Ostatnie odpowiedzi na forum
Limarri, a kiedy była ta 100? Rok temu, mniej? więcej? Tak z ciekawości pytam.
IZZ, a wiesz, co zrobić, żeby nie wszyscy odbiorcy widzieli adresy? Bo wiem, że można tak zrobić, ale nie wiem jak. Adresy to jednak prywatna sprawa, jak się to ma do ustawy o ochronie danych:(((
No to łyk pitka, jakie kto ma:))
Nie wiem, kiedy to się wklei, bo są z tym problemy. Tłumy walą na dżemprezę?
Z okazji 200 strony życzę sobie i Wam, abyśmy spotkały się w doskonałych humorach na 300 stronie.. a potem na tysięcznej i jeszcze dalej.
No to łyk herbatki na to konto:)
Dziewczyny, 2O minęła. Sprawdzam listę:)) Meldować się!
Ja z zieloną herbatką i pomelo:)
O rany, ale odzew, żeby mnie tak w realu słuchano:)))
A teraz zmykam, bo zanim wybije 20, muszę jeszcze popracować.
IZZ, odbierz pocztę:)) Inni też coś mają albo mieć będą w swoich skrzynkach :)))
Albo po prostu umówmy się jutro na małą "imprezkę" przy komputerach, godz.20, filiżanki w dłoni :)) Zobaczymy, ile osób tu trafi !
Limarii, ja zaczęłam czytać forum ok 30 strony. A jak była 100 strona, to towarzyszyła jej awantura na forum, ale nie pamiętam, kiedy to było. Czasem bym coś poczytała wstecznego, ale to ręczne przewijanie stron:(( Nie ma na to sposobu, np.żeby napisać: chcę 50 stronę i się otwiera:))?
Dziewczyny, teraz musicie dużo pisać:)) Która będzie pierwsza na 200?
Możemy dla uczczenia wypić zieloną herbatę, np. o 20,00 w dniu, kiedy wskoczy 200. Mam nadzieję, że to nie dzisiaj będzie:))
Też się zbulwersowałam tym Krysi terminem na TK, toż to prawie pół roku!!! A jeśli marker znów wzrośnie 10-kotnie?? Co to za dziadostwo, a dopiero dziś w Wiadomościach słyszałam, że mają być zniesione limity dla pacjentów onkologicznych. U nas jest nędza, ale tk to chyba nie dalej jak w ciągu miesiąca robią.
Krysia rusz głową albo gębą (to czasem skuteczne) i zdobądź szybszy termin.
IZZ, te objawy to chyba nerwicowe. A na zawał Ci coś wyślę, tzn, jak przeciwdziałać:)))
Tylko muszę mieć adres emaillowy. Ps. widziałam Twoją stronkę:)
Kora na zdjęciach w chustach, kapelusikach na głowie, to może w czasie chemii?
Ale trudno sugerować się plotkarskimi czasopismami.
Ale najbardziej rozwalają mnie te komentarze: najlepsi specjaliści..... pod fachową opieką na pewno wyzdrowieje.... dobrze się odżywia... jakby to wszystko miało jakiekolwiek znaczenie. Akurat w tych sprawach panuje równość. Tylko treść artykuły dziwnie infantylna się wydaje, jak się człowiek w tym temacie trochę orientuje.
Dziś u nas smutno, ponuro, deszczowo. Chciałam napisać coś wesołego. Przypomniał mi się żart, który opowiedział ksiądz na góralskiej mszy sylwestrowej:
Do papieża przyszła delegacja producentów z prośbą:
- Papieżu, damy 1 mln dolarów na kościół, ale prosimy, aby w modlitwie "Ojcze Nasz" po słowach "...chleba naszego powszedniego..." dodać: "i coca coli".
- Nie panowie - odparł papież - to jest niemożliwe.
Za tydzień delegacja znów puka do drzwi Watykanu, tym razem oferując 10 milionów. Papież znów jednak twierdzi, że to niemożliwe.
Delegacja jest jednak niezmordowana i znowu zjawia się po tygodniu, oferując 100 milionów. I tym razem spotyka też ich odmowa. Producenci wychodzą, kiwając głowami:
- Kurczę, ciekawe, ile dali mu piekarze ?
******
Na uroczystość ślubu pastor wybrał pieśń: "Miejcie, dzieci, bojaźń przed Bogiem".
Zakrystian zapisał na tablicy numery zwrotek:
"Miejcie dzieci
przed ślubem 1-2,
po ślubie 3-6".
Witam wieczorkiem!
Dziś wyczytałam, że Kora walczy z rakiem jajnika. Nie chcę, żeby zabrzmiało złośliwie, ale ciekawe, czy jest leczona standardowo, czy jakoś specjalnie.