Ostatnie odpowiedzi na forum
Aniu, mnie się wydaje, że weekend majowy to nie jest dobry termin. Ludzie mają inne plany, nie mówię już o tych tłumach wszędzie. U mnie z pracy jest wycieczka do Amsterdamu i jeśli będę się względnie czuła, to jadę:) Myślę, że inne babeczki tez coś takiego mogą mieć... ale niech się wypowiedzą.
A wczoraj byłam u koleżanki, która w wakacje była pociągiem w Kołobrzegu i już wszystko wiem:))))
I jeszcze jedno- jadłyście pomelo? Zostałam poczęstowana i jestem fanką, idę szukać po sklepach w mojej okolicy...
No to pijemy za dobre wyniki :))
Jak tak dalej pójdzie (OBY) to będziemy miały nowy problem - alkoholizm :))
dziewczyny, kiedyś była akcja picia jakiejś nalewki... porzeczkowej czy coś takiego? No i jak, nadal pijecie?:)
Limarri, jeszcze robię sernik, gdzie miksuje się blenderem ser z mlekiem, blenderem rozdrabniam też rozmrożone truskawki i polewam nimi naleśniki z serem, a na to bita śmietana i co tam kto chce... blenderem można też miksować krem jak zaczyna się warzyć albo nie chce się połączyć... itd. itp
Aaaa i jeszcze zupa szpinakowa jest blenderowana i jest (chyba) zdrowa :))
Limarri - dobre, dobre ( mam na myśli ostatnie zdanie:)))))))))))
Limarri, ten przepis z czekoladą to podała Mikra nie ja:) Moje banany smaży się w głębokim oleju jak pączki. Blenderem możesz zmiksować sobie wszystkie owoce jakie ci się podoba. Ja znam przepis na ciasto - bananowiec, miksuje się banany...
A dziś znów byłam na onkologii w sprawie mamy, chyba tam sobie namiot rozbiję:) Widziałam tam prezeskę Amazonek i nawet miałam spytać o jajnikowe, ale rozmawiała przez telefon, a ja miałam swój kłopot. Mama mówiła, że kiedyś jakaś babeczka z jajnikami była w Amazonkach, dołączyła do nich, ale już nie żyje.
Gotuję obiad i idę na zajęcia artystyczne. Teraz robię bransoletkę sutaszową. Może kiedyś się przyda...
Porządkuję też zdjęcia, bo ja mam samych facetów w domu, a to takie niemęskie zajęcie, więc nikt tego nie zrobi.
A teraz wracam do garów.
Haniu, nie miej kompleksów. Też lubię sobie zapalić - obecnie jednego, cienkiego, słabego... wieczorem. Chyba nie umrę od tego?:))) A jeśli, to już trudno, tak mało przyjemności mi zostało:(
Choinka rozebrana, worek igieł, godzinę odkurzania.
U nas piękna zima, chłopcy pojechali na stok, ale taki ostry, więc ja nie dołączyłam.
Robicie banany w cieście? Tak, tak wiem, niezdrowe, chociaż według przepisu chińskiej kuchni, więc może nie tak bardzo. Ale mi się zachciało! Najbliższa koleżanka odwiedzająca będzie miała podane:))
mycha, mój syn, który ma dziś 19 lat, gdy miał 5 , miał problemy z migdałami, które nie mieściły się w buzi. Super drogi specjalista straszył okropnymi konsekwencjami, zalecał operację, ale przepisał wyciąg z jeżówki purpurowej na obkurczenie. I się obkurczyły!! A ta mikstura działa uodporniająco,więc przez kolejne 5 lat syn wcale nie chorował:)
Badania genetyczne robi się bliżej pełnoletności.
Pozdrawiam wszystkie syrenki:))
Gdzie diabeł nie może, tam babę pośle :))))
Oj kobitki, kobitki... nic dla was nie jest niemożliwe:))
Pozdrawiam was gorąco. Dziś miałam koleżankę pół dnia, smażyłam naleśniki i nic szczególnego się nie wydarzyło. A jutro trzeba rozebrać choinkę, bo zostanie bez igieł. Pa
Wpadam na chwilkę. Dziś ruchy przyspieszone, bo mam księdza. Ludzie nie bardzo przyjmują, to pewnie szybko się u mnie zjawi, muszę być w gotowości.
Nikt nic nie wie o tym endoxanie? Ponawiam pytanie i prośbę o informację.
Pozdrawiam. U nas odwilż:((
Acha, fajnie, że odezwały się osoby dawno nie "pisawszy"
Właśnie zadzwoniła mama, dostała tym razem endoxan - to chemia w tabletkach. Już się obczytałam w internecie teorii, a teraz praktyka - Czy ktoś to brał? Jak było?
No i po co nam ten port ?? Tyle załatwiania!! Ręce opadają !!
U mnie biało. Musiałam już odśnieżać samochód jadąc po zakupy. Ale jest ładnie.
Koleżanka, o której pisałam, nie odzywa się już kilka lat. Teraz wie, że jestem chora, bo mamy wspólnych znajomych, ale nie raczyła nawet zadzwonić. Ale mam też takie, które poinformowałam, że mam raka przed pójściem do szpitala i chociaż mija wkrótce rok, nie odezwały się. Nie rozumiem żadnych tłumaczeń. Powiedzcie tak szczerze: Nie byłybyście ciekawe, czy wasza koleżanka żyje???
A dziś obudził mnie remont nad głową!! Najpierw babka urządzała się 4 lata, a potem sprzedała mieszkanie i znów mam remont. A obok wiecznie płaczące dziecko i super relaks!
A jutro mam księdza po kolędzie. Idę robić ciacho.