od 2012-08-23
ilość postów: 702
Do dziewczyn wspierających mamy:
Ja zachorowałam, gdy miałam 45 lat. Teraz jestem 7 lat po wszystkim. Co przeżyłam, to moje, ale obecnie jest super. Muszę być wdzięczna chorobie, że przyszła, bo dzięki niej zrobiłam porządki wokół siebie i w swojej głowie. Dziś jestem innym człowiekiem. Możecie mamom podać mój przykład na dowód, że można tę chorobę przeżyć i żyć dalej, lepiej. Jak macie pytania, pytajcie. Jestem.....
Mio, w Krakowie odbywają się różne warsztaty psychoonkologiczne w Unicornie. Za tydzień, w sobotę będą u wspaniałej pani psychoonkolog, która współpracuje ze Stowarzyszeniem Niebieski Motyl skupiającym kobiety po raku jajnika i nowotworach kobiecych. Jak chcesz, dołącz na fb do grupy " Motyle w brzuchu" albo napisz do mnie.
Chciałam się pochwalić, że dziś mija 7 lat od mojej radykalnej operacji. Pamiętam, że wtedy moim marzeniem było przeżyć jeszcze 7 lat. Marzenie się spełniło :) Ale chcę jeszcze kolejne 7 i kolejne...
Pozdrawiam wszystkie walczące i odpoczywające po chorobie. L
Dzisiejsze wpływy:
98109 - 10
12462 - 10
27997 - 10
94446 - 15
16580 - 30
24100 - 5
66983 - 50
79762 - 20
18063 - 20
90001 - 20
To razem daje 375 zł. Wysyłam 400. Ponieważ nie wiadomo było, ile pieniążków będzie, a trzeba było wiązankę zamówić wcześniej, została ona zamówiona za niższą kwotę. Resztę pozostawiam do dyspozycji Pani - córki Niny: msza, znicze...Ona na pewno najlepiej wie, co jest potrzebne i jakie są zwyczaje w tamtych stronach.
Przekazałam podziękowanie za pomoc w tej sprawie i kondolencje.
Wybaczcie, ale nie będę oczekiwać rachunków, zdjęć itd.
Mogę wysłać screen mojego przelewu, ale to już prywatnie, nie tu na publicznym forum. Proszę tylko do mnie napisać.
Dziękuję za miłą współpracę i szybki odzew. No i w miarę możliwości łączmy się w modlitwie w czasie jutrzejszej mszy pogrzebowej. Lidka
Do godziny 16,10 wpłynęły: ( podaje 5 ostatnich cyfr)
86683 - 30
58154 - 30
09355 – 50
02633 – 20
06666 - 10
97432 – 15
00010 – 10
00000 - 20
Pogrzeb Niny odbędzie się 9 stycznia o godzinie 8,30. Na Podlasiu obecnie trwają święta, stąd taki termin. Mamy więc przynajmniej dobę na zebranie datków. Córka Niny dziękuję za inicjatywę i sugeruje, żeby to były symboliczne datki, bo liczy się przecież gest nie kwota.
Podam swój numer konta, a zebrane pieniążki przekażę, bo chyba głupio, żeby każda wpłacała osobno? Poinformuję Was o zaksięgowaniu wpłat. Chyba, że ktoś inny chce się tym zająć, to chętnie odstąpię to zajęcie.
Jeśli macie jakieś sugestie, co do napisu na szarfie, to proszę o napisanie.
94203000451130000015295380 Bank BGŻ
W tytule: na wiązankę czy coś takiego. Póki co żadnych innych wpłat się nie spodziewam, ale dla jasności, niech będzie.
Dziewczyny, nie mam fizycznej możliwości wzięcia udziału w pogrzebie. Nina jest z Białegostoku, ja z Kielc, to drugi koniec Polski. I, niestety, żadna z naszych wspólnych koleżanek nie jest choćby z tego kierunku. Jeśli nawiążę kontakt z córką, dam znać. Chcecie kwiaty czy może mszę, wtedy mogłybyśmy się pomodlić o ustalonej godzinie? Nie wiem, kiedy pogrzeb i ile jest czasu :(
Dziewczyny, Nina jest w hospicjum. Choroba nagle przyspieszyła. Pozostała już tylko modlitwa.
Informację przekazuje nam jej córka.