabym dom!
Nikt , kto zlecał sterydy, nie uświadomił mnie,jakie są skutki.
Wieczorami jest problem z wejściem na to forum, to chyba jednak przeciążenie serwerów.
Pozdrawiam i biorę się za robotę - dziś przesadzam kwiatki, taki mam plan:)
Jakieś kongo z tym forum, ja też wczoraj nie mogłam wejść. Przeciążenie? Tyle osób czyta?
Byłam dziś na kontroli 3 tygodnie po chemii, lekarz powiedział,że leczenie zakończone i dał skierowanie do ginekologa. No i mam problem, ja od 20 lat chodzę do swojego spoza onkologii, on tez mnie operował, bo na onko dawali terminy 3 miesięczne. No i teraz taka łysa tu i ówdzie mam pokazywać swoje wdzięki obcemu????
A marker mam 18, po operacji 25. To tylko o 7 spadł po pół roku leczenia?? Chemia nie działa na mnie albo taki mój urok, więc chemia była niepotrzebna??
Lekarz mówi, że ok, mnie to nie przekonało:( I znowu łażenie po lekarzach.
Micra, zazdroszczę Mazur. My jeździmy do Kretowin koło Olsztyna, jest bosko......... Ale w minione lato nie, wiadomo, tylko kilka dni w górach, tyż piknie. Życzę przyjemnych wrażeń.
W Kielcach słoneczko od południa. Może by jakieś okno umyć:)
Jeśli chodzi o cuda, kiedy zaczęłam chorować, dostałam od znajomej wdowy konsekrowanej taką modlitwę:
Modlitwa o cud
Panie Jezu, przed Tobą taki jaki jestem.
Przepraszam za moje grzechy, żałuję za nie, proszę, przebacz mi.
W Twoje imię przebaczam wszystkim cokolwiek uczynili przeciwko mnie.
Wyrzekam się szatana, złych duchów i ich dzieł.
Oddaje się Tobie Panie Jezu całkowicie teraz i na wieki.
Zapraszam Cię do mojego życia, przyjmuje Cię jako mojego Pana, Boga i Odkupiciela.
Uzdrów mnie, odmień mnie, wzmocnij na ciele, duszy i umyśle.
Przybądź Panie Jezu, osłoń mnie Najdroższą Krwią Twoją
I napełnij Swoim Duchem Świętym.
Kocham Ciebie Panie Jezu. Dzięki Ci składam.
Pragnę podążać za Tobą każdego dnia w moim życiu
Amen.
Maryjo Matko moja, Królowo pokoju
Święty Peregrynie, Patronie chorych na raka,
Wszyscy Aniołowie i Święci, proszę przyjdźcie mi ku pomocy.
Odmawiaj tę modlitwę z wiarą, bez względu na to jak się czujesz. Kiedy dojdziesz do takiego stanu, że będziesz szczerze pojmował każde słowo całym sercem, doznasz duchowej łaski. Doświadczysz obecności Jezusa i On odmieni twoje życie w bardzo szczególny sposób. Przekonasz się.
Też czekam na brwi, rzęsy i włosy. Brwi i rzęsy wypadły mi dopiero po 5 chemii. Dwie koleżanki z pracy proponowały mi dwa różne preparaty na porost, ale jakoś źle to odebrałam. A głowa, no cóż, zimno mi w te zimne dni. Ja do tej pory chodziłam w turbanach, które sama sobie układałam z chust, ale teraz to chyba muszę po perukę, zimno. Ciekawe, kiedy mi coś wykiełkuje.
Olka 75
O chemii dootrzewnowej był już mowa na tym forum. Jak się cofniesz ( wiem, że tego sporo, dziewczyny są tu płodne pisarsko:)) to znajdziesz. Miała ją chyba Szymczakanna i chyba niezbyt miło wspomina, jak dobrze pamiętam.
O rany, to może ja jeszcze zdążę zbudować ten dom, o którym zawsze marzyłam??
A póki co mam kredyt jeszcze 3 lata i boję się, czy zdążę go spłacić zanim......
Mycha
pewnie będziesz grzecznie spała i nic nie wiedziała:) Jak się obudzisz będziesz już matką córeczki (albo synka:)bo różnie bywa). i będziesz lżejsza o jakiegoś potworka na jajniku.
A piątek najlepszy na początek.
Trzymaj się dzielnie:):):)
Myślę,że wszystkie dziewczyny czekają na wieści. To chyba pierwsze dziecko tego forum:)
A tak w ogóle to ja swojego operatora trzymałam za nogawkę spodni , ale to jak mnie "doszywał" po pierwszej cesarce i jak się wyspałam po narkozie.
Ynka, malowanie zakończone, nawet dwukrotne, choć pokój malutki. No i sufit malował mąż. Dziś umyłam okno po malowaniu, resztę zostawiam młodemu. Pracę muszę dzielić na małe kawałeczki, jestem jeszcze słabiutka.
Do raczek0756
To co napisałaś, zrobiło na mnie wrażenie. Jak to dobrze trafić na dobrego, życzliwego człowieka. No i fajnie, że Bóg/los tak sprawił ,że ktoś obcy spojrzał świeżym okiem na twoją historię. Pewnie dla stałego lekarza jesteś długoletnią pacjentką, przyzwyczaił się, że przychodzisz i tyle.... nie ma pomysłu na ciebie. Bardzo się cieszę,że coś się ruszyło, oby w dobrym kierunku, trzymam kciuki.
W Kielcach chłodno, 10 stopni.
16 lat temu od godziny byłam matką drugiego syna. Oczywiście cięcie cesarskie po przedwczesnym odejściu wód i znieczulenie lędźwiowe, więc wiem, Mycha, jak to jest jak lekarze "grzebią w brzuszku", nie boli, ale wszystko czuć: Chciałam napisać uśmiech, ale piszę na klawiaturze dzieci, a tu nie wchodzą niektóre znaki, pewnie do gier im niepotrzebne. Uśmiech. Życzę przyjemnych wrażeń porodowych i grzeczniutkiego dzidziusia, coby dał pospać obolałej matce.
Dzięki za wszelkie modlitwy i pozdrowienia. L.B.
A ja dziś malowałam pokój syna. Jestem najbardziej dyspozycyjna, ale .......... zero kondycji, parę machnięć i odpoczynek, byłam w samej bieliźnie i byłam mokszusieńka, bałam się nawet wchodzić taboret-biurko, biurko-taboret, brak sprawności fizycznej, nogi niepewne.....
Czy wrócę kiedyś do formy?? I czy lepiej leżeć czy zmuszać się do wysiłku?
Dobrej nocy i miłego ranka, ja wstaję kole 10-tej.