Elbe, Wygrał

od 2012-08-23

ilość postów: 691

Ostatnie odpowiedzi na forum

Rak jajnika

11 lat temu
lilith.p to na tym forum, Policzmy się, tylko raku jelita grubego.

Wypoczywajmy i cieszmy się życiem w te radosne święta :))

Rak jajnika

11 lat temu
lola,
może jeszcze dzień i wszystko wróci do normy. Trzeba przeczekać. Dla mnie najgorszy był 2-3 dzień, od 4 zaczynało się poprawiać. Najpierw wracał smak i to już była połowa sukcesu, bo chciałam jeść. Potem 2 tygodnie spokoju i powtórka. Ale widziałam,że pierwszy tydzień wyjęty z życiorysu, a potem nadrabianie zaległości.

Upiekłam 2 mazurki i sernik wiedeński. Uważam to za sukces w obecnej sytuacji, aaa jeszcze śledzie z rodzynkami. To tyle moich wyrobów, w święta będą normalne obiady, a czas wolny poświęcimy mamie. Jajka poświęcimy nature , nie mam czasu na wymyślanie ozdób, a obierki z cebuli wyrzuciłam bezmyślnie.
Zwariowane te święta.

Rak jajnika

11 lat temu
Miałam iść spać, ale jeszcze tu zajrzałam:))

Lola, moją mamę bardzo bolał brzuch po 1 chemii. Ona miała rozsianego raka i tak myślę, że ta chemia tak zadziałała - niszczyła te małe rakowe kropeczki, że tak powiem.
Potem już ją tak nie bolało. Fakt, zażywała te papryczki w oleju lnianym chyba.I mówiła, że po tym ją nie boli.
Zawsze po pierwszej chemii każdego rzutu bolało ja najbardziej.

lilith.p
no widzisz, w moim regionie nie ma tego zwyczaju bicia się jajkami, ja go znam.
Wiesz, że na innym forum ktoś ma taki/podobny nick do Ciebie? Myślałam, że się tam przeniosłaś:))

Rak jajnika

11 lat temu
Co robicie dobrego na święta, dziewczyny? Co pieczecie, gotujecie? Jakie zwyczaje u Was ?

Rak jajnika

11 lat temu
Zabieram się ostro do roboty, więc życzenia już dziś:))

ಌஐஐಌ WESOŁEGO
_______|......A..... |
_______|......L......|
_______|......L......|
_______|......E......|
_______|......L......|
_______|......U .....|
_______|......J......|
_______|......A..... |
_______|......^..... |
_______|.../._||_\.. |
_______|./___||__\.|
____________||_____ .._..,._
____________||__.__.'…..…_)
____________||_<_,)'…..-"a\
____________||___/'...(……..\
____._.-----..,-'…………...(`"--^
____//……………………..(
___(|………`;……..……..|
_____\…..;.----/…………,/
______)…//…/___ \…|\…\.(\ /)
______\…\\…\___ |…|/…/.( . .)
_______\…\\…\__ |…|\../.c('')('')
…..\\///……\\//..\/..\\//…..\\///…
\\\\////....\\\////....\\\\\/////....\\\////

Z Okazji Świąt Wielkanocnych
życzę miłości
która jest ważniejsza
od wszelkich dóbr.
Zdrowia, które pozwala
przetrwać najgorsze.
Pracy, która pomaga żyć.
Uśmiechów bliskich
i nieznajomych,
które pozwalają lżej oddychać
i szczęścia,
które niejednokrotnie
ocala nam życie.
No i wiele wrażeń,
mokrej głowy,
w poniedziałek dyngusowy :)

Rak jajnika

11 lat temu
kucja, czyli jesteś baranem?

Dziewczyny jecie masło, margarynę czy nic do chleba?

maria, super. Też chciałbym doczekać wnucząt.

lola, pierwsze koty za płoty. No taką mamy służbę zdrowia. Ale następnym razem już wszystko będziecie wiedzieć i pouczać lekarzy :))

Rak jajnika

11 lat temu
kucja, 100 lat bez chorób i zmartwień!!

Rak jajnika

11 lat temu
jasia, a może masz np.tysięczne wejście???

Dziś umyłam wszystkie okna w salonie i kwiatki, to chyba koniec porządków, padłam.
Każda czynność to dla mnie duży wysiłek. Kiedy to się skończy????

Rak jajnika

11 lat temu
Jedna moja kuzynka z BRCA1 ma właśnie raka szyjki macicy. Czyli można zachorować na innego raka mimo, że ten od uszkodzonego genu prawie pewny. A już myślałam, że jej się uda, bo wiedzie takie spokojne (według mnie) życie. Jej mama (siostra mojej) zmarła wiele lat temu na raka piersi. A tu proszę - zupełnie inna część ciała.
Widzę, że zaczęła się kolejka drugiego pokolenia. :(((((
Dobrze, że moja osobista siostra usunęła te jajniki prewencyjnie. Może ją chociaż ten potwór ominie.

Rak jajnika

11 lat temu
nana,
to może być neuropatia. Moja mama tak ma, chociaż u niej to też może być inna sprawa, jest przecież po obustronnej mastektomii. Ale wcześniej puchła jej 1 ręka, ta nierehabilitowana. A teraz obydwie, tzn. po chemiach. I czucie w rękach liche, zwłaszcza w 3 palców.

maria,
ostatnio rozmawiałam z mamy fizjoterapeutką i ona mi powiedziała, że jeśli mam zniszczoną chrząstkę stawową ( a ja tak podejrzewam) to powinnam się udać do ortopedy, aby mi wstrzyknął maź. Co Ty na to?
Akurat mam w rodzinie męża ortopedę, nawet słynnego, ale on taki - bez kija nie podchodź, więc muszę wiedzieć więcej, zanim go pomolestuję.

Dziś jestem nieprzytomna ze zmęczenia. Dziś, będąc u mamy, miałam ochotę położyć się koło niej i usnąć. Marzę o odpoczynku:))