Ostatnie odpowiedzi na forum
Dziś o świcie moja mama odeszła do wieczności [*]
Twoja wola była, Panie.
Była bardzo dzielna, walczyła 3 lata i 1 miesiąc.
Na menopauzę polecam remifemin, to lek ziołowy, zawiera Cimicifugę. Mnie pomaga, jeśli mam jakiś atak gorąca, to znaczy, że nie wzięłam leku.
Mojej siostrze lekarz polecił lek homeopatyczny.
PET robi się, np. w takim przypadku, jak marker idzie w górę, a nic nie widać w TK.
Dziś rozmawiałam z fizjoterapeutką mamy czyli pracującą na paliacji, opowiadała mi o różnych przypadkach związanych z rakiem , a min. to że był facet, który wyleczył się stosując hubę i inne leki medycyny ludowej. On rak jelita, a syn raka jądra i wyszli z tego. Odwiedzali chorą żonę/matkę.
lola, a mama gdzie się leczy? Może już pisałaś, ale ja po tej chorobie mam sklerozę.:))
Aga, jak się zaczną sypać, to będą nie tylko w zupie:)) My po nocy wstawaliśmy cali oblepieni moimi włosami, jak w puchu.
Teraz się z tego śmieję, ale była rozpacz.. Całe życie zazdroszczono mi włosów, grube, gęste, a tu ......... łysol. Powiem jedno, da się przeżyć, zwłaszcza latem, chusteczka na głowie i heja.
sierotka, źle trafiony zarzut. Kobitki z tego forum spotkały się już rok temu.
dandy,
a kiedy skończyłaś chemię? Włosy zaczynają rosnąć 6 tygodni po zakończeniu leczenia. Niestety, moje są zupełnie inne niż były, kręcą się i takie jak spalone trwałą. Właśnie wróciłam od fryzjerki, chodzę do niej co tydzień, wyciąga mi i prostuje. Mam nadzieję, że kiedyś wrócą moje prawdziwe włosy.
Nie jestem panikarą, ale mój marker znów ciut wyższy. Ja miałam I stopień zaawansowania, ale za to złośliwość 3G i ogromnego w życiu pecha. Więc już nie narzekam na włosy, niech tylko będą:))
dandy,
no chyba jest trochę tak, jak piszesz.
Jesteśmy już z innej bajki. Ja widzę, jak się zmieniłam, np. zawsze lubiłam biegać po sklepach, kupować ciuszki, spotykać się na kawkach... Dziś stronię od ludzi, nienawidzę chodzić po sklepach. Najlepiej czuję się w domu. Mam w pobliżu domu pasaż handlowy i on mi wystarczy na zakupy. Robię taki trójkąt - praca, zakupy, dom, no a teraz jakby trapez, bo jeszcze do mamy na paliację jeżdżę.
Wiem, że jestem inna. Mnie oprócz choroby mojej i mamy, spotkały inne nieszczęścia, a wszystko w 3 kolejne lata, właściwie ten jest czwarty, sama się podziwiam, że jeszcze się trzymam. Podobno po burzy wygląda słońce, jakoś długo u mnie nie chce zaświecić :((
Aga, przeczytaj to forum od początku, zobaczysz, ile młodych dziewczyn tu się przewinęło. Również ciężarna. A mojego kolegi córka, miała raka jajnika w wieku 13 lat !!
Tyle, ile ja po maturze:)
Fajnie, że robił się tu ruch,ale szkoda, że tyle osób choruje.
Ja miałam chemię dzienną, schodzi ok 5 godzin, ale wcześniej wizyta u lekarza, mnie prosił wcześnie, bo moja chemia długa.
Moja mama zaś miała chemię, tą samą, w szpitalu, jednego dnia szła, drugiego leżała, trzeciego wychodziła.
U mnie to jednak zaścianek.
Miałam 3 operacje w pionie ( dwa cięcia cesarskie i rak) i nikt nie powiedział mi o pasie ściągającym, chodziłam zgarbiona dłuższy czas. Tylko od pacjentki dowiedziałam się, że w aptece są takie majcioszki dla kobiet po porodach i operacjach ginekologicznych. No i takie kupiłam - przewiewne, bezszwowe jakby papierkowe.
Ja mam bliznowca, więc moja blizna jest bardzo brzydka, choć ciut cieńsza niż po cesarkach.
Na plaży tylko kostium jednoczęściowy - od lat.
Betina, my tu wszystkie miałyśmy karbo + taksol. i każda ma inne skutki. Ja np. mam problemy z chodzeniem.
A włosy, cóż, przeżyje się ich brak. A jaka wygoda, nie trzeba myć, układać, chłodno :)))
Jestem 1,5 roku po chemii - włosy do ramion.